T-15 minut (+ 30 minut od zarzycia poprzedniego Tabsa)
[Na wstępie pragne dodać że koleszcy z którymi wtedy byłem (chodzi o G,D.) Byli na tym samym co ja]
Pan Marian od ponad 20 lat zmaga się z chorobą. Został oskarżony o posiadanie znacznych ilości narkotyków, bo znaleziono u niego w domu susz konopi. Wyrok może zapaść jeszcze w tym roku. Bydgoszczanina wspierają, m,in. działacze Wolnych Konopi.
Pan Marian od ponad 20 lat zmaga się z chorobą. Został oskarżony o posiadanie znacznych ilości narkotyków, bo znaleziono u niego w domu susz konopi. Wyrok może zapaść jeszcze w tym roku. Bydgoszczanina wspierają, m,in. działacze Wolnych Konopi.
W Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy opinię w sprawie dotyczącej bydgoszczanina oskarżonego o posiadanie substancji odurzających przedstawił biegły toksykolog Jakub Czarny. Z wyliczeń specjalisty, który badał materiał zabezpieczony w domu oskarżonego, wynika, że z suszu konopi można przygotować 80 dawek o średniej mocy działania, albo 23 o mocy wysokiej.
Przypomnijmy, że pan Marian, wobec którego trwa postępowanie, w 2017 roku usłyszał zarzuty posiadania znacznych ilości narkotyków. Od lat zmaga się z przewlekłą chorobą, a - jak twierdzi - stosowanie suszu konopnego wspomagało jego terapię.
Na sali sądowej wywiązała się wymiana zdań między adw. Steliosem Alewrasem, obrońcą pana Mariana, który odpowiada w tej sprawie, a biegłym. Przedmiotem sporu były wyliczenia eksperta, który przyjmując kategorię masy - odnosząc się do innego dowodu okazanego na sali rozpraw (recepty na medyczną marihuaną, którą już po oskarżeniu podsądny uzyskał od lekarza) - stwierdził, że z suszu zabezpieczonego przez policję można przygotować aż 93 porcje do użytku. Natomiast adwokat wskazywał, że susz, który znaleziono u bydgoszczanina, miał mniejsze stężenie związku aktywnego THC (niż osiągalna legalnie medyczna marihuana), co w efekcie dałoby tylko 10 dawek dziennych preparatu.
Sędzia Katarzyna Chart przychyliła się do wniosku obrońcy o przeprowadzenie dowodu z wywiadu środowiskowego oskarżonego. W listopadzie, na kolejnej rozprawie wypowie się też lekarz, który od dwóch lat nadzoruje kurację bydgoszczanina i, m.in. zapisywał mu preparaty z legalnej marihuany. Nie ma jeszcze decyzji sądu, co do powołania w charakterze biegłego psycholog Dominiki Sztukowskiej. Występowała w podobnej sprawie w Tarnowskich Górach, gdzie 14 września zapadło nieprawomocne orzeczenie sądu o umorzeniu postępowania. W tamtym postępowaniu oskarżonym był człowiek zmagający się z boreliozą, który również stosował susz z konopi łagodzący ból.
- Myślę, że gdyby nie konopie, które stosowałem, mógłbym już nie żyć. Stosuję specjalistyczne leki, a efektami ubocznymi ich zażywania bywa gorączka, biegunki, kłopoty z zasypianiem, złe samopoczucie, brak siły - mówi pan Marian. - Dlatego w wielu krajach wspomaga się tę terapię marihuaną, która niweluje dolegliwości.
Wczoraj na sali rozpraw była obecna posłanka Lewicy Beata Maciejewska, przewodnicząca parlamentarnego zespołu ds. legalizacji marihuany. Proces śledzą również działacze stowarzyszenia Wolne Konopie.
- W Polsce przepisy dotyczące leczenia przy użyciu leków na bazie marihuany są niedoprecyzowane - mówi prezes Wolnych Konopi Andrzej Dolecki. - Brakuje przepisów regulujących takie kwestie, jak np. kiedy po użyciu leku na bazie konopi można iść do pracy. Brakuje tabeli zawartości. Mamy ustawę dopuszczającą leki na bazie marihuany, ale ona nie przystaje do rzeczywistości. Dlatego wciąż wielu pacjentów ma problem z dostępem do takich leków.
Więc ogólnie dzień był słoneczny, moje nastawienie do świata zewnętrznego też było dobre. Zaczynając, przyszedłem do kolegi nazwijmy go G. (był tam jeszcze jeden - tego nazwiemy D.) Usiadłem w jego salonie, zarzuciłem spongeboba (dla mocniejszego efektu pogryzłem go [ jako iż smak był nie zbyt zachęcający zapiłem to piwem]) po odczekaniu 30 minut zażyłem kolejną pigułe ( w ten sam sposób jak poprzednią, z tym że ta to był własnie owy "smile")
T-15 minut (+ 30 minut od zarzycia poprzedniego Tabsa)
[Na wstępie pragne dodać że koleszcy z którymi wtedy byłem (chodzi o G,D.) Byli na tym samym co ja]
Substancja - 2 extasy (+10 piw:)
Poziom wtajemniczenia- wtajemniczony :D
Mieszkanie na 4 piętrze. Niezbyt mądry pomysł. 3 zaufanych kumpli, muzyka i ja. Oczekiwania były spore... nie przeliczyłem się. Ale szczegółowo to na dole ;)
Witam wszystkich tripowiczów. Na wstępie chciałbym powiedzieć, że niczego tutaj nie wyolbrzymiam i nie bagatelizuję. Przekazuje Wam czystą prawdę. Przepraszam za długość, ale ciężko jest streścić 6h w 2 strony ;) Mam nadzieję, że się spodoba.
Jest to mój pierwszy trip raport, więc proszę o wyrozumiałość, ale postaram się Wam przybliżyć wszystko w najmniejszych szczegółach.
Całą przygodę mieliśmy przeżyc w 4 osoby. 3 moich przyjaciół i ja. Nazwijmy ich Fred, Sid i Narciarz (czemu tak, to później).
Kilkumiesięczna "zabawa" z RC
Zdarzenia które opiszę miały miejsce ładnych kilka lat wstecz.
Byłam w trakcie kilkumiesięcznego intensywnego związku z mefedronem. Opowieśc zaczyna się na początku sierpnia a więc tuż przed delegalizacją, która jeszcze wtedy nie docierała do mojej świadomości. Wracam do domu z urlopu. Właściwie to nie był mój dom, tylko wynajmowana kawalerka na parterze, którą śmiało można by nazwac speluną. Jeden stół, jedna kanapa, jedna żarówka, wiele brudu.