NIE: Heroina plus

Za 5 zł można legalnie kupić bez recepty w każdej polskiej aptece narkotyk, który przeniesie cię w czwarty wymiar.

Anonim

Kategorie

Źródło

NIE

Odsłony

21110
Nazwa: Tussidex.
Substancja czynna: bromowodorek dekstrometorfanu.
Producent: Hasco-Lek S.A., Wrocław.
Wskazania: leczenie kaszlu.
Dawkowanie: 1 kapsułka co 6-8 godzin, nie więcej niż 4 kapsułki na dobę.
Objawy przedawkowania: zatrucie o charakterze psychotycznym - pobudzenie, omamy wzrokowe i słuchowe.
Pozwolenie: nr 9551

I.

Działanie Tussideksu opisuje jeden z internautów w największym polskim portalu dla narkomanów Hyper Real:

Poziom doświadczenia: zioło, LSD, speed, gałka, DXM, bieluń, tramal. Set & settings: wieczór około godziny 22, sam w pokoju, odpowiednia muzyka, niezłe samopoczucie. Trip: doświadczenie z DXM mam spore, więc postanowiłem zarzucić troszkę więcej niż zazwyczaj (zazwyczaj 900-990 mg). Dokładnie zacząłem około 22 popijając soczkiem pomarańczowym. (...) Po około 40 minutach pojawiły się pierwsze oznaki sugerujące, że właśnie zaczyna się trip, więc ułożyłem się wygodnie na materacu i słuchając muzyki podziwiałem sufit, który przypominał taflę wody, po której rozchodzą się fale. (...) Pierwszy trip tego wieczora przeniósł mnie na dach jakiegoś wieżowca, który - jak mi się zdawało - był jeszcze w budowie, ponieważ widoczne były rusztowania. Siedziałem tam na jego szczycie i widziałem wszystko z góry, ogarnęło mnie przerażenie, bo myślałem, że w każdej chwili mogę spaśćz tego wieżowca (...) po jakimś czasie udało mi się zejśćz dachu. Kolejnym tripem wieczoru było coś na modłę matriksa, wydawało mi się, że jestem jakby we śnie i nagle czuję, że się przebudzam, staram się podnieść głowę, ale coś mi to uniemożliwia, więc podniosłem to ręką i okazało się że to było wieko od trumny.

II.

DXM, czyli dekstrometorfan, czyli składnik Tussideksu, to opiatoid pochodzenia kodeiny. Opiatoidy są chemicznie podobne do opiatów, czyli heroiny i morfiny. Heroina i morfina to silne narkotyki.

Regularne zażywanie dużych dawek DXM może powodować trwałe uszkodzenia mózgu. Powoduje depresje. Zdarza się, że DXM jako psychodelik ujawnia ukryte skłonnośći psychotyczne, co prędzej czy później kończy się wizytą u psychiatry. W Tussideksie DXM jest najczęściej dostępne jako sól w połączeniu z bromowodorkiem. Brom może wywołać bromizm objawiający się m.in. psychozami i halucynacjami. Bromizm może prowadzić do uszkodzeń mózgu.

III.

Pozwolenie na obrót Tussideksem bez recepty wydało Ministerstwo zdrowia w sierpniu 2002 r. - wtedy gdy ministrem był Mariusz Łapiński.

W Głównym Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Preparatów Biobójczych powiedziano mi, że Tussidex jest dopuszczony do sprzedaży, ponieważ DXM nie ma na liście środków odurzających.

Marcin Kołakowski z Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego też twierdzi, że nie ma w Polsce ustawy, która by zabraniała handlu DXM.

Rzeczywiście, DXM nie jest wymienione w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, ale jest wymieniona kodeina - w grupie III-N, co oznacza, że gdy w jednej kapsułce jakiegoś leku jest więcej niż 50 mg kodiny, to nie wolno go sprzedawać bez recepty. W jednej kapsułce Tussideksu jest mniej niż 50 mg, ale jedno opakowanie zawiera 450 mg DXM. Wszystko jest ustawowym porządku, tylko kto komu zabroni łyknąć więcej niż jedną kapsułkę specyfiku, którego można sobie kupić, ile kto chce?

W Krajowym Biurze do spraw Przeciwdziałania Narkomanii dowiedziałem się od Artura Malczewskiego, że biuro o niczym takim jak DXM nie wie. Czasem ktoś wchodzi na stronę Hyper Real, ale jest tam opisanych bardzo dużo substancji, kto by wszystkie je znał.

Wreszczie Adam Nyk z Monaru coś wiedział: - DXM jest narkotykiem groźniejszym od heroiny, o mocniejszym działaniu psychodelicznym, czyli przeżycia (jazdy, haj) są intensywniejsze niż po zażyciu heroiny. - Dlaczego w takim razie nikt o tym nie mówi? - pytam. - Specyfik jest na razie w fazie eksperymentów, tzn. ludzie z nim eksperymentują. Dopiero za jakiś czasa pojawią sięuzależnieni, którzy przyjdą na terapię.

IV.

W Ameryce odpowiednikiem polskiego Tussideksu jest Corcidin. Dziennik ,,San Antonio Express News\'\' z 1 listopada 2003 r. informuje, że została zaostrzona stanowa ustawa 340 z powodu nadużywania leków na kaszel przez nastolatki. W rezultacie nadużywania DXM 1000 nastolatków rocznie trafia tylko do jednego Centrym Nadużywania Narkotyków w Palmer.

James Haag z San Antonio opowiada dziennikarzowi, że zaczął brać 4 tabletki Corcidinu dziennie. Doszedł do 100-150 tabletek, zażywał je z marihuaną, LSD lub alkoholem. Tolerancja organizmu ludzkiego na DXM wzrasta bardzo, bardzo szybko - ostrzega dziennik. Haag mówi, że głód po odstawieniu DXM przypomina głód kokainowy. Centrum Kontroli Zatruć w Teksasie zarejestrowało w 2001 r. 251 przypadków nadużycia Corcidinu. Średni wiek zatrutych - 16 lat.

Na publikowanej przez Światową Organizację Zdrowia liście substancji, których konsumpcja i/lub sprzedaż została zakazana, cofnięta lub ograniczona, DXM znalazło się w kwietniu 2003 r. Specyfik wpisano na listę po raporcie Ministerstwa Zdrowia Omanu, które zaniepokoiło się gwałtownym wzrostem spożycia preparatów zawierających DXM. A w Polsce wolna sprzedaż, bez ograniczeń.

V.

W niektórych polskich aptekach brakuje Tussideksu. Wykupuje go młodzież polska, niemiecka i czeska. Podobno nawet młodzi Amerykanie przyjeżdzają do nas na tygodniowe ,,wakacje na haju\'\'.

Jednym opakowaniem (15 kapsułek) Tussideksu za 5 zł można się naćpać bardziej niż działką słabszej marihuany, która na rynku kosztuje 30 zł. Można się też szybciej i głębiej uzależnić. Lek na kaszel kupuje się bez ryzyka pójścia do pudła, co grozi niechybnie za nielegalny handel innymi narkotykami.



[tu znajduje się oświadczenie producenta Tussidex\'u - przyp. Hyperreal]

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

Substancja: Szałwia Wróżbitów


Doswiadczenie: SD 1 raz, grzyby, snif-snif (juz rok dtx!), merry...

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana

29.10.09

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Dom, długo wyczekiwany trip. Przygotowane farbki, kocyki, muza, zajebioszka.

Tęskniłem. 

Chciałbym czuć to już zawsze.

Własnie skończyłem jeden z najmocniejszych tripów w życiu.

Ale od początku.

 

Jakiś czas temu pisałem, że czas na trip, muszą być grzyby itp. ale zdecydowałem się na trufle. Jako, że daaaaaaaaaaawno nie tripowałem to zakupiłem najsłabsze - mexican, ledwie dwa i pół na pięć w skali mocy. A tutaj psikus był niemały, bo zmiotły mnie jak ŻADNE wcześniej.

  • DPT
  • Marihuana
  • Ruta stepowa
  • Tripraport

Spotkanie z jedną z najbliższych mi osób, w dodatku także psychonautą biorącym udział w ceremonii. Chęć wspólnego przeżycia czegoś wspaniałego i dającego samahdi. Ostatnimi czasy psychodeliki i tematy krążące w około ich stały się istotnym elementem mojej osobowości. Pozwoliły mi dostrzec zagłębione w nieświadomości problemy rzutujące na moje zachowanie w dorosłym życiu. Była to także chęć sprawdzenia siły DPT z iMAO. Z mojej strony chciałem by było to odświętne szamańskie doświadczenie. Duży wpływ na mnie miało zażyte wcześniej LSD i fakt przeczytania Tybetańskiej Księgi Umarłych.

 

 

Do mojego przyjaciela przyjechałem pociągiem. Odebrał mnie w te wczesne popołudnie z dworca i chwilę później już rozsiedliśmy się w herbaciarni na miłych pufach i zajęliśmy rozmową w oczekiwaniu na białą herbatę. Wymieniłem z nim kilka zdań na temat LSD zjedzonego kilka dni wcześniej oraz oczekiwania związane z połączeniem ruty z DPT. Podczas picia herbaty omówiliśmy też czytane przez nas namiętnie książki Grofa czy raport Strassmana z badań nad DMT. Ustaliliśmy, że podjedziemy do znajomego po zielsko i następnie zajmiemy się już tylko sednem doświadczenia.

randomness