Zgłosili się do pracy jako ogrodnicy, siedzą za uprawę marihuany

Dwaj mężczyźni myśleli, że odpowiadają na zwykłe ogłoszenie o pracy dla ogrodnika. Na miejscu okazało się jednak, że ogłoszeniodawca wyraził się niezbyt precyzyjnie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Anglia Today

Odsłony

1204

Dwaj mężczyźni myśleli, że odpowiadają na zwykłe ogłoszenie o pracy dla ogrodnika. Na miejscu okazało się jednak, że ogłoszeniodawca wyraził się niezbyt precyzyjnie.

Ogłoszenie o pracy dla ogrodnika w Hull z pozoru niczym się nie wyróżniało spośród dziesiątek podobnych. Dwaj mężczyźni, Giedrius Sankauskas i Zygimantas Aleskevicius, odpowiedzieli na ogłoszenie i zgłosili się do pracy. Na miejscu okazało się, że mają zajmować się farmą marihuany prowadzoną w domu wynajmowanym od nieświadomego procederu właściciela.

Powinni byli odwrócić się na pięcie i odejść, jednak obaj byli w trudnej sytuacji finansowej - przyjazd do Wielkiej Brytanii pochłonął dużą część ich oszczędności. Jak mówił podczas ich procesu obrońca (według relacji Hull Daily Mail): "Dokonali złego wyboru".

Policja pojawiła się na miejscu po przeprowadzeniu wstępnego rozeznania, nalot był celowany. Rośliny były gęsto upakowane w salonie, sypialniach i w kuchni, pracowały świetlówki, filtry - cała operacja szła pełną parą. Akurat zakończyły się zbiory z salonu, znaleziono ponad 11 kilogramów już przygotowanej do sprzedaży marihuany.

Skazując ich na 12 miesięcy więzienia sędzia podkreślał, że sami sprowadzili na siebie ten kłopot podejmując się ryzykownego zajęcia. Rok pozbawienia wolności daje już podstawę do deportacji skazanych - co prawdopodobnie będzie miało miejsce.

Oceń treść:

Average: 3.5 (4 votes)

Komentarze

lajtowypodroznik
w anglii zawsze jest komentarz sedziego. W tym przypadku bylo, ze podjeli zla decyzje. I w sumie ma racje.
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Dobre nastawianie, spokój w domu.

Marihuana to zadziwiająca roślina... nie mogę wyjść z zachwytu do niej. Paliłem 4 razy i za każdym razem zupełnie inny stan. Dzisiaj opiszę wam jeden z ciekawszych przypadków. Zrobię to starannie, ponieważ mam świeże wspomnienia i liczne nagrania wideo, czy też głosowe, których celem było, jak zwykle, jak najlepsze uchwycenie skutków przygody narkotykowej i zapamiętanie szczegółów. Można więc stwierdzić, że będzie to bogaty w filozoficzne pytania, zabawne cytaty zjaranego, ekspresyjne opisy i niecodzienne sytuacje opis.

  • Tramadol



Spis tresci:



  • Marihuana

Najdziwniejsze przeżycie miałem po zwykłym staffie.Nie wiem czy do tego było coś dodawane .

Kupiłem tego zielska zwykłą ,małą ćwiarteczke.Na więcej nie było mnie stać.Dwa bobki staffu kosztowały mnie 10 zl i niezły kat od dilera na temat jaki to jest dzis zajebisty towar.

  • Marihuana

... a działo się to we wrześniu 2002 roku w malowniczej wsi położonej gdzieś na przedgórzu świętkorzyskim. Miesiąc wcześniej odkryłem hyperreal.info i od tamtej pory stale odwiedzałem tę witrynę skacząc od psychodelika do psychodelika. Większość mojej uwagi przykuły psilocybe semilanceata ponieważ zaczął się sezon i chęć znalezienia tego "taniego" :P i według opisów jakże spektakularnego specyfiku stała się nieodparta.