Skazany na 2 lata pozbawienia wolności za posiadanie konopi indyjskich. W więzieniu będzie leczył się tym, za co trafił do aresztu. To nie pierwszy paradoks polskiego sądownictwa.
Ten wyrok społecznie uznawany jest za kolejną niesprawiedliwą decyzję sądownicza. Pan Karol od gimnazjum zmaga się z głęboką depresją oraz atakami paniki. W takich stanach nie był w stanie normalnie prowadzić swojego życia i skupiać się na realizowaniu codziennych obowiązków, a także spełniać swoich potrzeb i pragnień. Z konopi korzystał w odpowiedzialny i dojrzały sposób jeszcze przed ich legalizacją w naszym kraju. Został zatrzymany momencie kiedy projekt ustawy o legalizacji medycznych konopi został złożony w sejmie i zaakceptowany.
Posiadanie znacznych ilości
W 2017 r. funkcjonariusze policji ujawnili u pana Karola 600 g suszu kwiatów konopi. W lipcu tego samego roku lekarze mogli już zacząć przypisywać susz kwiatów konopi swoim pacjentom, jednak w aptekach ten surowiec farmaceutyczny był dostępny po raz pierwszy dopiero w styczniu 2019 roku. Pan Karol znając medyczną charakterystykę konopi leczył się skutecznie na własną rękę i nie potrzebował leków psychotropowych, jednak w świetle prawa robił to nielegalnie.
Poszkodowany
Sąd uznał oskarżonego za przestępce, u którego ujawniono 600 g kwiatów nielegalnej rośliny. Pan Karol jednak znając medyczne działanie tej rośliny na sobie, postanowił nabyć “lek” w większej ilości po niższej cenie, co wydaje się logicznym działaniem. Jest to również mniej ryzykowne, niż nabywanie często mniejszych ilości. Niestety nie udało się – został zatrzymany w drodze powrotnej do domu.
Pan Karol leczy się medyczną marihuaną od kiedy tylko pojawiła się w polskich aptekach, a recepty dostarczał w trakcie kolejnych rozprawy sądowych. Opinie lekarzy oraz niezszargana opinia środowiskowa Pana Karola nie przekonała Okręgowego Sądu w Kielcach. Mężczyzna nigdy wcześniej nie popełnił żadnego przestępstwa.
Jak osoba używająca konopi w celu poprawy jakości życia, a wręcz właściwie ratująca swoje życie może być skazywana za używanie substancji do celów narkotycznych? Pan Karol ma dobrą opinię w miejscu swojego zamieszkania. Jest odpowiedzialny nie tylko za swoje życie, ale za życie swojej partnerki oraz dziecka, którego się spodziewają.
Szkodliwość czynu
Czy w ogóle można mówić o jakiejkolwiek szkodliwości społecznej jeśli skazany posiadał konopie na użytek własny? Bezsensowny, absurdalny wyrok. Do więzienia trafiają osoby – pacjenci, którzy ratują swoje zdrowie, a przestępcy za realne szkody społeczne mają łagodniejsze wyroki skazujące, które nie pozbawiają wolności. Gdzie w tym wszystkim logika i sprawiedliwość sądownicza?
Wyrok sądu wzbudził ogromne poruszenie wśród aktywistów i stowarzyszeń na rzecz legalnych konopi oraz wolności praw człowieka. Niezrozumienia wyroku nie ukrywa także współtwórca projektu legalizacji medycznej marihuany – Piotr Liroy Marzec:
Przede wszystkim apelujemy do władz. Ustawa, którą wprowadziliśmy, zlikwidowała pewną patologię, ale jednocześnie wy likwidujecie ludzi i pacjentów, zamykacie ich do więzienia. To jest dopiero patologia! Nie może być tak, że jest ustawa, która gwarantuje pacjentom stosowanie konkretnego leku i dalej są za to ścigani jak przestępcy – podkreślił Piotr Liroy Marzec.
Areszt, rozprawa, więzienie
Obrońca pana Karola, Stelios Alewras również nie zgadza się z decyzją sądu:
Bronię człowieka, który ratuje swoje zdrowie – nie może być karany za przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii – w żaden sposób! Pan Karol leczy się legalnie od kiedy było to tylko możliwe. Nabywa lek recepturowy w postaci kwiatów konopi, a terapia jest prowadzony przez lekarza specjalistę. Osoba, którą reprezentuję leczyła się wcześniej różnymi lekami farmaceutycznymi – jednak nieskutecznie. Konopie pozwalały mu odnaleźć wewnętrzny spokój oraz spójność myśli. Zastosowanie kannabinoidów znacząco oddalało go od destrukcyjnych myśli. Posiadanie konopi na własny użytek leczniczy nie jest szkodliwe społecznie! – podkreśla mecenas Stelios Alewras.
Terapia konopna
Rozmowa pana Karola z Samią Al-Hameri (Konopna Doktorka) o leczeniu medyczną marihuaną:
Dostrzegamy człowieka, który pragnie być szczęśliwy i zdrowy, jednak system skazał go za najlepszy sposób w jaki mógł to osiągnąć.
Rodzina pod lupą
To nie koniec. Rodzina nie ukrywa, że czuje się inwigilowana. W ubiegłym tygodniu zostały postawione zarzuty panu Michałowi, bratu pana Karola. Zostało przy nim ujawnione 3 g ziela konopi kiedy wracał samochodem do domu. Sprawa trafiła do prokuratury, a następnie do sądu pomimo, że jeszcze podczas samego zatrzymania oświadczył funkcjonariuszom, iż są to konopie z apteki okazując receptę i wymaganą dokumentację.
Czym zasłużyli sobie ci ludzie, żeby trafić do więzienia? Obaj panowie nikogo nie skrzywdzili działaniem w obrębie własnej osoby, niczego też nikomu nie ukradli.
Kiedy zmieni się prawo?
Zaangażowani w sprawę aktywiści apelują do kandydatów na urząd Prezydenta RP, aby zadeklarowali, że ułaskawią pacjentów medycznej marihuany. W Czechach za chwilę będzie legalne posiadanie 1.250 gramów w domu, u nas za połowę tej ilości są 2 lata więzienia.
Czy zakaz stosowania we własnym zakresie rośliny, która była używana od tysięcy lat jest konstytucyjnie zgodny i nie jest ograniczeniem praw człowieka?
Całe Polskie społeczeństwo czeka na zmianę przepisów. Domagamy zmiany prawa i legalizacji konopi na własny użytek – domagamy się respektowania prawa do wolności wyboru w obrębie własnej osoby.
Konferencja Wolnych Konopi z udziałem prezesa Andrzeja Dołeckiego, Piotra Liroya-Marca, Steliosa Alewrasa, Mariusza Żaka, Karola Spychaja i Michała Spychaja odbyła przed Sądem Okręgowym w Kielcach, który wymierzył tę bezsensowną karę.
Komentarze