Wprowadzenie: Niniejszy raport został pomyślany jako pierwsza część psychodelicznego tryptyku. Pomysł polega na tym, że każdy z trójki osób uczestniczących w podróży, napisał na jej podstawie TR opisujący wydarzenia sprzed 2,5 roku. Nie narzucaliśmy sobie żadnej odgórnej formy ani nie dzieliliśmy się tym, kto z nas opisze konkretne wydarzenia a kto wstrzyma się od ich przytaczania pozostawiając je dla reszty. Na pewno część wątków będzie się więc powtarzała. Zamieszczam linki do pozostałych części tryptyku:
Manifestanci zasadzili pod komisariatem krzaki konopi
Przyszło kilkudziesięciu zwolenników popalania trawki, skrzykniętych przez Inicjatywę Wolne Konopie. To grupa, która walczy o legalizację posiadania przy sobie niewielkiej ilości marihuany. Powodem do sobotniej pikiety było jednak zatrzymanie trzech młodzieńców, którzy na początku sierpnia próbowali wwieźć z Czech do Polski 300 gramów marihuany, stąd manifestacja odbywała się pod hasłem "Uwolnić 300 gramów"
Tagi
Źródło
Odsłony
4698Manifestacja zwolenników zalegalizowania marihuany nie przyciągnęła w sobotę do Rybnika tłumów. Na rynku więcej było policjantów kryjących się w bramach z kamerami i komórkami w dłoniach niż manifestantów.
Przyszło kilkudziesięciu zwolenników popalania trawki, skrzykniętych przez Inicjatywę Wolne Konopie. To grupa, która walczy o legalizację posiadania przy sobie niewielkiej ilości marihuany. Powodem do sobotniej pikiety było jednak zatrzymanie trzech młodzieńców, którzy na początku sierpnia próbowali wwieźć z Czech do Polski 300 gramów marihuany, stąd manifestacja odbywała się pod hasłem "Uwolnić 300 gramów".
- Ta marihuana była lekarstwem dla chorego Tomka, który jest teraz zmuszony kupować ją na czarnym rynku - tłumaczył Tomasz Obara, organizator pikiety. Z rozbrajającą szczerością przyznał, że to on jest owym "chorym Tomkiem".
Kyo, szczupły blondyn, który przyszedł na manifestację, przyznaje, że pali przynajmniej raz w tygodniu. To - jego zdaniem - najlepszy sposób, żeby się odprężyć. - Gdyby państwo zalegalizowało marihuanę, znikłaby szara strefa. A tak trzeba płacić handlarzom albo samemu hodować - zauważa Kyo. Ma żal, że ludzie nie dopisali i nie przyszli na rynek. - Bo, kurde, słabo to wszystko było rozreklamowane. Ja sam dopiero wczoraj dowiedziałem się o pikiecie, i to przez przypadek. Mało brakowało, a by mnie tu nie było - mówi.
Po godzinie przesiadywania na rybnickim rynku pikietujący przeszli w końcu pod miejską komendę policji. Tam czekały już na nich barierki, które miały oddzielać tłum od komisariatu, ale biorąc pod uwagę znikome siły amatorów marihuany, okazały się całkiem niepotrzebne. Manifestanci zasadzili pod komisariatem symbolicznie kilka krzaków konopi. Po cichu liczyli chyba na jakąś reakcję stróżów prawa, ale się nie doczekali.
Komentarze
Nasiona tam w ziemię wsadzili, czy co?
wsadzili nasiona do doniczek z ziemią, i podlali ;]
na YT są filmiki
Szkoda tylko że takie wiadomosci jak ta albo o tym że Komorowski zablokowal prace nad legalizacją pojawiają sie za późno. Moze gdyby ktoś wiedział o manifestacji to może by się tam wybrał. Albo kukiełka nie wygrała by wyborów.
haha. słyszałem ostatnio że gota (vel Tomasz Obara) ma papiery zaswiadczajace o jego uzaleznieniu od marihuany. w zwiazku z czym nie moze zeznawac bez niej, ani pod jej wplywme zgodnie z polskim prawem. cwaniaczek :]