Odbyła się rozprawa Jakuba Gajewskiego i Państwa Dołeckich oskarżonych o przemyt oleju z konopi
Wczoraj o 9:30 w Sądzie Okręgowym w Jeleniej Górze odbyła się rozprawa dotycząca Jakuba Gajewskiego i Państwa Dołeckich, oskarżonych o nielegalne przywiezienie do Polski oleju RSO.
Kategorie
Źródło
Odsłony
198Dziś [06.12] o 9:30 w Sądzie Okręgowym w Jeleniej Górze odbyła się rozprawa dotycząca Jakuba Gajewskiego i Państwa Dołeckich, którzy zostali oskarżeni o przywiezienie do Polski nielegalnego oleju RSO. Za przywiezienie nielegalnego oleju z konopi grozi im od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.
Od 3 do 15 lat pozbawienia wolności za olej z konopi
Przypomnijmy – 21 czerwca 2015r. samochód Ewy i Dariusza Dołeckich został zatrzymany przez Straż Graniczną w Jeleniej Górze. W trakcie kontroli celnicy znaleźli przy nich 1,2 litra oleju RSO. Badania wykazały obecność tetrahydrokannabinolu (THC), który w Polsce jest nielegalny.
Dariusz i Ewa Dołeccy przyznali, że olej został sprowadzony z Holandii w celu leczenia chorej na raka trzustki mamy Dariusza Dołeckiego. Pomimo tego, Sąd w Jeleniej Górze zdecydował o tymczasowym aresztowaniu rodziców Andrzeja Dołeckiego, prezesa Wolnych Konopi.
Podczas ich pobytu w areszcie, matka Dariusza Dołeckiego zmarła, a Sąd zgodził się wypuścić Państwa Dołeckich z aresztu pod wpłaceniu 50.000zł kaucji. W sumie spędzili w areszcie 82 dni za chęć pomocy chorej na raka matce.“Aresztowano moją Matkę i Ojca. Spędzą miesiące jak nie lata w więzieniu za to, iż próbowali nieść pomoc swoim najbliższym – Matce a mojej Babci.” – napisał na Facebooku Andrzej Dołecki w dniu aresztowania jego rodziców.
Aresztowanie Jakuba Gajewskiego za 900g oleju RSO
Dwa miesiące wcześniej zatrzymano wiceprezesa Wolnych Konopi – Jakuba Gajewskiego, który próbował przewieźć przez granicę 900g oleju RSO. Podobnie jak Państwo Dołeccy został zatrzymany i usłyszał zarzut przemytu nielegalnych substancji.
“W toku śledztwa prokuratura ustaliła, że wszystkie czynności prowadzone przeze mnie lub Państwa Dołeckich wiązały się z pomocą osobom śmiertelnie chorym i wynikały tylko i wyłącznie z chęci ratowania zdrowia i życia. Prokurator zaproponował Nam dobrowolne poddanie się karze i wyrok w zawieszeniu, 2 na 5 lat + grzywna.” – pisze na Facebooku Jakub Gajewski.
Państwu Dołeckim i Jakubowi Gajewskiemu Sąd zaproponował wyrok w zawieszeniu – 2 na 5 lat oraz grzywnę, jednak nie przyjęli oni tej propozycji i oddali swój los w ręce Wysokiego Sądu.
“Po przerobieniu można z tego uzyskać kilka do kilkunastu tysięcy porcji handlowych, środka odurzającego” – stwierdził Andrzej Wieja z Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze. Jakub Gajewski i Państwo Dołeccy nie przyznają się do winy
Dziś podczas rozprawy Jakub nie przyznał się do winy. Olej nie został bowiem sprowadzony z zamiarem “przerobienia go na kilkanaście tysięcy porcji handlowych”, ale w celu uśmierzenia bólu, odczuwanego przez mamę Dariusza Dołeckiego, która już wcześniej przyjmowała olej, dzięki czemu nowotwór przestał rozsiewać się po organizmie, a pacjentka czuła się znacznie lepiej. Kiedy terapia została przerwana, nastąpił nawrót.
Wniosek o umorzenie sprawy
Adwokaci oskarżonych złożyli dziś wniosek o “umorzenie sprawy, argumentując, że byłoby to zgodne z porządkiem prawnym i społeczną sprawiedliwością” – mogliśmy usłyszeć podczas transmisji na żywo prowadzonej przez Panią Dorotę Gudaniec.
“Znajdujemy się w sytuacji kuriozalnej, która według obowiązujących przepisów w ogóle nie powinna mieć miejsca. Ta sprawa powinna się skończyć szybciej, niż się zaczęła. Nie ma podstaw, aby ukarać Państwa Dołeckich, jak i Pana Kubę. Ktoś, kto się przyjrzy tej sprawie zobaczy, ze Jakub Gajewski zamawiał zupełnie inne rzeczy, a zupełnie inne do niego przyszły i na podstawie tego, co ktoś do niego wysłał, próbuje udowodnić się jego Winę. […] Pan Dołecki ratował swoją mamę. Każdy z nas zrobiłby dokładnie to samo na jego miejscu […] Kto by nie ratował ukochanej osoby na wszelkie sposoby? […] Liczę na to, że sprawa zostanie oddalona, ponieważ nie ma jakichkolwiek podstaw, aby uznać Państwa Dołeckich i Pana Gajewskiego za winnych. – powiedział w transmisji na żywo Piotr Liroy Marzec.
“Liczymy na to, że dowody […] potwierdzą wersję naszych klientów. Liczymy na to, że Sąd po zapoznaniu się z tymi dowodami i wysłuchaniu wyjaśnień Państwa Dołeckich oraz Pana Dołeckiego wyda sprawiedliwe, słuszne i przede wszystkim odpowiadające prawu orzeczenie” – powiedział dziś przed rozprawą Adwokat oskarżonych. Nastroje po rozprawie
Po rozprawie mogliśmy obejrzeć kolejną relację prowadzoną przez Panią Dorotę Gudaniec.
“Jesteśmy już po rozprawie. Generalnie nastawienie jest pozytywne. Mamy wrażenie, że zarówno sędzia jak i prokurator jest ewidentnie po naszej stronie, tzn. po stronie Jakuba i Dołeckich, ale jest niedosyt. Jedenastego będzie druga rozprawa, gdzie przesłuchiwani będą wszyscy świadkowie.” – powiedziała Dorota Gudaniec.
Już za kilka dni odbędzie się kolejna rozprawa. Trzymamy kciuki za Jakuba i Dołeckich oraz wierzymy w sprawiedliwość w naszym kraju. Wierzymy, że Sąd wykaże się empatią, obiektywnością i sprawiedliwością i zdecyduje się na umorzenie sprawy. Bo kto nie zaryzykowałby sprowadzenia leku, aby pomóc ukochanej osobie?