Policja zlikwidowała magazyn narkotyków w Warszawie

80 tysięcy tabletek extasy, 2,5 kg amfetaminy i 0,5 kg heroiny oraz wagi elektroniczne zabezpieczyli policjanci z Mokotowa, którzy zlikwidowali magazyn z narkotykami. Zatrzymano 4 mężczyzn.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

2252

Jak poinformowała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, zatrzymanym mężczyznom prawdopodobnie dziś zostaną przedstawione zarzuty, a sąd zdecyduje o ich aresztowaniu.

Policjanci wcześniej ustalili, że w jednym z bloków przy ul. Olkuskiej w Warszawie znajduje się magazyn narkotyków. W czwartek przed południem obserwowali budynek.

Zauważyli 2 mężczyzn wchodzących do środka. Gdy po kilku minutach wyszli oni na zewnątrz i wsiedli do samochodu, policjanci wylegitymowali ich i przeszukali.

Przy 25-letnim Michale Ł. znaleźli klucze od mieszkania. Podczas przeszukania znaleziono tam dziesięć kilogramowych paczek z tabletkami extasy, 2,5 kg amfetaminy oraz wagę elektroniczną.

Obu zatrzymanych: Michała Ł. oraz Marcina P. (l. 23), kierowcę Forda Transita, przewieziono do komendy rejonowej na Mokotowie. Wstępne ustalenia wskazują, że mieszkanie należy do kobiety, która od kilku miesięcy wynajmuje je.

W tym samym czasie w Ursusie, mokotowscy policjanci zauważyli Forda Escorta, którym poruszał się Piotr C., znany policji z materiałów spraw dotyczących grup przestępczych zajmujących się handlem narkotykami. Podejrzewano, że on również ma związek z nielegalnym magazynem narkotyków na Mokotowie.

Gdy policjanci chcieli zatrzymać samochód do kontroli, kierowca rozpoczął ucieczkę ulicami Ursusa. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Samochód nagle zatrzymał się i wyskoczył z niego 30-letni pasażer, który zaczął uciekać.

Policjanci rozdzielili się, jeden ruszył za uciekającym pieszo mężczyzną, drugi natomiast ścigał kierowcę Forda. Zatrzymano obydwu uciekających. Piotr C. (33 lata) podczas ucieczki odrzucił na bok paczkę z 0,5 kg heroiny brunatnej, a kierowca Adam R. (32 lata) miał za siedzeniem samochodu wagę elektroniczną. Obaj zostali przewiezieni do komendy rejonowej na Mokotowie.

Obecnie policjanci ustalają, od jak dawna zatrzymani prowadzili nielegalny magazyn, z kim współpracowali i gdzie trafiały rozprowadzane przez nich narkotyki.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

s (niezweryfikowany)

Co ta policja w kółko gada o wagach elektronicznych w tych swoich komunikatach? Co to ma wspolnego, ze u goscia znaleziono osiemdziesiat tysiecy dropow i wagi? To takie wskazanie społeczeństwu, ze skoro mial wagę (nie jakąś tam zwykłą, elektroniczną! :>), to odmierzal działki 15-latkom?
Anonim (niezweryfikowany)

Temat wagi pokazany jest pewnie dlatego, że zazwyczaj ludzie nie używają w domach elektronicznych wag aptekarskich z dokładnością do dziesiątych lub setnych części grama
Bysy (niezweryfikowany)

heroina jest zła !! dobre pieski :&gt; <br> <br>
jednym slowem (niezweryfikowany)

o kurwa <br>
Rudy (niezweryfikowany)

Dosłownie o kurwa ile szmalu :] hmm no wlasnie waga tez mam i co z tego ? =]
O_o (niezweryfikowany)

kto chce kupić wage z wagi ?
... (niezweryfikowany)

przy takiej ilosci pigul to pewnie wazyli 1 szt i jak ktos scial kupic 500 pigul to wazyli 500g pigul a nie jebali sie w liczenie .ehhe
pscyho (niezweryfikowany)

bo tu chodzi o wazona dupe ziola ;d
h0b (niezweryfikowany)

Waga jest dosyć popularnym już przedmiotem na naszym rynku. Niewiele kosztuje, jest mała, funcjonalna. Nie wiem czemu policja z tego robi wielkie halo.
[x] (niezweryfikowany)

Mam nadzieje ze ich wsadza na długo za rozprowadzanie twardzieli posłał bym na stryczek pierdzieli a w szczegulności za ekstaze jest to gówniane chemiczne świnstwo i za chandel tym bym ich sam naszpikował tym i wypuścił na drogę ciekawe czy sobie by poradzili skó.....
:) (niezweryfikowany)

Mam nadzieje ze ich wsadza na długo za rozprowadzanie twardzieli posłał bym na stryczek pierdzieli a w szczegulności za ekstaze jest to gówniane chemiczne świnstwo i za chandel tym bym ich sam naszpikował tym i wypuścił na drogę ciekawe czy sobie by poradzili skó.....
Zulugula (niezweryfikowany)

Mam nadzieje ze ich wsadza na długo za rozprowadzanie twardzieli posłał bym na stryczek pierdzieli a w szczegulności za ekstaze jest to gówniane chemiczne świnstwo i za chandel tym bym ich sam naszpikował tym i wypuścił na drogę ciekawe czy sobie by poradzili skó.....
SonOfKyuss (niezweryfikowany)

Hmm. Ciekawe która mafia pozbyła się w ten sposób konkurencji?:&gt; I zawsze mnie zastanawiało, ile smarują pieskom za takie nagonki...
mamrotek (niezweryfikowany)

Mam nadzieje ze ich wsadza na długo za rozprowadzanie twardzieli posłał bym na stryczek pierdzieli a w szczegulności za ekstaze jest to gówniane chemiczne świnstwo i za chandel tym bym ich sam naszpikował tym i wypuścił na drogę ciekawe czy sobie by poradzili skó.....
El Igorro (niezweryfikowany)

Mam nadzieje ze ich wsadza na długo za rozprowadzanie twardzieli posłał bym na stryczek pierdzieli a w szczegulności za ekstaze jest to gówniane chemiczne świnstwo i za chandel tym bym ich sam naszpikował tym i wypuścił na drogę ciekawe czy sobie by poradzili skó.....
Gizmo (niezweryfikowany)

Kolesie po prostu sprzedwali i nikogo nie namawiali i kto chce to bieże albo nie proste to po prostu czysta ekonomia ;) PS: żal mi kolesi i oby mieli niskie wyroki
pawel (niezweryfikowany)

Ech... piguly nie sa takie zle jesli umie sie z nich korzystac...;) . Gorsze jest te <br>0,5 kg hery i 2,5 kg Fety a ty o dropsikach mowisz ze to paskudztwo. <br>
OCB (niezweryfikowany)

Ech... piguly nie sa takie zle jesli umie sie z nich korzystac...;) . Gorsze jest te <br>0,5 kg hery i 2,5 kg Fety a ty o dropsikach mowisz ze to paskudztwo. <br>
Zajawki z NeuroGroove
  • Katastrofa
  • Mefedron

Katastrofa życiowa, przegięcie z braniem benzo, Mdma, fety, generalnie wszystkiego co się dało. Doprowadziło to do mojej wyprowadzki od chłopaka, z którym mieszkam ponad 3 lata. "Trip" odbył się w nocy, trwał 6 godzin, był to wynajęty przeze mnie pokój. 4 dni później wróciłam do DOMU i mojej miłości, którą do tej pory ranię.

23:00 wchodzi kreska. Mało, może 50 mg. Nie działa. Nie ma w tym nic dziwnego, byłam benzodiazepinowym zombie

 

23:15 kreska, może 100 mg

 

24:00 biorę się za pracę. Roznosi mnie a jednocześnie przygniata. Zaczynam myśleć o życiu. 

 

00:15 wrzucam do szklanki z pepsi z 200mg

 

01:00 Na zmianę wpadam w panikę, płaczę, wbijam paznokcie w skórę i myślę o tym jak będzie wyglądała moja przyszłość. Boję się, pragnę być blisko mojej najbliższej osoby, wzoru, wsparcia, sensu życia. Tęsknię za nim a jednocześnie go ranię - ćpając.

 

  • LSD-25
  • Tripraport

Otoczenie stanowi stuletnia drewniana chata obok lasu w niewielkiej wsi. Drewno, dziury po kornikach i wspinające się po ścianach pająki. Za oknem noc z pełnią księżyca. Nastawienie na brak działanie substancji i zwyczajną spokojną noc...

Około 23 po przeżuciu kartoników, ułożyliśmy się do łóżek i czekaliśmy, aż zacznie się seans, lub okaże że substancja wywietrzała. Rozpoczęło się od delikatnych skurczy mięśni. Były to jakby spięcia, które zacząłem interpretować z tym że może mi być zimno, z tą różnicą że nie czułem w ogóle chłodu. Czułem tylko, jak niektóre mięśnie mojego ciała spinają się, a serce zaczyna bić szybciej. Wkrótce pojawiły się pierwsze symptomy, które sugerowały że substancji było dość daleko od wywietrzenia… 

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Co mną głównie kierowało - ciekawość oraz chęć nowych doznań. Nigdy wcześniej nie przeżyłem halucynacji więc towarzyszyła mi również ekscytacja przed nieznanym. Namówiłem mojego znajomego do podróży w tą nieznaną razem ze mną. Spotkaliśmy się u niego. Wieczór i tylko śpiąca babcia za ścianą.

Postaram się jak najdokładniej opisać to co czułem i widziałem przez całą noc.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Miejsce akcji - mój pokój Czas akcji - środowe popołudnie (6.08.14) Czas trwania - około 2 godzin Osoby towarzyszące - brak Sposób zażycia i wielkość dawki - 1 lufka (ok. 6-7 buchów)

To bedzie krótki opis tego jak MJ "przeprowadziła" mnie przez pewne trudne doświadczenie. Kilka obserwacji...

Po kilku godzinach siedzenia i płakania nad zakończeniem pewnej znajomości, stwierdziłam, że może dla relaksu zapalę. Wczesniej jednak napisałam do kolegi czy warto w takim stanie próbować. Powiedział, że bywa różnie i wariant "bardzo dobrze" i "bardzo źle" jest równie możliwy. Pomyslalam, że po tej stracie ja i tak się już niczego nie obawiam. Zapaliłam.

To było coś w typie haze'a, nie wiem dokładnie, ale dostawca sprawdzony.

randomness