Uprzedzam, że jestem w trakcie pisania pod wpływem kodeiny, przez którą naszła mnie chęć opisania naszej trzydniowej przygody z narkotykami.
Policjanci zatrzymali dwóch 20-letnich mieszkańców Braniewa, którzy mieli przy sobie marihuanę i amfetaminę.
Policjanci zatrzymali dwóch 20-letnich mieszkańców Braniewa, którzy mieli przy sobie marihuanę i amfetaminę. W trakcie przeszukania mieszkań funkcjonariusze znaleźli u jednego z nich doniczkę z konopiami indyjskimi. Właściciel tłumaczył się, że uprawia je dla celów ozdobnych.
20-letni Łukasz G. i Jacek Ż. z Braniewa zostali zatrzymani przez policyjny patrol w sobotnią noc. Obaj próbowali schować się przed policjantami w klatce schodowej i odrzucić posiadane przy sobie zawiniątka.
Po przeszukaniu okazało się, że 20-latkowie mieli przy sobie niewielkie ilości narkotyków - marihuany i amfetaminy.
Policjanci przeszukali także mieszkania mężczyzn. Tam zabezpieczyli kolejne narkotyki, akcesoria służące do odurzania się, doniczkę z konopiami indyjskimi oraz nasiona tego narkotyku.
Właściciel rośliny tłumaczył, że uprawiał konopie indyjskie dla celów ozdobnych.
Łukasz G. i Jacek Ż. usłyszeli zarzuty posiadania środków odurzających. Obu panom grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
wolna chata, spotkanie z przyjaciółmi, półdniowy trip na mieście
Uprzedzam, że jestem w trakcie pisania pod wpływem kodeiny, przez którą naszła mnie chęć opisania naszej trzydniowej przygody z narkotykami.
Poziom zaawansowania - Absolute Beginner
4 osoby brały to, co ja, dwie tylko jarały. Pokój w małym mieszkanku, muzyka z laptopa, na początku Carbon Based Lifeforms, później nie ogarniałam i puszczałam swoją na słuchawkach. Wczesny, jasny wieczór. Na początku nie byłam przekonana, ale jak zajarałam, to się wyluzowałam. Nawet nie byłam jakoś specjalnie podekscytowana. Po prostu wciągnęłam i dałam się ponieść. Świeciło ciepłe, wieczorne światło, bardzo ciepło było. Czasem wręcz zbyt duszno, zwłaszcza jak towarzysze zaczęli jarać fajki.
08.06.2011
Jak wciągaliśmy, to już byliśmy nieźle zbakani, nie byłam pewna czy brać, bo nie wiedziałam jak to zadziała. Ale jeden z współćpaczy już tego próbował i polecał, więc lusterko poszło w ruch.
Godz ok. 19, jasno jeszcze było. Może 18:30.
Utrata świadomości oraz zapętlone retrospekcje.
Około godziny 19.30 załadowałem pierwszą dawkę DXM (225 mg). Razem z dziewczyną wybieraliśmy się na imprezę do znajomego. Około 20.30 poczułem typowe objawy po dexie. Już na imprezie (godzina 21.00) wziąłem drugą dawkę (150 mg) oraz po pół godzinie kolejne 150 mg.
Godzina 22.00 - czuję w sobie 525 mg dexa. Typowe objawy, zaburzenia świadomości i otoczenia, problemy z wymową wyrazów.
Komentarze