[US] Sprawa "ratującej życie" marihuany - przegrana

Kobieta, której lekarz twierdzi, że marihuana jest jedynym lekiem przytrzymującym ją przy życiu, nie zostanie oczyszczona z zarzutów o posiadanie i używanie narkotyku - uznał wczoraj sąd.

Night Garden

Kategorie

Źródło

Guardians Unlimited

Odsłony

2475
Kobieta, której lekarz twierdzi, że marihuana jest jedynym lekiem przytrzymującym ją przy życiu, nie zostanie oczyszczona z zarzutów o posiadanie i używanie narkotyku - uznał wczoraj sąd. Angel Raich, matka dwojga dzieci, cierpiąca na skoliozę, nowotwór mózgu, przewlekłe mdłości i inne dolegliwości, pozwała rząd, aby zapobiec aresztowaniu za używanie marihuany. Za radą lekarza, Angel spożywa lub pali marihuanę co kilka godzin. Pomaga jej to uśmierzyć ból i pobudzić apetyt. Konwencjonalne leki nie działają. Decyzja sądu podkreśla konflikt pomiędzy rządem federalnym, który uważa marihuanę za substancję nielegalną i bez wartości medycznych, a jedenastoma stanami zezwalającymi na jej użytek przy odpowiednim dozorze lekarskim. Sąd najwyższy Stanów Zjednoczonych zapowiedział dwa lata temu, że medyczni użytkownicy marihuany i ich dostawcy mogą być oskarżeni o pogwałcenie federalnego prawa narkotykowego, nawet w przypadku gdy zamieszkują stan zezwalający na użytek medyczny. Ze względu na to orzeczenie, sprawa przed dziewiątym sądem apelacyjnym została zawężona to tzw. teorii prawa do życia: nieuleczalnie chorzy mają prawo do korzystania z marihuany w celu utrzymania przy życiu w przypadku, gdy legalne leki zawodzą. 41-letnia pani Raich rozpłakała się, gdy usłyszała decyzję. Nie zamierza zrezygnować z dalszego używania narkotyku. "Na pewno nie pozwolę dać się zabić" - mówi. Zdaniem sądu, Stany Zjednoczone nie przystąpiły do sedna sprawy, w której "prawo do używania marihuany w medycynie jest fundamentalne i wynika z zasady zachowania wolności". Kalifornijscy wyborcy w 1996 zdecydowali zezwolić na korzystanie marihuany pod nadzorem lekarskim.

Oceń treść:

Average: 6 (2 votes)

Komentarze

k-j (niezweryfikowany)

i dobrze jej tak. niedosc, ze cpa, to jeszcze smie twierdzic, ze to jedyny sposob na zycie. niech teraz gnije w wiezieniu. poza tym wiezienie to chyba najlepsze rozwiazanie, bo skoro uzywa marihuany, to na pewno za niedlugo przezucilaby sie na crack albo kompot, wiec nie ma co plakac nad wyrokiem tylko dziekowac rzadowi federalnemu za ustrzezenie przed losem heroinistki. a rzad USA nie powinien szukac sztucznych zagrozen jak irak, sciagnac ta cala pokojowa misje do kraju i rozprawic sie z tymi gnojami-narkomanami we wlasnym kraju. przeznaczajac budzet dla wojny w iraku szybko powinien zakonczyc wojne z narkotykami. a nawet jesli nie, to warto sprobowac.
Anonim (niezweryfikowany)

mam nadzieje ze ta wypowiedź była sarkastyczna/ironiczna... a jesli nie to wiesz ze tlenem tez da sie doprawadzic do highu i to niezlego? i ty śmiesz twierdzić ze jest ci potrzebny do zycia? w jej wypadku mj uśmierzą ból i powoduje apetyt... jesli uwazasz ze powinna iść do więzienia bo nie chce bólu to zycze ci nowotworu kości i braku dostępu do leków. poznasz wtedy co to ból.
Adaś (niezweryfikowany)

Najlepiej rozstrzelać zanim siegnie po papierosa, państwo będzie mialo mniejsze koszty leczenia z raka bo zaplaci tylko za trzy gramy ołowiu.A może lepiej powiesić bo więzienie to też koszty dla państwa a przed napiciem się wódki lepiej popelnić samobójstwo by nie narażać państwa na koszty izby wytrzeźwień.Dla mnie osobiście życie to najfajniejszy narkotyk, którym upajam się do upadłego i najlepiej od razu wprowadzić prohibicję na życie i zagazować wszystkich uzależnionych od życia-pozostaną tylko zombi spijające krew z trupów i one będą legalne jak LPR.
spr (niezweryfikowany)

Cieszy cię to kolego, że kobiecie odebrano jedyne skuteczne lekarstwo? pewnie sądzisz, że palacze MJ to naćpane śmiecie, którym do szczęścia brakuje helu sumujac tak czy tak wpakują się w mocniejsze dragi. Pisać dalej? Wyrażasz swoje poglądy a nie masz dostatecznej wiedzy na ten temat. Kto powiedział że prawo stanowione jest dobre, a sąd nieomylny. Myślisz inaczej Jesteś nieczuły i telooo. PEACE
Anonim (niezweryfikowany)

Jezeli ktokolwiek z was nie zauwazyl, ze ta wypowiedz byla sarkastyczna, to naprawde _musi_ byc idiotą dziękuję!
Anonim (niezweryfikowany)

ha! naukowcy mówi idiota. Ja nie zauwazyłem i wiesz co? wali mnie to elo
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-DET
  • Przeżycie mistyczne

Własny pokój. Fizycznie byłem trochę zmęczony przed doświadczeniem ale mimo wszystko miałem na niego ochotę i pozytywne nastawienie.

Oglądając film dokumentalny o kulturze zażywania psychodelików dowiedziałem się, że Stanislav Grof podczas prowadzenia terapii z użyciem "magicznych substancji" zawiązywał oczy opaską pacjentom aby Ci mogli się zmierzyć ze swoją psychiką. Od kiedy tylko usłyszałem o tej metodzie zapragnąłem wypróbować ją na sobie. W końcu nadarzyła się okazja.

Zażyłem substancję i po 10 minutach przewiązałem sobie oczy szalikiem. Założyłem na uszy słuchawki i włączyłem jakiś losowy psyamb, który znalazłem na moim dysku.

  • Dimenhydrynat

Nazwa substancji : Aviomarin

Poziom doswiadczenia : MJ i Hash notorycznie . . . pierwszy raz avio

Dawka: 15 tabletek, doustnie.

Set & setting : Wypoczety, oczekiwania haluny :)





EFEKTY:


  • LSD-25


Kochać! Żyć! Kochać!

czyli kolejny LSD trip-report, o który prosiliście ;)



Zażyte substancje: 4 browary, 1 drops (wisienka) i oczywiście

1 papier (Campbells)

Miejsce: domek letniskowy kolegi

Czas: overnight


  • Grzyby halucynogenne

nazwa subst. grzyby (łysiczka lancetowata chyba)





poziom dosw. sredni (ziele, grzyby)





dawka : ... pomyslmy... 30 w kanapce z dzemem, nastepnie 15 a potem jeszcze 15 (doustnie)





set&setting: dyskoteka :) podekscytowanie (koncert dramowy;) )

randomness