Sąd uwalnia "Dakiego" od zarzutu przemytu kokainy

Prokurator jest zdziwiony niskimi wyrokami za przemyt kokainy.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Bydgoszcz

Odsłony

4456
Bydgoszczanin Wojciech D. ps. Daki, oskarżony o udział w przemycie ośmiu kilogramów kokainy został uniewinniony przez lubelski sąd.

Prokuratura domagała się żeby oskarżonych skazać nie tylko za udział w przemycie, ale też za uczestnictwo w zorganizowanej grupie przestępczej. Sąd uznał, że gangu w tej sprawie nie było.

Osiem kilogramów kokainy trafiło do Polski pocztą w maju 1998 roku. Cztery przesyłki, po około dwa kilogramy każda, pochodziły z Surinamu w Ameryce Południowej. Dwie paczki nadano pocztą lotniczą na adresy w Gdańsku, pozostałe trafiły do Chełmna koło Bydgoszczy i do podlubelskiego Świdnika. Informacje o przesyłkach polska policja uzyskała od funkcjonariuszy z Holandii. W kraju droga paczek była śledzona. Wkrótce zatrzymano dziewięć podejrzanych o udział w przemycie osób. Bydgoszczanin Wojciech D., ps. "Daki" dał się złapać w Toruniu. Miał w samochodzie kilka paczek z kokainą.

Wczoraj trwająca od blisko dwóch lat sprawa zakończyła się wyrokiem. Na sześć i pół lat więzienia lubelski Sąd Okręgowy skazał dwóch mężczyzn: Rafała P. i Leszka Z. Kary o pół roku niższe otrzymali Adam A. i Marek M. Ta czwórka, zdaniem sądu, kierowała akcją odebrania narkotykowych przesyłek. Czterech innych oskarżonych: Krzysztofa K., Grzegorza B., Miłosza L. i Mariusza R. sąd skazał na cztery lata więzienia. Dwóch z nich niedługo z niego wyjdzie, bo odsiedzieli już ponad połowę kary i mogą się starać o warunkowe przedterminowe zwolnienie.

Wyjątkowe szczęście miał bydgoszczanin ponieważ sąd go uniewinnił. Kiedy został tam aresztowany, 30 tys. złotych kaucji wpłacił za niego sponsor jednego z czołowych polskich żużlowców. Przed lubelskim sądem Wojciech D. twierdził, że z narkotykami nie miał nic wspólnego, a sąd mu uwierzył. - Nie ma żadnych dowodów, że Wojciech D. brał udział w przemycie - mówił w lakonicznym uzasadnieniu wyroku przewodniczący składu sędziowskiego Krzysztof Dąbski.

Wczorajszy wyrok jest nieprawomocny. - Wojciech D. opuścił już areszt - informuje gazetę Jarosław Matras, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie. - Prawdopodobnie jest w drodze do domu - dodaje.

Prokurator jest zdziwiony niskimi wyrokami i uniewinnieniem Wojciecha D. Zapowiedział już wniesienie apelacji.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Doświadczenie: paliłem mj parę razy wcześniej, jednak bez efektów. Poza tym - nic (alkoholu itp. nie liczę)

S&S: grupka znajomych (razem 5 osób) pozytywnie nastawiona na samą myśl o upaleniu się.

Jak już wcześniej pisałem, paliłem już wcześniej marihuanę. Ani razu nie odnotowałem żadnych efektów. Mimo tego, gdy tylko padła propozycja, żeby złożyć się w kilka osób i porządnie się upalić - zgodziłem się.

  • Etizolam
  • Tripraport

Pozytywne nastawienie, nie był to pierwszy raz więc podszedłem do tej substancji jak do codziennej czynności.

Jest to mój pierwszy Trip Raport, więc proszę o wyrozumiałość. Większości nie pamietam lub pamiętam z opowiadań znajomych/rodziny. Zaczynamy.
Wszystko zaczęło się pewnego, piątkowego wieczoru. Wraz z kumplem, nazwijmy go A. wybraliśmy się za miasto, spotkać się z dwoma innymi kumplami B. i C. Celem spotkania było sponiewieranie się lekami bez alkoholowego mixu jak robiliśmy to zazwyczaj, tylko dlatego „żeby pamiętać czape”.

  • Dekstrometorfan

Autor: vadimus

Wiek: 17 lat.

Waga: 65 kg.

Środek: Acodin w tabletkach 3,5 opakowania + polopiryna 6 tabletek

Miejscówka: Krzaki na łące, 2 km od jakiejkolwiek cywilizacji, godzina 16.00

Staż: 1 raz 900 DXM, MJ, wszelaki Spice oraz inne słabsze wg. mnie rzeczy.

Chciałbym opisać mojego Drugiego w życiu tripa po DXM,

A było to tak...

  • Katastrofa
  • Kodeina

Przypadkiem, w piątek, po pracy.

Witam,

Piątek. Z pracy mam do domu około 1800 metrów. Muszę to przejść bo nie mam czym dojechać. Wlokę noga za nogą zmęczony głupotą ludzi, palę papierosa i zastanawiam się co dziś mam ze sobą zrobić. Wpada mi do głowy DXM. DXM? Eeee, nie za bardzo. Ostatnio nie było dobrze. może koda? Fajnie sie po niej śpi następnego dnia. Ponieważ miałem ostatnio problemy ze snem, wybrałem kodę. W aptece kupiłem Thiocodin. Ku mojemu zdziwieniu sprzedają to tylko po 10 tabletek (po 15 mg + jakieś gówno co rozwala żołądek). Mało. Ale ok, może mi wystarczy.

randomness