Profesor uczył studentów jak produkować narkotyki?

Nawet 10 lat więzienia grozi Tatsuonoriemu Iwamurze, profesorowi farmaceutyki Uniwersytetu Matsuyama w japońskiej prefekturze Ehime. 61-latek jest podejrzany o uczenie studentów produkcji MDMA.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO
ŁZ, MNIE

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

730

Nawet 10 lat więzienia grozi Tatsuonoriemu Iwamurze, profesorowi farmaceutyki Uniwersytetu Matsuyama w japońskiej prefekturze Ehime. 61-latek jest podejrzany o uczenie studentów produkcji narkotyku MDMA, czyli ecstasy.

Do zdarzenia miało dojść w 2013 r. Podczas zajęć Iwamura miał tłumaczyć 11 studentom, jak należy zsyntetyzować MDMA. Podczas przesłuchania przyznał, że robił to, by „poszerzyć ich wiedzę o farmaceutykach”.

Policjanci przeszukali laboratorium i dom naukowca, ale nie znaleźli śladów narkotyku. Podczas przeszukania natrafiono natomiast na dopalacz 5F-PB-22 (5F-QUPIC), substancję podobną do marihuany zakazaną w 2014 r. po serii wypadków drogowych spowodowanych po jej zażyciu.

Jeden ze śledczych powiedział anonimowo agencji AFP, że wyprodukowane ecstasy „zostało najpewniej wyrzucone”.

Nauczyciele akademiccy w Japonii muszą uzyskać specjalne pozwolenie od regionalnych władz na wytwarzanie nielegalnych substancji do celów naukowych. Agencja Kyodo podała nieoficjalnie, że Iwamura takie pozwolenie miał, ale wygasło. Jego działania były zatem nielegalne.

Jeżeli Iwamura zostanie skazany, grozi mu nawet 10 lat więzienia. Zarzuty może usłyszeć także czterech studentów.

Media porównują profesora do Waltera White’a, bohatera serialu „Breaking Bad”. White był nauczycielem chemii, który zaczął produkować metamfetaminę po tym jak dowiedział się, że jest chory na raka płuc. Lekarze nie przepowiadali mu zbyt długiego życia, więc postanowił przed śmiercią zarobić większą gotówkę, żeby zabezpieczyć swoją rodzinę.

Oceń treść:

Average: 8.4 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)


Przejde od razu do rzeczy


W piatek mialem zamiar isc na impreze do Studo Jack (taki lokal gdzie

leci trance i house w Poznaniu).


Nadszedl ten dzien i bylismy juz gotowi tzn 15 tabletek koniczynek i

troche jarania


Ok 18:30 wpadli do mnie dwaj kumple przyniesli mi tabletki i poszli do

chaty sie najesc, ja w tym czasie ubralem sie i wyszedlem po moja laske.


Razem z nia poszlismy po reszte wiary.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Miejsce akcji - mój pokój Czas akcji - środowe popołudnie (6.08.14) Czas trwania - około 2 godzin Osoby towarzyszące - brak Sposób zażycia i wielkość dawki - 1 lufka (ok. 6-7 buchów)

To bedzie krótki opis tego jak MJ "przeprowadziła" mnie przez pewne trudne doświadczenie. Kilka obserwacji...

Po kilku godzinach siedzenia i płakania nad zakończeniem pewnej znajomości, stwierdziłam, że może dla relaksu zapalę. Wczesniej jednak napisałam do kolegi czy warto w takim stanie próbować. Powiedział, że bywa różnie i wariant "bardzo dobrze" i "bardzo źle" jest równie możliwy. Pomyslalam, że po tej stracie ja i tak się już niczego nie obawiam. Zapaliłam.

To było coś w typie haze'a, nie wiem dokładnie, ale dostawca sprawdzony.

  • Grzyby halucynogenne

Doświadczenie: marihuana, łysiczka lancetowata

S&S: las,miasto / rano,południe

Dawkowanie: wywar z cytrynami z 50-ciu największych łysic z kolekcji ;)

--------------------------------------------------------------------------

Sobota 9:00 - kawka, papierosek, na zewnątrz słoneczko - bardzo przyjemnie :)

Ehh, mówię sobie... który to już trip tej jesieni? Nooo... nic nowego się nie wydarzy, z resztą to tylko 50. Dobra jadę! Mega pozytywne nastawienie, przygoda, pierwszy raz sam ze sobą w plenerze, będzie super!

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Miks
  • Ruta stepowa

Szeroka plaża nad jeziorem w dość wietrzny, raczej pochmurny i niezbyt ciepły wrześniowy dzień (ok. 17-18st. ), las (przelotowo) oraz rozległy obszar łąkowy, otoczony z 3 stron lasem, bez widoku na ślady cywilizacji. Nastawienie: wyluzowane podejście do nadchodzącego tripa.

To, co opisze w trip raporcie, to nie są jakieś szczególnie odkrywcze spostrzeżenia, ale inaczej jest to wiedzieć normalnie a inaczej czuć. Jest różnica pomiędzy świadomością  smaku czekolady, zimnego piwa lub ostrej papryki a jedzeniem ich, jest różnica pomiędzy znajomością tego, jak grzeje wschodzące słońce po chłodnej nocy, a odczuwaniem tego. Jeszcze większa jest różnica pomiędzy znajomością tego, jak to jest być zakochanym, a odczuwaniem tego.