Plantacje marihuany w luksusowych willach

Plantacje konopi indyjskich zorganizowane w luksusowych posiadłościach koło Poznania zlikwidowali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego. Zatrzymano cztery osoby w tym organizatora procederu.

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl

Odsłony

2952

Plantacje konopi indyjskich zorganizowane w luksusowych posiadłościach koło Poznania zlikwidowali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego. Zatrzymano cztery osoby w tym organizatora procederu.

W dwóch willach policjanci CBŚ znaleźli profesjonalnie urządzone plantacje konopi indyjskich. Było w nich 330 roślin w różnych stadiach wegetacji. Część miała wykształcone kwiatostany gotowe do zbioru. Łącznie było ich 7 kg o wartości rynkowej około 200 tys. zł.

Funkcjonariusze z CBŚ rozpracowywali grupę handlarzy narkotykowych przez ponad sześć miesięcy. Informacje, jakie wpływały do policyjnych detektywów wskazywały na to, że w okolicach Poznania może znajdować się spora plantacja konopi indyjskich.

- Od pewnego czasu na rynek narkotykowy trafiała marihuana dobrej jakości. Okazało się, że osoby powiązane ze środowiskiem handlarzy narkotykowych wynajęły dwie luksusowe posiadłości w Puszczykowie i w Śremie. Pod przykrywką wygodnych apartamentów, w wolnych pomieszczeniach uruchomili profesjonalne uprawy. Wyposażyli je w zaawansowane technicznie holenderskie urządzenia do nawadniania, dawkowania nawozów i oświetlenie. Pomieszczenia te miały także skomplikowany system wentylacyjny wyposażony w specjalne filtry usuwające specyficzny zapach konopi indyjskich - relacjonował Romuald Piecuch z wielkopolskiej policji.

Zatrzymani to trzej mieszkańcy woj. zachodniopomorskiego i mieszkaniec Poznania. Niektórzy byli już wcześniej notowani w rejestrach policyjnych. Jeden z zatrzymanych, mieszkaniec podszczecińskiej miejscowości uznawany jest za organizatora tego procederu. Za uprawę konopi indyjskich służących do produkcji marihuany grozi kara do 8 lat więzienia.

Policjanci z CBŚ szacują, że podejrzani zainwestowali w organizację upraw kilkaset tysięcy złotych.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

<p><strong>Od pewnego czasu na rynek narkotykowy trafiała marihuana dobrej jakości.</strong></p> <p>no tak, to było zbyt podejrzane i trzeba było coś z tym zrobić...<strong>&nbsp;</strong></p> <p><strong><br /></strong></p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Ciekawe... ale to hyba tak w Polsce tylko może być jak ktoś odpierdala kawał dobrej roboty to go powijają as koleie swoją droga nieźle się już ustawili skoro tyle zainwestowali to już puścili grubą ilość w swoim życiu z własnych upraw... A tak na poważnie to napewno znów jakiś zazdrośnik nie dał szans kolesiom z talentem norma... Jak zaczeli grubo zarabiać to ich ktoś niepowołany sypnoł bo co on nie może to po co drugi ma mieć... ehhh szkoda gadać</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Tripraport

Sam w pokoju na łóżku

Heksik przyszedł pocztą jako jedna 10cio gramowa bryła, teraz w dilerkach, poprzedzielany u znajomego dilera na wadze po 1g, co teoretycznie miało mi ułatwić kontrolę nad przyjmowaniem oraz w razie wtopy zminimalizować straty (przy okazji ostatniego zamówienia okolo 7-8g poszło się jebać do kosza przez wkurwionego na moje schizy Ojca :d). Wyglądało to tak, że przy sobie miałem jedną saszetę a reszta siedziała w lodówie zakopana w pakerskim pudrze.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

ja i m. wieczór, nasze mieszkanie. za oknem zima. czas tripu 21:00. ciekawość

Siedzimy z M.  (moją ukochaną) w piątkowy wieczór w naszym domu. Z radia ospale sączy się muzyka. My na łóżku rozmawiamy o życiu, o przeszłości o ideałach i upadku moralności. W pewnym momencie proponuję, żebyśmy wzięli LSD które od dłuższego czasu zalega w lodówce. Rozpuszczamy po 2 krople w drinku. Zapalamy świece i w oczekiwaniu na efekt włączamy film. Nastrój mamy dobry a holiwoodzkiego obrazu filmu tylko poprawia ten stan. Po 40 minutach M. pyta czy dobrze się czuję. Odpowiadam lekko zawiedziony, że tak i że chyba nic z tego. M.

  • 4-HO-MET
  • Marihuana
  • Ruta stepowa

Las, mieszkanie, supermarket.

04.12.2007

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Apteka i pierwsza próba zakupu tabletek (wcześniej naczytaliśmy się ze znajomym w internecie że ich sprzedaż jest ściśle kontrolowana, aptekarki proszą o dowód itp - guzik prawda ;p Pani oznajmiła że może sprzedać maksymalnie jedno opakowanie więc zdecydowaliśmy się na największe dostępne) / 4h postu

Rok 2019

Poznań

Piątek

(UWAGA DODAJĘ JESZCZE ŻE TYDZIEŃ PRZED OPISANYM WYDARZENIEM ZROBILIŚMY TO SAMO Z OPAKOWANIEM 10SZT JEDNAK NIE WYSTĄPIŁA ŻADNA FAZA)

20:30 - Z moim drogim przyjacielem po długiej naradzie w autobusie o numerze zaczynającym się od cyfry "1" zdecydowaliśmy że wprawimy w życie pomysł ze spróbowaniem, jak nam się wtedy wydawało, boskiej kodeiny która przyciągnęła mnie na 2 noce do lektury na jej temat (w tym głównie trip raportów z neurogroove które pewnie ocaliły kilka istnień, w końcu człowiek uczy się na błędach i to nie tylko swoich ;) )