Policja wyjaśnia, jak dwunastolatka przedawkowała heroinę

Stołeczna policja wyjaśnia sprawę 12-latki, która trafiła do szpitala po przedawkowaniu heroiny. Według TVN24, lekarze stwierdzili, że dziewczynka ma uszkodzone płuca, co może świadczyć o tym, iż zażywała heroinę.

Alicja

Kategorie

Źródło

Życie Warszawy

Odsłony

1838

Stołeczna policja wyjaśnia sprawę 12-latki, która trafiła do szpitala po przedawkowaniu heroiny. Według TVN24, lekarze stwierdzili, że dziewczynka ma uszkodzone płuca, co może świadczyć o tym, iż zażywała heroinę. Śledztwo wszczęto z zawiadomienia ojca dziewczynki. Obecnie rozpatrujemy różne wersje. Zarówno tą, że ktoś mógł ją zmusić do wzięcia narkotyku lub podać jej go w jedzeniu czy piciu, jak również taką, że mogła zażyć go sama - powiedział rano rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski. Sprawę opisało poniedziałkowe "Życie Warszawy".

Jak poinformowała dyrektor szkoły podstawowej, do której uczęszczała Marta, Maria Marcinkiewicz (na warszawskich Bielanach) dziewczynka zasłabła w piątek po południu w czasie pisania sprawdzianu na lekcji przyrody. Natychmiast wezwaliśmy pogotowie. Dziewczynkę w tym czasie reanimowało dwóch nauczycieli - powiedziała. Po przewiezieniu jej do szpitala przy ul. Niekłańskiej, okazało się, że przedawkowała heroinę. Jest dla nas ogromny szok. Nic nie wskazywało na to, że ma problemy, że może być pod wpływem narkotyków. Zachowywała się normalnie. To taka dobra, życzliwa dziewczynka. Bardzo aktywna. Brała udział w różnego rodzaju konkursach, działała w wolontariacie - podkreśliła dyrektor. Staramy się teraz zapewnić pomoc m.in. psychologiczną pozostałym dzieciom, które widziały jak zasłabła i była reanimowana. Wychowawcy będą też z nimi rozmawiać na temat narkotyków i zagrożeń jakie z tego wynikają - dodała.

Lekarze, ze szpitala przy ul Niekłańskiej, na prośbę bliskich 12- latki, nie chcą ujawniać żadnych szczegółów dotyczących jego stanu zdrowia. Podkreślają jedynie, że jest on bardzo ciężki. To bardzo niebezpieczny narkotyk - łatwo uzależniający i wyrządzający w organizmie, szczególnie tak młodym, duże szkody - powiedział Sokołowski. Zaapelował też do rodziców, by poświęcali więcej uwagi swoim dzieciom. Wielu z nich jest przekonanych, że problem narkotyków nie dotyczy ich dzieci. Niestety to nie jest prawdą - dodał. Ojciec dziewczynki powiadomił funkcjonariuszy o sprawie w sobotę.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Co o tym sadzicie ? O_o
slu

[quote]Uczennica mogła zatruć się lekami, nie narkotykami Przedawkowanie lekarstw, a nie zażycie heroiny mogło być przyczyną zatrucia 12-latki z Warszawy. Taką wersję bierze pod uwagę policja badająca sprawę – informuje RMF FM. Policja coraz poważniej bierze pod uwagę hipotezę, że 12-letnia Marta ze szkoły podstawowej na warszawskim Tarchominie zażyła silne leki z opiatami. Od piątku dziewczynka leży nieprzytomna w szpitalu po tym, gdy zemdlała podczas lekcji w szkole. Pierwotnie zakładano, że Marta sama zażyła heroinę lub że narkotyk został jej podany. Policja nie znalazła jednak jakichkolwiek śladów narkotyków w otoczeniu dziewczynki: w szkole, czy w domu. Nie miała też kontaktu z ludźmi, którzy biorą narkotyki. http://wiadomosci.onet.pl/1535626,11,item.html [/quote] i tyle by bylo o heroinie, pamietaj, ze wladza ma zawsze racje ;)
Anonim (niezweryfikowany)

cicha woda brzegi rwie
radeon (niezweryfikowany)

ja mysle ze ona sama tego nie wziela...
shazberranza (niezweryfikowany)

nie wiesz teraz co małolaty robią, granica wieku spada, wcześniejszy sex, alkohol, dragi to norma takich rzeczy będzie tylko więcej.
Anonim (niezweryfikowany)

marsz legalizacyjny przemilczaly media, a to pewnie beda naglasniac , a wiekszosc ludzi nie widzi roznicy pomiedzy trawka a heroina , narkotyki to narkotyki a narkotyki to ZLO
Anonim (niezweryfikowany)

Widziałem na TVN'ie jak dyrektor szkoły wypowiadał się mniej wiecej tak (sens zachowany) "Nie wiemy jak mogło dojść do tego że dziewczynka zapaliła marihu.. eee heroinę" ...
Anonim (niezweryfikowany)

co za idota pisał tego newsa, po pierwsze nie na bielanach tylko na białołęce, po drógie znałem tą dziewczynke i za cholere nie wiem skąd to dziecko wzieło helene, przeciez u mnie na osiedlu trudno nieraz nawet jaranie załatwić a o helenie nie wspomne
Zajawki z NeuroGroove
  • 25C-NBOMe
  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz

Brak.

Spotkałem się z Panienką o godzinie 20:00, wspólnie ruszyliśmy alejami po czym gdzieś w trakcie tej polożyliśmy w buzi blotter.

Przeszliśmy kawałek od momentu zapodania substancji w międzyczasie rozkoszując się kwaskawym smakiem i efektem znieczulenia twarzy jak u dentysty. Tak o to rozmawiając i ekscytując się wyczekiwaniem na efekt od centrum miasta zaszliśmy na park po upływie jakiś 40 minut, tam już zrobiło się dobrze.

  • DMT
  • Pierwszy raz

Nastrój: Jak zwykle podniecenie towarzyszące chęci spróbowania nowej używki. Miejsce: ulubione do spożywania narkotyków czyli pokój. Z trzech tripów podczas dwóch towarzyszyły mi zaufane osoby.

Opiszę tu trzy tripy po DMT, jako że wszedłem w posiadanie gargantuicznej ilości pół grama tejże substancji, a każdy z nich było jakościowo inne od poprzednich. A więc:

  • Bad trip
  • CBD
  • Marihuana

Nie najlepszy nastrój, wcześniej agresja być może z padaczki (aura). Setting też nie najlepszy, na chwilę nie było domowników ale wrócili.

Będzie to ocena walorów smakowych i opis wrażeń (raczej badtripu) po wypiciu 10ml specyfiku - hempshot Miami Haze firmy Cannabis Boys. 

Set&setting
Zimowy już raczej dzień 19.11.2022. Niby spokojna, wolna sobota, ale jest trochę stresu przed wtorkiem (dyskusja przed forum klasy). Miałam napad chwilowej agresji (co czasem się zdarza - aura padaczkowa). Na chwilę mama z ciocią wybyły i mogłam zająć się hempshotem. Tolerancja niska, ponieważ ostatnio waporyzowałam mj we wrześniu. 

Set & Setting: Mała ciemna piwnica. Pokój w mieszkaniu na 2 pietrze. Ciemna, chlodna pazdziernikowa noc.

Substancja/ilość: 178 cm / 65 kg:

25 g Mirystycyny + 0.5 l zimnej wody.

0.5 g Mirystycyny spalone z odrobina tytoniu, sposobem przez wiadro.

Exp: To i owo.

Godzina 9:00:

Sobotni poranek. Za oknem zimno, w glowie mysl co by tu dzisiaj zrobic. . .

Leze spogladam na sufit i mowie mam! "Mirystycyna" hy hy hy.

randomness