Cała akcja miała miejsce w te wakacje. Już od 1 klasy liceum chciałem zajarać, ale obawiałem się, że trafię na chujowy towar lub ludzi, którzy sprawią, że będę mieć jakieś bad tripy czy coś w tym stylu. Z ratunkiem przybył koleżka z gimbazy, który obiecał, że załatwi świetny temat i wszystko będzie pięknie. Jak obiecał, tak zrobił i już w lipcu mogłem spróbować tej magicznej roślinki.
Polsko-wietnamski gang produkował marihuanę na skalę przemysłową
Czterech Wietnamczyków i dwoje Polaków zostało oskarżonych o udział w gangu produkującym marihuanę na dużą skalę. Cudzoziemcy zostali zatrzymani na dwóch kontrolowanych przez siebie plantacjach, na których rosło blisko 4 tys. sadzonek konopi indyjskich – dowiedział się portal tvp.info.
Kategorie
Źródło
Odsłony
379Czterech Wietnamczyków i dwoje Polaków zostało oskarżonych o udział w gangu produkującym marihuanę na dużą skalę. Cudzoziemcy zostali zatrzymani na dwóch kontrolowanych przez siebie plantacjach.
Akt oskarżenia w sprawie plantacji skierowały do sądu podkarpackie „pezety”, czyli Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Sześcioro podejrzanych, czterech Wietnamczyków i dwoje Polaków, odpowie za uprawę konopi oraz wytwarzanie „znacznej ilości marihuany”.
Śledztwo wszczęto po odkryciu na terenie woj. śląskiego dużej plantacji. 22 stycznia 2018 r. znaleziono uprawę z 1386 roślinami konopi indyjskich, z których można było uzyskać około 30 kg gotowego narkotyku.
Na miejscu odkryto także 80 kg marihuany, śledczy nie mieli wątpliwości, że taka ilość „towaru” musiała pochodzić z co najmniej dwóch plantacji. Zaczęli więc szukać właścicieli, tak dotarli do dwóch kolejnych plantacji.
Pełen profesjonalizm
Kilka miesięcy później, 29 maja 2018 r., funkcjonariusze CBŚP wkroczyli do wynajętej posesji w Bienicach (woj. zachodniopomorskie), gdzie natrafili na plantację z 2735 roślinami konopi indyjskich. Taka ilość krzewów pozwalałaby na uzyskanie ponad 60 kg marihuany o wartości około miliona zł. Przejęto także 13 kg gotowego suszu.
– Nadzorcy plantacji wyłożyli co najmniej 350 tys. zł na urządzenia do naświetlania, nawadniania, nawożenia i wentylacji. Na miejscu zabezpieczono dwa agregaty prądotwórcze o wartości 100 tys. zł oraz zbiorniki z paliwem o pojemności 5 tys. litrów. Wszystko po to, aby jak najbardziej utrudniać znalezienie plantacji zużywającej normalnie znaczne ilości energii – opowiada jeden z oficerów CBŚP.
Na miejscu zatrzymano wtedy właściciela budynku oraz dwóch obywateli Wietnamu w wieku 31 i 38 lat.
Trzy dni później, 1 czerwca ub.r., na terenie Gołdapi (woj. warmińsko-mazurskie) natrafiono na kolejną plantację konopi należącą do tego samego gangu. Na poddaszu budynku mieszkalnego policjanci znaleźli 1139 roślin, z których można uzyskać ponad 25 kg narkotyku o wartości czarnorynkowej ponad 350 tys. zł. W budynku przejęto także 50 kg marihuany. Na miejscu zatrzymano 31-letniego Wietnamczyka, który zajmował się doglądaniem upraw.
Żaden z wietnamskich oskarżonych nie wyjawił, skąd pochodziły pieniądze na uruchomienie plantacji. Za udział w zorganizowanej grupie grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Za wytwarzanie znacznych ilości narkotyków – od 3 do 15 lat.