CBŚ handluje narkotykami

Gigantyczna afera w łódzkim Centralnym Biurze Śledczym. Policjanci elitarnej jednostki mogli sprzedać nawet 120 kg narkotyków, w tym: heroiny i kokainy. Kradli je z łódzkiego magazynu dowodów rzeczowych.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

2488

Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", kilka dni temu eksperci w tajemnicy zbadali paczkę z 25 kg najdroższej heroiny (jej wartość rynkowa to ok. 4 mln zł - red.), która od czterech lat leżała na półce w łódzkim magazynie CBŚ. Czekała - jako dowód rzeczowy - na decyzję o zniszczeniu. Sprawdziły się najgorsze podejrzenia: "To nie jest heroina" - stwierdzili biegli.

Narkotykowa kontrola To nie pierwszy taki przypadek. Już na początku kwietnia okazało się, że leżące na sąsiedniej półce paczki z 20 kg kokainy zawierają... proszek do pieczenia. (Gdyby to była kokaina, byłaby warta ok. 17 mln zł - red.).

Choć wynik ekspertyzy heroiny jest trzymany w ścisłej tajemnicy, informacje potwierdził "Wyborczej" jeden z łódzkich prokuratorów.

Aferą zajmują się policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. Informator "Wyborczej" z KGP powiedział: "Mieliśmy nadzieję, że sprawa kokainy była jednorazowym wybrykiem. Teraz nie mamy złudzeń, że proceder trwał od lat, a funkcjonariusze byli pewni swej bezkarności".

Prokurator z łódzkiej prokuratury apelacyjnej, który kierował większością śledztw narkotykowych, jest zszokowany: "Nie licząc heroiny i kokainy o których pisze "Wyborcza", przez ostatnie pięć lat przejęto jeszcze jakieś 60-80 kg narkotyków. Było kilka dużych akcji i mnóstwo małych, podczas których rekwirowano kilogram czy dwa najmocniejszych i najdroższych narkotyków. Wszystko to lądowało w magazynie łódzkiego CBŚ. Jeśli towar wykradziono, na rynek mogło wrócić jakieś 100-120 kg heroiny i kokainy".

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

djdx (niezweryfikowany)

biznes is biznes, proste ;)
mx (niezweryfikowany)

Przeliczcie to na działki... przecież kochacie to robić!
hahah (niezweryfikowany)

Właśnie leży przede mną piękna, foliowa, DUŻĄ, PEKATA BIAŁĄ torba wypełniona sami-wiecie-czym. Kolega dwa miesiące temu temu wrócił z Łodzi...
FidoDido (niezweryfikowany)

Prawo rynku: podaż-popyt działa jak zwykle. Może nastęnym krokiem będzie otwarcie małego sklepiku przy magazynie CBŚ? Po co się męczyć z tajnymi układamii, bać się wpadki? Najprościej przecież, może być tak: <br> <br>- Co robisz? <br>- Lecę do CeBeeSia! <br>- &lt;szeroki uśmiech&gt; Aaaaa, dobre chłopaki, znowu kogoś złapali? <br>- No, właśnie rzucili kolumbijkę, czysta jak śnieg... <br>- No to ani chybi ide z tobą.
Burżuj (niezweryfikowany)

Właśnie leży przede mną piękna, foliowa, DUŻĄ, PEKATA BIAŁĄ torba wypełniona sami-wiecie-czym. Kolega dwa miesiące temu temu wrócił z Łodzi...
emerytka (niezweryfikowany)

ale oni to robią w dobrej wierze! jeśli narkotyki będą konfiskowane i będą znikać z czarnego rynku, to ci przeklęci narkomani kradnący pieniądze z kościołów nigdy nie wyginą! <br> <br>szczęść w komorze! <br> <br>wasza Mieczysława
Bysy (niezweryfikowany)

policzcie sobie ile kosztuje jedna dzialka. skad oni biora takie dupne ceny ?!?!?!?
---- (niezweryfikowany)

CBŚ bieś co chceś:)
Tanczacy z Ind... (niezweryfikowany)

Nie widze czlowieka ktory by sie oparl pokusie zarobienia takiej latwej i szybkiej kasy... <br> Tylko LEGALIZACJA zalatwia te i inne problemy ktore stwarza czarny rynek! <br>
3457908374 (niezweryfikowany)

Nie widze czlowieka ktory by sie oparl pokusie zarobienia takiej latwej i szybkiej kasy... <br> Tylko LEGALIZACJA zalatwia te i inne problemy ktore stwarza czarny rynek! <br>
CbŚ (niezweryfikowany)

te! <br>po ile u was koka??? <br>na kturym to komisarjacie?
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Nastawienie pozytywne, podekscytowanie. Przyjaciel, który był moim opiekunem od samego początku nastawiał mnie bardzo pozytywnie, nawet osoby, którym o tym mówiłam, a nie miały nigdy styczności z grzybkami nastawiały mnie pozytywnie. Spożycie na łonie natury na piaszczystej plaży, nieopodal las. Tripowi towarzyszył przyjaciel, opiekun. 28 wrzesień 2012, słoneczna niedziela. Start ok. 14-20. Celem było poznanie dogłębniej siebie i ciekawość w jaki sposób owa podróż wpłynie na odbieranie i tworzenie prze zemnie sztuki. Jeden z ważniejszych i piękniejszych dni w moim życiu.

W starej chatce w środku lasu, nad rozżarzoną kulą kucały cztery czarownice.  Śliczne, młode, kolorowe. Dłońmi i paluszkami przebierały, zaczarowane mikstury w rondelku, który stał obok. Szykowały. Falowały, etnicznie  wirowały, radośnie się śmiały. Wrzucały różne składniki: trawę, grzyby, magiczne psychodeliki i inne matki natury  riki tiki.  Mieszały, dookoła wywaru się przemieszczały, nad ziemią fruwały. „Kosteczkę czekolady” kosztowały. Dymki z ust do ust sobie wpuszczały, po czym radośnie się śmiały.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

 Minął prawie rok i od paru tygodni w mojej głowie narastała fantazja spróbowania z dxm jeszcze raz.

Była sobota po południu,po 15 wyszłam z domu do apteki, w międzyczasie pisząc do przyjaciółki (P) czy spędzimy razem popołudnie. Udałam się do apteki po paczkę acodinu i do żabki po energetyka (mój ulubiony lvl up mango).

Usiadłam na ławce w centrum miasta z P wśród pięknej scenerii drzew i wiszących na nich świątecznych lampek. Zarzuciłam 8tabletek popijając energetykiem, natychmiast przyszło mi na myśl że wezmę jednak 10 i tak zrobiłam.

  • LSD-25

Pamiętam mojego pierwszego kwasa - czarny kryształ, na którego namówił mnie J. Bardziej się bałam, niż chciałam rzeczywiście spróbować. Pamiętałam niektóre bad tripy grzybowe, poza tym mam paranoiczno-histeryczną osobowość i bardzo często sama sobie coś wkręcam ;-)

Pojechałam do J. Zjadłam ową magiczną czarną kropeczkę [J.też wziął] i czekam. Niebieskie światełko, muzyczka, dom, `strażnik`J. obok [na wypadek Panicznej Paranoi] - niby komfort, ale czułam się spięta. Nie znałam J. zbyt dobrze, byłam trochę zasznurowana.

  • Marihuana

W grudniu 1997 wydano długo oczekiwany, pierwszy od 15 lat raport Światowej

Organizacji Zdrowia (WHO) Organizacji Narodów Zjednoczonych dotyczący marihuany. Skandal

wybuchł, gdy brytyjski periodyk naukowy "New Scientist" ujawnił w swym numerze

z lutego 1998 fakt zatajenia jednego z rozdziałów tego dokumentu. W ocenzurowanym

rozdziale autorzy - troje wiodących badaczy uzależnień - porównują naukowo

udokumentowane zagrożenia płynące z używania marihuany z zagrożeniami, jakie niesie