Wyspy: Polacy skazani za przemyt kokainy

28-letni Adam R. i 29-letni Tomasz C. z województwa podlaskiego zostali skazani przez sąd koronny w Antrim (Irlandia Płn.) za przemyt kokainy w żołądkach, po 1 kg każdy.

Koka

Kategorie

Źródło

onet.pl

Odsłony

2167
28-letni Adam R. i 29-letni Tomasz C. z województwa podlaskiego zostali skazani przez sąd koronny w Antrim (Irlandia Płn.) za przemyt kokainy w żołądkach, po 1 kg każdy. Sąd wymierzył R. karę 5 lat pozbawienia wolności, zaś C. - 5 lat i czterech miesięcy. 28-letni Adam R. i 29-letni Tomasz C. z województwa podlaskiego zostali skazani przez sąd koronny w Antrim (Irlandia Płn.) za przemyt kokainy w żołądkach, po 1 kg każdy. Sąd wymierzył R. karę 5 lat pozbawienia wolności, zaś C. - 5 lat i czterech miesięcy. Obaj zostali aresztowani na lotnisku w Belfaście w sierpniu 2008 roku, dokąd przylecieli z Amsterdamu. Po przesłuchaniu przez funkcjonariuszy agencji kontroli granic (UKBA) zostali odwiezieni do szpitala, gdzie z ich żołądków wydobyto ogółem 200 pakiecików. Obaj bronili się, twierdząc, iż sądzili, że przemycają marihuanę, klasyfikowaną jako mniej groźny narkotyk niż kokaina. Rynkową wartość przemytu oszacowano na ok. 500 tys. funtów. Rzecznik brytyjskiej służby celnej, zapytany przez PAP, co zwróciło podejrzenia funkcjonariuszy UKBA na Polaków, odpowiedział, że "to kwestia metod śledczych, których UKBA nigdy nie ujawnia".

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

jakas konfitura sie sprzedala ;)
Zajawki z NeuroGroove
  • Diazepam
  • Inne
  • Ketony
  • Paroksetyna
  • Uzależnienie

Okres przedświąteczny, który obfitował wcześniej w ekstremalne przeżycia. Mini ciąg w samotności i spokoju w domu

O to jak zamieniłem się w ketonowe zwierzę.

Żółty (Wolny) sort

Dość niedawno moja przygoda z hex-en'em i ogromną ilością benzo skończyła się mega psychozą

Gdy prawie zapomniałem o tej substancji znalazłem ja schowaną. Co zaszkodzi jeszcze raz spróbować? Pamiętając jakie to mocne zaatakowałem małe dawki.

Myślę, taki rzeźnik dopaminy w progowych dawkach pomnożę mi z mega zaległościami na studiach i zdać 7 semestr.

  • Marihuana

Substancja: Amfetamina (ok.1g)


Godziny zażycia: Pierwsza ścieżka godz 8.20-16.IX i co kilka godzin kolejne kreseczki dla podtrzymania mocy :D - ostatnia: godz 12.45 - 17.IX


Substancja: Marihuana (ok.0.5g)


Godzina zażycia: ok. godz 18.00 - 17.IX - na złazie po fe.


Sprzęt: Fajka do tytoniu (zakupiona kiedyś tam na ceremonię spróbowania SD) z drzewa wiśniowego :D + zwykła zapalniczka.


  • 2C-B

Wzielismy z H. i J. po 1,5 piguly /2CB/. Wlaczylo

sie nam lazenie. Poszlismy wiec wszyscy na zamek, byl oswietlony na

fioletowo. Lezelismy noca na mokrej trawie, patrzac w niebo, na

gwiazdy, swiatelka i nietoperze. J. nas rozsmieszal, opowiadajac

o promocjach w TV Shop /"rysiki!!!" "a teraz-uwaga!-dlugopis pisze

NA NIEBIESKO!!!"// Potem poszlismy na jakis cmentarz w lesie.

Wszystko bylo puste, pelne zakamarkow, jak z gry komputerowej.

  • Gałka muszkatołowa
  • Pozytywne przeżycie

Piątek. 15-02-2013 Godzina 15.00. Dzwoni ziomek z którym umówiliśmy się na palenie słodkiej baczki. Cały uśmiechnięty mimo złej pogody wyszedłem na spotkanie. Chociaż na zewnątrz było bardzo wilgotno i deszczowo w naszych okolicach okazało się być bardzo SUCHO. Zupełnie tak jak by dzień wcześniej cały świat wypalił stuff od wszystkich pobliskich zielarzy . Zdemotywowani tym faktem poszliśmy w strone sklepu celem wypicia napoju gazowanego, z dodatkiem chmielu oraz 6% zawartością etanolu. Po krótkiej przechadzce pomiędzy żelbetonowymi blokami, które rażą swoimi pstrokatymi kolorami wpadłem na pomysł odwiedzenia słodkiej krainy. Udaliśmy się więc do sklepu samoobsługowego, w którym zakupiłem dwa opakowania Indonezyjskiej gałki KAMISIA, oraz bardzo pyszny jogurcik o smaku wielu owoców leśnych. Kilka chwil później siedziałem w swoim cieplutkim pokoju mieszając drinka na wieczór, w proporcjach jedna paczka uśmiechu do połowy szklanki jogurtu. Zjedzenie tego zajęło mi mniej więcej 20 minut, ponieważ ten smak skutecznie mnie odrzuca od tego specyfiku, ale nie dałem się, zjadłem całą paczkę. Została mi jeszcze jedna, którą zalałem wrzątkiem a do kubka wpakowałem dwie saszetki czarnej herbaty. Tym razem wypiłem sam wywar, plus mniej więcej dwa łyki pestkowej mielonki. Smak herbaty dość dobrze zamaskował smutną i gorzką stronę gałki.

Godzina 21:00

Mija druga godzina odkąd wypiłem wywar. Czułem się dużo lepiej niż wcześniej, stawało mi się coraz cieplej na ciele jak i na duszy. Humor znacznie mi się poprawił. Przez cały czas rozmawiam z moim bratem na skype. On też zaczyna zauważać zmiany w moim sposobie mówienia oraz zachowaniu.

Godzina 22:20

randomness