GHB - spis treści
Wstep
Wcale nie z biedy. Nowe i dziwaczne zjawisko całkowicie oszołomiło szwedzką policję. W kraju bardzo surowo przestrzega się zakazu sprzedawania alkoholu nieletnim. Więc nieletni płacą seksem dorosłym, którzy im go kupią.
Wcale nie z biedy. Nowe i dziwaczne zjawisko całkowicie oszołomiło szwedzką policję. W kraju bardzo surowo przestrzega się zakazu sprzedawania alkoholu nieletnim. Więc nieletni płacą seksem dorosłym, którzy im go kupią. Szwedzkiemu nastolatkowi kupić alkohol jest naprawdę trudno. Jednak surowość prawa - i bardzo wysoka odpowiedzialność społeczna sprzedawców - paradoksalnie zaczęły wyrządzać więcej szkody, niż pożytku.
Jak mówi Emil Andersson ze sztokholmskiej policji, Wielu młodych ludzi posunie się bardzo daleko, by zdobyć alkohol, który zapewnia im popularność wśród równieśników. Jednak wciąż mają problemy z właściwą oceną intencji ludzi, którzy im alkohol kupują. Mamy sygnały, że młodzi ludzie ryzykują bycie wykorzystywanym seksualnie w zamian za uzyskanie alkoholu. W stołecznej edycji gazety "Metro" czytamy, że przypadki wymiany seksu na alkohol zdarzają się głównie wśród młodzieży w wieku 14-16 lat. Skalę procederu trudno jest oszacować, bowiem nastolatki raczej już nie zaczepiają dorosłych pod sklepami z alkoholem. Transakcje przeniosły się na fora internetowe. Za alkohol można się "odwdzięczyć" odpowiednimi zdjęciami, seksem, noszoną bielizną.
Dzięki dobrym chęciom państwa, które chciało ustrzec swoją młodzież, Szwecja zmienia się w raj dla wszelkiej maści fetyszystów. Co gorsza, zauważono również, iż wielkim upodobaniem do napojów wyskokowych zapałali nagle monitorowani przez policję pedofile. Można odnieść wrażenie, iż władze nie bardzo wiedzą, co z tym fantem zrobić. Jest odpowiednie, bardzo restrykcyjne, prawo. Jest wysoka świadomość obywatelska społeczeństwa. I mnóstwo dobrych chęci. Ale to wszystko nie działa. Szwecja to dobry przykład pełzającego krachu opiekuńczego państwa pięknoduchów. W którym naturę ludzką próbowano okiełznać poprzez ogromną masę legislacji - i przegrano. Szwedzkie nastolatki żyją w końcu w społeczeństwie dobrobytu. Nic im nie brakuje. Dorośli próbowali je ochronić przed zagrożeniami - ale wpędzili je wyłącznie w inne, może groźniejsze. Oczywiście: prawo nie zastąpi wychowania. To jest piękna idea, tyle że z tym wychowaniem mało który rodzic sobie dziś radzi. Nawet w Szwecji, gdzie dzieci są kochane, chronione i szanowane.
Może nawet za bardzo?
Nazwa substancji: Aviomarin (Dimenhydrinate)
Doswiadczenie: thc, mdma, amfetamina, lsd, kokaina, zolpidem
Dawka: 10 tabsow (2 opakowania)
Set & Setting: Bylem w wypoczety, oczekiwalem halucynacji, jedzone u kolegi w mieszkaniu
Nastawieni jak zwykle na cudowne doświadczanie. Jak za każdym razem, głównym filarem przyjaciele, następnie muzyka, światełka kolorowe by co nie co ubarwić ściany, kocyki, poduszeczki i całkiem sporo miejsca.
1:55 - przez nasze przełyki drogę przebyła kapsułka wypełniona magicznym kryształem. Do ok. 2:30 każdy z nas oczekiwał pierwszych efektów działania substancji. Minuty mijały w spowolnionym tempie tylko po to by nagle przyspieszyć na sile. Klaudiusz nasz zawodnik numer jeden nadal narzeka że nie odczuwa żadnych skutków ‚emki’. Muzyka toczy się spokojnym tempem, na suficie migoczą światła lasera mieniąc się w czerwieni i zieleni na przemian.
Bardzo dobry humor, przyjaźni ludzie.
Około godz. 11:00 łyknęliśmy z moim chłopakiem (K) po 30 tabletek acodinu. Mieliśmy zamiar zrelaksować się, leżąc, słuchając muzyki i rozmawiając. Jednak po jakichś 40 minutach, akurat wtedy, gdy DXM zaczynało działać, wpadł do nas kumpel (M) – totalnie zakręcony człowiek, etatowy osiedlowy leń, z którym można jednak konie kraść ;). Traf chciał, że akurat dzień wcześniej spróbował on pierwszy raz DXM – 450mg i spodobało mu się. Słyszał opowieści o efektach większych dawek i był ciekaw, ale bał się trochę eksperymentować sam.
Komentarze