Jak zdelegalizowano sprowadzanie nasion konopi

8 Lutego 2005 roku, Minister Gospodarki i Pracy, Jerzy Hausner, wydał rozporządzenie, które w praktyce, delegalizuje sprowadzanie nasion konopi z zagranicy.

Tagi

Odsłony

1496

8 Lutego 2005 roku, Minister Gospodarki i Pracy, Jerzy Hausner, wydał rozporządzenie, które w praktyce, delegalizuje sprowadzanie nasion konopi z zagranicy.

Znaczek opłaty skarbowej za uprawę marihuany Rozporządzenie to przypomina taktykę, którą zastosował rząd Stanów Zjednoczonych w 1937 roku względem konopi, czyli tak zwany Marijuana Tax Act. Rząd federalny, nie odważył się wtedy na zmianę konstytucji, ponieważ po doświadczeniach amerykanów z prohibicją alkoholową, nie udało by się wprowadzić drugi raz prohibicji w USA. Zamiast tego użyto podstępu, podobnego do tego, który użył Pan Minister Jarzy Hausner. Wprowadzono znaczek opłaty skarbowej od marihuany, znaczek kosztował 1 dolara i umożliwiał handel, posiadanie i uprawę konopi. Nigdy jednak nie wydano żadnego takiego znaczka!

Rozporządzenie Ministra Gospodarki i Pracy, jest przeniesieniem tej samej taktyki na Nasz grunt tyle, że względem ziaren konopi. Do tej pory, można było sprowadzać ziarna konopi, bez żadnych ograniczeń. Teraz, potrzeba na to pozwolenia, a nie ma się co oszukiwać, nie będzie wydane żadne na sprowadzenie ziaren, które mogłoby posłużyć do uprawy konopi dla zastosowań rekreacyjnych. Sprytne posunięcie... Po pierwsze, brak zezwolenia, czyni zamawianie ziaren z zachodnich banków ziaren , nielegalnym. Tak więc teraz jeśli będziecie mieć pecha i przesyłka z ziarnami trafi w łapy celników, mają oni podstawę prawną żeby formalnie zawiadomić policję, skonfiskować ziarna i wszcząć postępowanie karne. De facto, rozporządzenie to delegalizuje też wszelką działalność polegającą na pośrednictwie w sprzedaży ziaren konopi. Pseudo banki nasion z Polski, mogą mieć teraz poważne kłopoty. No chyba, że oszukują i sprzedają nasiona przemysłowe, tudzież ziarna na pasze, co jest bardzo częste w przypadku Polaków, liczących na łatwy zysk. Te banki nasion, które sprzedają normalne ziarna, policja może teraz bez trudu zamknąć. No i oczywiście, nie ma w takiej sytuacji możliwości otwarcia żadnego poważnego seedbanku w Polsce, bo na sprowadzanie ziaren nie dostanie on pozwolenia, a uprawa ich w Polsce jest nielegalna, a ziarna trzeba skądś brać.

Ważna uwaga dla hodowców!Gdybyście byli złapani przez policję z ziarnami, lub wasza przesyłka została przechwycona, na pytanie skąd je macie, odpowiedzcie tak jak dotychczas, ze np. zamówiliście z Holandii, pamiętajcie, iż, aby nie mieć problemów, musieliście je zamówić przed 8 Lutym 2005 (to Policja będzie musiała Wam udowodnić, że było inaczej) . ;)

Jeśli będziecie przewozić ziarna samemu przez granice, pamiętajcie, iż od 8 Lutego jest to nielegalne! Oczywiście, jeśli będziecie mieć szczęście, Wasza przesyłka nie trafi w ręce celników. Możecie zwiększyć swoją szansę, zamawiając ziarna nie z Holandii, która tradycyjnie znajduje się na celowniku celników, a na przykład z Wielkiej Brytanii lub Szwajcarii. Wiele poważnych seedbanków, stosuje bardzo sprytne metody na wysyłkę ziaren. Ziarna są nielegalne w wiekszosci krajow, jednak, jak pokazuje praktyka, dla chcącego nie ma większych problemów z ich zdobyciem. Niemniej część z Was, która będzie mieć pecha i ich zamówione ziarna trafią w ręce celników, zmuszona będzie dzięki rozsądnemu inaczej Panu Jerzemu Hausnerowi, zamiast wyhodować sobie konopie na własne potrzeby, korzystać z usług mafii.Brawa Panie Hausner, czy o to Panu chodziło?

Nie zapomnijcie wysłać swoich podziękowań do Ministerstwa Gospodarki i Pracy.

Życzymy Wam dużo szczęścia w uprawie i pamiętajcie posiadanie i obrót ziarnami konopi wciąż są w Polsce legalne, od 8 Lutego 2005 nielegalne jest tylko ich sprowadzanie z zagranicy !!!

DOMAGAJCIE SIĘ SWOICH PRAW, PRAW CZŁOWIEKA! 21 Kwietnia - Weźcie udział w Europejskim Dniu Akcji Obywatelskiej dla Racjonalnej i Efektywnej Polityki Narkotykowej! BĄDŹCIE Z NAMI 7 MAJA POD SEJMEM.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

1) Wieczór/noc, piątek, brak dzieci, czysty umysł. Ulice śródmieścia Warszawy. 2) Wakacje, dobry humor. Prawie pusta, szeroka i długa plaża nad Bałtykiem. Bezchmurne niebo. Upał za parawanem, przejmujący chłód na otwartej przestrzeni.

Początek działania LSD objawia się najłatwiej na twarzach – zaczynają w ten charakterystyczny sposób „pływać” i „przenikać”. Jeśli oglądasz film, zdaje się też, że aktorzy trochę zbyt przesadnie wypowiadają swoje kwestie i robią nienaturalne miny. Przerywamy więc oglądanie i przenosimy się na taras, gdzie z nową ciekawością przeglądamy pozostawiony na stole, kupiony parę dni wcześniej, album ze zdjęciami Nowego Jorku.

  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Pewnego dość nudnego, grudniowego popołudnia, po niedawnym zasłyszeniu pierwszych informacji o nadużywaniu gałki muszkatołowej, postanowiłem własnoręcznie poznać tę drugą stronę popularnej przyprawy.

O 16:07 zjadłem 6 świeżo zmielonych orzechów z jogurtem naturalnym i dżemem. Prawdopodobnie istnieją lepsze metody konsumpcji w tym przypadku, moja nie sprawdziła się. Nawet pół słoika dżemu malinowego nie zamaskowało intensywnie pachnącej gałki. Pomogło zapijanie colą. Ogólnie rzecz biorąc sama konsumpcja była najgorszą rzeczą w całym tym doświadczeniu.

  • Metoksetamina
  • Retrospekcja

dobre nastawienie, samotny, acz przyjemny wieczór.

Samotna, przedświąteczna dysocjacja w akademickim pokoju – współlokatorka pojechała do domu, ja kolejny raz robię sobie prezent w postaci wewnętrznej podróży. Może to niedobrze…
Mój pierwszy raport opisywał pierwszą porządną podróż, jaką odbyłam na tej substancji. Napisałam go jakieś 2 miesiące temu. Od tej pory, zażyłam substancję jakieś dziesięć razy. Może przesadzam, tym bardziej, że już jestem umówiona na kolejną sesję z MXE – tym razem z najlepszą kumpelą.

  • Bad trip
  • Marihuana
  • Marihuana

Nastawienie stanowczo pozytywne, paliłam na tarasie przed domem, w otoczeniu dobrych koleżanek.

 

16:30, w domu jestem tylko ja i dwie koleżanki, nazwijmy je K. i E. Nabijam lufę. Ponoć mocny towar, nie byłam wtedy doświadczona, więc nie potrafię określić co to dokładnie było, ale z pewnością nie była to czysta MJ. 

randomness