Trawka na komary?

W ogrodzie mieszkanki Świlczy policjanci odkryli uprawę konopi indyjskich. Właścicielka twierdzi, że hodowała je po to, by odstraszać owady.

syncro

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl

Odsłony

3508
W ogrodzie mieszkanki Świlczy policjanci odkryli uprawę konopi indyjskich. Właścicielka twierdzi, że hodowała je po to, by odstraszać owady. Policjanci wyrwali z ogrodu rosnące konopie, z którch produkuje się marihuanę, znany na świecie narkotyk. W sumie osiem dorodnych krzaków konopi, wysokich na 1,5 m, zabrali na komendę. Uprawa tej rośliny jest w Polsce zabroniona. 65-letniej kobiecie grozi za to do dwóch lat więzienia. Policjanci oceniają, że z hodowanych konopi można było wyprodukować narkotyki warte 15 tys. zł.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

I&I (niezweryfikowany)

hahaha i staruszke wsadza na 2 lata za wychodowanie kilku krzakow , kurw... czy wszystko musza przeliczac na zyski ?! ta ... babcia dilka :P nie no nie moge kurcze <hahaha>
Kamil van Brooklyn (niezweryfikowany)

Koleszka ma na działeczce pare krzaczków. O poranku w lecie zapach jest poprostu niesamowity. Niestety nie pilnuje i tak sobie niepotrzebnie dziko rosną, a szkoda ;)
Anonim (niezweryfikowany)

15 tys ?? buhaha no nie wiem ile ona by wyciagneła z tych krzakow smieszny przelicznik !!!
Anonim (niezweryfikowany)

heh ja tyle sezonu to max za 1500 pham ;-P heh ale te polskie psy to glupie suki ;-P
Anonim (niezweryfikowany)

Bo policja stara sie przejac biznes! z tad przeliczaja ile zarobia na sprzedarzy zarekwirowanych roslinek XD
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)

I kolejna impreza techniczna z pod znaku CITYBEATS tym razem gościem była Gizelle, miejsce bibki (dom działkowca) masakrycznie wypasione a to dzięki idealnej izolacji od otoczenia :) fajny undergroundowy klimacik ;). Bibka była wypasiona pod względem muzy i ludzików z których duża część to były mi dobrze znane mordki (Pozdrowionka dla wszystkich bibowiczów). Pozatym była cudna pogoda, nawet ognisko było hehe czegoś takiego jeszcze nie widziałem - istne acidowe ognicho, które płonęło tuż przed lokalem z którego dochodził rytmiczny pulsujący bicik :D mmmmmmm.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Nastawienie pozytywne, podekscytowanie. Przyjaciel, który był moim opiekunem od samego początku nastawiał mnie bardzo pozytywnie, nawet osoby, którym o tym mówiłam, a nie miały nigdy styczności z grzybkami nastawiały mnie pozytywnie. Spożycie na łonie natury na piaszczystej plaży, nieopodal las. Tripowi towarzyszył przyjaciel, opiekun. 28 wrzesień 2012, słoneczna niedziela. Start ok. 14-20. Celem było poznanie dogłębniej siebie i ciekawość w jaki sposób owa podróż wpłynie na odbieranie i tworzenie prze zemnie sztuki. Jeden z ważniejszych i piękniejszych dni w moim życiu.

W starej chatce w środku lasu, nad rozżarzoną kulą kucały cztery czarownice.  Śliczne, młode, kolorowe. Dłońmi i paluszkami przebierały, zaczarowane mikstury w rondelku, który stał obok. Szykowały. Falowały, etnicznie  wirowały, radośnie się śmiały. Wrzucały różne składniki: trawę, grzyby, magiczne psychodeliki i inne matki natury  riki tiki.  Mieszały, dookoła wywaru się przemieszczały, nad ziemią fruwały. „Kosteczkę czekolady” kosztowały. Dymki z ust do ust sobie wpuszczały, po czym radośnie się śmiały.

  • Dekstrometorfan

S&S – znudzenie, ok. godziny 21, mój pokój

Substancja - 300mg DXM

Doświadczenie – THC, kodeina, benzydamina, amfetamina, efedryna, alkohol, grzyby

  • Grzyby halucynogenne
  • Użycie medyczne

Codzienna depresja

Cześć wszystkim,

dzisiaj nie będzie o kosmitach, czy sigma Plateau. Dzisiejsza opowieść to opowieść o upadku i ponownych narodzinach. Opowiem Wam jak zaczęła i jak zakończyła się moja przygoda z amfetaminą, a na koniec jako bonus dorzucę historię o pożegnaniu z kodeiną. Mam nadzieję, że komukolwiek to pomoże, jeśli zobaczy, że nie jest sam i rozpozna u siebie pułapki myślenia, w które wpadałem ja.

Moja historia z amfetaminą

randomness