Władze Krakowa pokazały statystyki po pierwszych wakacjach z nocną prohibicją. Robią wrażenie

Co dała nocna prohibicja w Krakowie? Władze miasta przekonują, że bardzo wiele, a liczba ujawnianych wykroczeń w godzinach zakazu sprzedaży alkoholu spadła, i to dość radykalnie. Czy zatem faktycznie okazuje się, że takie działanie staje się uniwersalną receptą na uspokojenie miasta?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Bezprawnik
Maciej Bąk

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

65

Co dała nocna prohibicja w Krakowie? Władze miasta przekonują, że bardzo wiele, a liczba ujawnianych wykroczeń w godzinach zakazu sprzedaży alkoholu spadła, i to dość radykalnie. Czy zatem faktycznie okazuje się, że takie działanie staje się uniwersalną receptą na uspokojenie miasta?

Nowe zasady dotyczące sklepów z alkoholem zostały wprowadzone 1 lipca. Decyzja władz miasta odbiła się szerokim echem, do zdecydowały się one na nocną prohibicję w całym Krakowie. A nie, tak jak w przypadku choćby Gdańska czy Poznania, jedynie na terenie najbardziej uczęszczanych przez turystów dzielnic śródmiejskich. To pierwsze tak duże miasto w Polsce wprowadzające tak radykalne narzędzie do walki z osobami zakłócającymi porządek po spożyciu alkoholu. Samorządowcy przekonywali, że tego właśnie chcą mieszkańcy, choć oczywiście była też grupa poirytowana tym, że odbiera im się w ten sposób fragment wolności. Choć oczywiście mówimy tutaj o fragmencie naprawdę niewielkim, bo odpowiednio wczesne zaopatrzenie się w alkohol, by zdążyć przed północą nie jest specjalnie trudnym i heroicznym aktem.

Dziś wiceprezydent Krakowa Bogusław Kośmider pokazał dane, które przydadzą mu się do udowodnienia, że wprowadzając prohibicję zrobił dobrze. Oto bowiem liczba wykroczeń i zgłoszeń ujawnionych w Krakowie między północą a 5:30 (to godziny obowiązywania zakazu sprzedaży alkoholu) spadła, i to aż o… 53% w przypadku policji i o 35% w przypadku straży miejskiej. A zatem w ubiegłe wakacje 2022 policjanci musieli interweniować w sprawie pijanych i zakłócających porządek osób 637 razy, podczas gdy w tym roku statystyki za lipiec i sierpień to zaledwie 237 podjętych interwencji. To robi wrażenie. Nieco gorzej wyglądają statystyki za całą dobę, choć i tu policja zanotowała znaczny spadek interwencji – o 28%, za to strażnicy miejscy mieli w tym roku… nawet więcej pracy niż w ubiegłym. Warto jednak zwrócić uwagę, że dotyczy to wszystko również godzin, kiedy alkohol można kupić gdzie popadnie.

Jest jeszcze jedna statystyka, którą pochwalił się przy okazji wiceprezydent Kośmider. Otóż w tym roku do Krakowa przyjechało o 44,5% więcej turystów niż w roku ubiegłym. Oczywiście stało się to również dlatego, że 12 miesięcy temu sporo osób ominęło Polskę, szczególnie południową, w obawie przed toczącą się za wschodnią granicą wojną. Kluczowe jest jednak to, że tak duży spadek interwencji policji i straży miejskiej miał miejsce pomimo znacznie większej liczby turystów. Trudno kłócić się z liczbami, które wprost pokazują, że prohibicja w Krakowie wprowadziła w mieście większy spokój. A to może być sygnał dla innych samorządów mających problem z jego zakłócaniem do tego, by pójść śladem ekipy prezydenta Jacka Majchrowskiego.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Fentanyl

Autor: Muhamad


Nazwa substancji: Fentanyl


Doswiadczenie: w opioidach skromne - tramadol i kodeina




  • DMT
  • Tripraport

Gralnia z bratem. Ni to plany, ni spontan. Podkład z Grybków i ogólny luz.

   Witajcie ponownie duszyczki. Przedstawię wam kolejne surrealistyczne doświadczenie, którego byłem czynnym uczestnikiem, a które wyniosło mnie najwyżej, najdalej, czy też najgłębiej. Co widziałem i co czułem postaram się przekazać w poniższym tekście.

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Planowane od kilku dni naćpanie się w stałym gronie. Przyjazd do innego miasta w celu odwalenia obowiązków rodzinnych i szybka ucieczka w celu tripowania.

Historia ta stanowi zapis wspomnień z etapu mojego życia, który z perspektywy oceniam jako dość wartościowy, ale jednocześnie pouczający. Nie będzie tu alfy pvp dożylnie i popalonych kabli, bo od zawsze uważałem ten rodzaj zabawy za nic nie warte, krótkodystansowe gówno dla przygłupów, którym nie zależy na życiu. Preferowałem psychodeliki - marię, która działała na mnie za mocno i czasem psychotycznie, a od niedawna lsd i grzyby, których to spróbowałem pierwszy raz już około 3 lata wcześniej.

  • Dekstrometorfan
  • Hydroksyzyna
  • Inne
  • Kodeina
  • Uzależnienie

A wiec, moja ''przygoda'' z kodeiną zaczeła sie od czystej ciekawośći. Gdy miałem zobaczyć dlaczego zmarł Lil Peep (amerykański raper), przeszedłem do raportu o fentanylu itd, aż do artykułu o Kodeinie. Gdy dowiedziałem się że można legalnie kupić opakowanie w aptece, zainteresowało mnie to, aż do takiego stopnia, że musiałem następnego dnia udać sie do pobliskiej apteki.