Kamera miała ochronić dilera

Dilera narkotyków zatrzymali policjanci z Bemowa.

Alicja

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl

Odsłony

1066
Dilera narkotyków zatrzymali policjanci z Bemowa. Mężczyzna na korytarzu ukrył małą kamerę, dzięki której mógł obserwować, kto go odwiedza. Zatrzymany to 33-letni Adam R. ps. "Rąsia". Bemowscy policjanci od dawna próbowali go zatrzymać, podejrzewali bowiem, że zajmuje się handlem narkotykami. Być może udawało mu się unikać kontaktu z mundurowymi, bo w hydrancie na klatce schodowej umieścił niewielką kamerę. Dzięki niej zawsze wiedział, kto próbuje go odwiedzić. O kamerze dowiedzieli się jednak policjanci. Mężczyznę zatrzymali pod blokiem. W jego mieszkaniu znaleźli prawie ćwierć kilo amfetaminy (część ukryta była w lodówce), kradziony monitor oraz pistolet gazowy. - Teraz my go podglądamy przez kamerę zamontowaną w celi - komentują.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

maly_eszesz (niezweryfikowany)

dobry patent z tą kamerką :-) ciekawe jak sie dowiedzieli...
Anonim (niezweryfikowany)

no a jak sie mogli dowiedziec?chyba nie myslisz ze sie domyslili itp. ktos go sprzedal inaczej by dalej siedzial sobie w domku (ehh ci konfidenci)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

ojej pisze juz do was wlasnie teraz podczas tripu na marii:)

robilem sobie dzis baze danych tj. moj projekt i po skonczonej robocie

zasiadlem do czytania neuro-groove.

Przyznam ze smialem sie bardzo z tych opisow szczegolnie

po-lekowych:))))

juz dawno sie tak nie usmialem.........



  • Dimenhydrynat

Moje przeżycia są nieco trudne do opisania, bo była to moja pierwsza jazda w

życiu i nie mam do czego jej przyrównać.



Mam 21 lat i jeszcze nigdy przedtem niczym się nie odurzyłem. (zero alkoholu,

trawy, nawet papierosów itp.) Była to moja wielka życiowa idea i żadne namowy

ze strony kolegów nigdy mnie nie przekonały. Coś widocznie we mnie pękło, bo po

opisie aviomarinowych halucynacji jednego z moich przyjaciół postanowiłem

"sprawdzić jak to jest".


  • Muchomor czerwony

17.02.2007

Tym razem naprawdę doświadczyłem najpotężniejszego tripa w życiu, a jeśli miałbym go do czegoś porównać to raczej do historii w rodzaju śmierci klinicznej z wątkami pobocznymi, niż do działania jakiejkolwiek substancji... przy czym nie mam na myśli jakiegoś psychodelicznego harmidru nie do ogarnięcia i spamiętania. Po prostu nieprawdopodobnie potężna, logiczna, emocjonalna, euforyczna i przerażająca podróż do- i z- pewnego miejsca z którego nie chciałem wracać.

  • Alprazolam
  • Inne
  • Katastrofa
  • Kodeina
  • Tramadol

Kolejny dzień smutnej i żałosnej egzystencji, ciepły i słoneczny dzień w kawalerce znajomego, następnie mój dom

 Zaczeło się niewinnie tak jak każdy poprzedni opioidowy trip który miałem przyjemność przeżyć, lecz w tym momencie jeszcze nie wiedziałem co czeka mnie tego wieczoru. Kilka opakowań kodeinowego syropku oraz opakowanie Tramalu było już przygotowane do spożycia. Wiedząc, że owy tramal jest w wersji retard czyli takiej z wydłużonym działaniem a co za tym idzie z dłuższym czasem do pojawienia się pierwszych efektów ochoczo zabieram się za gorzkawe tableteczki.