Wstrzykiwała sobie heroinę w kabinie sanitarnej z dzieckiem na ręku

Mokotowscy dzielnicowi zatrzymali 32-letnią kobietę podejrzaną o posiadanie narkotyków oraz narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dwuletniego dziecka, które przebywało pod jej opieką.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

KRP II
podkom. Robert Koniuszy

Odsłony

373

Mokotowscy dzielnicowi zatrzymali 32-letnią kobietę podejrzaną o posiadanie narkotyków oraz narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dwuletniego dziecka, które przebywało pod jej opieką. W upalny dzień kobieta zamknęła się na pół godziny w plastikowym sanitariacie z córeczką, gdzie wstrzykiwała sobie heroinę. Nie wiadomo, ile czasu by tam spędziła, gdyby nie reakcja przypadkowych osób widzących, że kobieta przebywa tyle czasu w kabinie sanitarnej oraz interwencja funkcjonariuszy. Kobieta została wyproszona z toalety. Była pod działaniem środków odurzających. Funkcjonariusze przekazali dziecko ojcu, a matkę zatrzymali. Grozi jej kara do 5 lat więzienia.

Kwadrans przed godziną 15:00 policjanci zostali wezwani na ul. Jadźwingów na warszawskim Mokotowie. Przypadkowi przechodnie zauważyli, że około pół godziny wcześniej do kabiny sanitarnej weszła kobieta z dzieckiem na ręku. Czas, jaki tam spędzała, zaniepokoił widzące to osoby. Wobec powyższego o swoich spostrzeżeniach powiadomili policjantów.
Dzielnicowi kilkakrotnie pukali w drzwi kabiny. Ze środka rozgrzanego słońcem sanitariatu wyszła 32-latka z córeczką na ręku. Kobieta miała szkliste, mętne oczy, powiększone źrenice i zakłóconą percepcję oraz mowę, co mogło świadczyć o tym, że była pod działaniem środka odurzającego. Kiedy policjanci zapytali ją, dlaczego tak długo była wewnątrz powiedziała, że zmieniała dziecku pampersa. Tymczasem dziewczynka była w przemoczonej pieluszce jednorazowej. Na pytanie dzielnicowych, czy przyjmowała jakieś narkotyki, powiedziała, że wstrzyknęła sobie heroinę, po czym wydała im strzykawkę z odrobiną substancji w środku.
W celu zbadania stanu zdrowia dziecka mundurowi wezwali na miejsce załogę pogotowia ratunkowego. Lekarz stwierdził, że dziewczynka jest w dobrej kondycji zdrowotnej.

Po sprowadzeniu fotelika ochronnego dla dziecka funkcjonariusze przewieźli dziewczynkę z jej matka do komendy Policji. Następnie ustalili, kim jest ojciec dziecka i go wezwali. Mieszkaniec Piaseczna przyjechał po godzinie. W trakcie sprawdzania go w policyjnym systemie okazało się, że jest poszukiwany przez tamtejszą prokuraturę do ustalenia miejsca pobytu. Mężczyzna zgodnie z dyspozycją prokuratora otrzymał od policjantów wezwanie do stawienia się na przesłuchanie. Następnie funkcjonariusze wydali mu dziecko. 32-latka po badaniu lekarskim została umieszczona w policyjnej celi. Następnego dnia usłyszała zarzuty posiadania narkotyków oraz narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu córki. Teraz będzie musiała stanąć przed sądem, który może ją skazać nawet na 5 lat więzienia. O jej zaniedbaniu policjanci poinformują również sąd rodzinny i nieletnich oraz opiekę społeczną.

Oceń treść:

Average: 9.4 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Miasteczko na mazurach, około 20 tysięcy mieszkańców. Nudy że klękaj Stefan, brak słów. Dostęp do substancji psychoaktywnych prawie zerowy, postanowiłem więc spróbować czegoś dostępnego w najbliższej aptece. Padło na kodeinę. Trochę poczytałem o odczuciach, dawkowaniu, sposobach itd. i jako że to miał być mój pierwszy raz jeśli chodzi o kodę wybrałem najprostszą z opcji: Thiocodin do gęby, rozgryźć, zapić. Od rana byłem jakoś dziwnie na to podkręcony a że miałem wolne - postanowiłem to zrobić. Ugadałem się z ziomeczkiem, na potrzeby TR będzie nazywany DDK. Spotkaliśmy się wieczorem, po drodze zaopatrzyłem się w Thio po czym udaliśmy się na poszukiwania jakiegoś buszka. Misja wykonana, siedzimy, czekamy na miejsce żeby móc w spokoju skręcić jointa.

19:30 : wychodzę z domu, idę spotkać się z DDK, po drodze zaopatrzam się w Thiocodin. 10 tabletek, myślę że na początek wystarczy nawet mniej

 

20:15 : siedzimy i czekając na bucha wrzucam do gęby 9 tabletek, rozgryzam je i popijam wodą, smak jest niemiły ale dzięki temu woda smakuje wręcz słodko

20:40 : czekam na efekty, dla zabicia czasu kopiemy piłkę pod blokiem, spalam papierosa.

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

wszystko opiszę w tripie

Od małego miałem problemy ze sobą, a właściwie z rodziną. Napierdalali mnie ojciec, matka, siostra, brat, i w chuj osób w szkole. Bałem się wszystkiego i wszystkich, a wystarczyło żeby ktoś krzyknął i prawie sikałem w majtki. Szukałem miłości, akceptacji i ciepła. Chciałem pomagać, a czasami jak widziałem jak komuś dzieje się krzywda czułem niemal fizyczny ból. Byłem jednym z tych gości, którym zabieraliście kanapki, podstawialiście nogę w szkole na korytarzu, laliście w pysk, wyrzucaliście rzeczy do kibla w akademiku. Pizdą.

  • Benzydamina

S&S : Dom kumpla, nazwę go "C", i drugi kumpel niech będzie "Z".

Doświadczenie : Kofeina, Tytoń, Alkohol, THC, DXM.

Dawkowanie : 3 saszetki 'Tantum Rosa'

Jest ok. godz. 18.00, wsypuje z kumplem do szklanki zawartość saszetki, i nalewam wody. Mieszamy. Gotowe !

  • Gałka muszkatołowa


Nazwa substancji: Gałka muszkatołowa


Poziom doswiadczenia: sporo THC, pare razy amfa i 2 razy gałka muszkatołowa


Dawka, metoda zażycia: 3 paczki gałki mielonej (Kamis) & 3 całe "orzechy" gałkowe, także Kamis. Do tego troche ziółka i piwka. (dawka skonsumowana została przez 2 osoby)


Nastawienie do gałki: Nieprzekonywujące


Czas: jakoś Kwiecień 2005r