Zmarła po wypiciu odkażacza. Rodzina pozywa producenta

Mieszkanka amerykańskiego sanu Illinois zmarła po wypiciu odkażacza do rąk. Jej rodzina złożyła pozew przeciwko producentowi i domaga się odszkodowania.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO/PAP
łz, mnie

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

141

Mieszkanka amerykańskiego stanu Illinois zmarła po wypiciu odkażacza do rąk. Jej rodzina złożyła pozew przeciwko producentowi i domaga się odszkodowania.

32-letnia alkoholiczka Kayla Stagner doznała zatrucia metanolem po skonsumowaniu kilku uncji (1 uncja to około 28 ml) odkażacza o nazwie Blumen Advanced Instate Sanitizer – wskazano w pozwie złożonym w federalnym sądzie w St. Louis w hrabstwie Jersey.

Media podają, że kobieta pracująca jako nauczycielka mieszkała w hrabstwie Jersey w stanie Illinois i zmarła w maju ubiegłego roku w szpitalu w swoim rodzinnym mieście St. Louis.

Butelka odkażacza miała – jak oceniono – „zabójczy poziom metanolu”. W pozwie zwrócono uwagę, że wśród składników płynu wymieniono jedynie alkohol etylowy, nie zaś trujący alkohol metylowy.

Rodzina zmarłej domaga się od producenta, firmy 4e Brands, 75 tysięcy dolarów odszkodowania za śmierć 32-latki. Jej prawnicy dowodzą, że firma powinna mieć świadomość, że ludzie „piją odkażacz zawierający etanol jako substytut napojów alkoholowych”.

Po wykazaniu, że Blumen zawiera etanol, produkt ten zniknął w ubiegłym roku z półek sklepowych.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Hydroksyzyna
  • Powój hawajski
  • Powoje
  • Yerba mate

Własne mieszkanie - w samotności, nocą.

 

  • Kofeina
  • LSD-25
  • Tripraport

Pozytywne nastawienie, był to mój drugi trip na kwasie, pierwszy poza domem. Jedyne czym się stresowałem to reakcją mojego kolegi, który pierwszy raz brał LSD a wcześniej miał styczność tylko z marihuaną i używkami dla szaraków (alkohol, nikotyna, kofeina)

 Oboje z kolegą byliśmy długo zafascynowani sposobami zmian percepcji i stanu ducha. Fascynowało to nas ale jednocześnie preferowaliśmy pozostawiać to w sferze fantazji bo przecież "skąd my to ogarniemy?" "nie chcę skończyć jak ćpun" "a co jeśli mam jakąś chorobę psychiczną?". No ale cóż, los bywa zaskakujący i skończyło się na tym, że zdobyłem możliwość ogarnięcia LSD. Mój pierwszy raz z tą substancją był niesamowity, aczkolwiek jak jest opisane w "Doświadczenie" ,był to połowiczny efekt WOW. 

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Jak zwykle podniecenie i ciekawość przed zarzuceniem czegoś nowego, nastrój pozytywny. Miejsca: Dom koleżanki, początkowo ja + 3 kumpli i 2 koleżanki, potem kumple się zwinęli zostaliśmy we 3 (na dole brat koleżanki robił grubą imprezę). Ogólnie decyzja podjęta w 5 minut (niespodziewanie możliwość nie wrócenia do domu na noc) aczkolwiek do bezny przygotowywałem się już od jakiegoś czasu.

Ok. Godziny 21:00 rozpuściłem 2 saszetki w połowie kubka wody (jak się potem dowiedziałem troche za dużo tej wody dałem ale nieistotne) 
Dużo się nasłuchałem o paskudnym smaku benzy, jednak nie zrobił na mnie większego wrażenia – oczywiście paskudny ale nie taki zły jak sobie wyobrażałem. Miałem na zagryzanie zrobioną zupkę chińską – pomysł okazał się spalony do zupka była słona, a słone rzeczy to ostatnie na co miałem ochotę po wypiciu 1/3 szklanki. 

  • Grzyby halucynogenne


Hm.


To bylo moje pierwsze spotkanie z grzybami na powaznie - od poczatku do

konca.


Wlasnorecznie zrywane i spozywane swieze. [hm...skad na niektorych tyle

larw..

takich bialych skurczybykow,dobrze ,ze mi sie nie wkrecila zadna paranoja

przed

podroza...well hehe ,ale byly zaczatki...imho autosugestia w przypadku

grzybow

dziala lepiej niz po kwasie...ale moze to tylko taki przypadek akurat :) ]

randomness