W Arabii Saudyjskiej ścięto dwóch Pakistańczyków za przemyt narkotyków

W Dżuddzie wykonano wyrok śmierci na dwóch obywatelach Pakistanu winnych przemytu narkotyków - poinformowało ministerstwo spraw wewnętrznych Arabii Saudyjskiej.

Alicja

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP

Odsłony

1041
W Dżuddzie wykonano wyrok śmierci na dwóch obywatelach Pakistanu winnych przemytu narkotyków - poinformowało ministerstwo spraw wewnętrznych Arabii Saudyjskiej. Pakistańczycy przemycali heroinę w żołądku; zostali skazani na karę śmierci przez ścięcie szablą. Do co najmniej 34 wzrosła tym samym liczba egzekucji wykonanych w Arabii Saudyjskiej od początku roku. W 2005 r. było ich co najmniej 83, a w 2004 r. - 35. Większość z nich zasądzono za przemyt narkotyków. W kraju, w którym ściśle przestrzega się szarijatu, egzekucje najczęściej przeprowadzane są publicznie. Na karę śmierci skazuje się za morderstwo, gwałt, odstępstwo od wiary, rabunek z bronią w ręku i przemyt narkotyków. Cudzołóstwo karane jest kamienowaniem, a spożycie alkoholu biczowaniem.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Czyż to nie drobna przesada, drogi Łotsonie?
Whatever you want :P (niezweryfikowany)

Jebniętę araby są dopiero w średniowieczu (tak jak nasi jebnięci przodkowie za czasów inkwizycji)... Aż dziw, że za przemyt drug'ów nie palą na stosie (chcą być oryginalni? :>)
Anonim (niezweryfikowany)

Nie... to nie drobna przesada to jest WIELKA przesada
tomahawk (niezweryfikowany)

centralnie ich pojebało ... ale w sumie za gwałt taka kara to się zgodze ... a za jazde po pijaku ukamieniowanie :]
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie do nowej substancji, wycieczka do lasów z dwoma kumplami - jednym dobrze obeznanym - B i jednym nowicjuszem próbującym po raz pierwszy tak jak ja - W. Większość podróży w otoczeniu natury, wiosna, maj, przez cały czas lekko padał deszcz. Spontaniczna, niezaplanowana podróż.

Należałoby zacząć opis od tego, że raport pisany jest po upływie około 2,5 roku od podróży. Niestety część rzeczy już zapomniałem a same odczucia też nie są "na świeżo", ale zdecydowałem się na spisanie tego co mi wciąż pamiętam zanim wszystko wywietrzeje mi z głowy. Zdaję sobie sprawę, że TR jest trochę przydługawy, ale początkowo pisałem go raczej dla siebie i osób uczestniczących w tripie po prostu na pamiątkę. Opisywaną podróż uważam za swoje pierwsze psychodeliczne doświadczenie z prawdziwego zdarzenia.

  • 2C-C
  • 5-HTP
  • Pierwszy raz

Ogromna radość i euforia, trip wcześniej zaplanowany i oczekiwany od dawna. Piękne niebo, umiarkowanie ciepło i słonecznie, miły zimny wiaterek, środek mojego ulubionego pola. Towarzystwo przyjaciela B. który był całkowicie trzeźwy.

Na początek chciałbym zaznaczyć, że jest to mój pierwszy kontakt z fenyloetyloaminą, postaram się opisać wszystko jak najdokładniej.
Po rocznym studium internetu i książek na temat setek różnych substancji psychoaktywnych poczułem się w pełni gotowy na swój pierwszy raz z czymś konkretniejszym. Pozostało czekać jedynie na odpowiedni dzień, który w niebawem nadszedł.

  • 25C-NBOMe
  • Pierwszy raz

  • MDMA (Ecstasy)

doswiadczenie: THC w duzych ilosciach, 2 razy feta, pierwsza pigula...

pigula: tancerzyk





Okolo 23.15 - zjadlem tancerzyka

Okolo 23.45 - zaczyna działać

Okolo 00.00 – maxymalne działanie





okolo 01.00 - zaczynam pisac:



randomness