Trzech zatrzymanych za nielegalną uprawę w kukurydzy

Rośliny rosły w polu kukurydzy w pobliżu Przeworska. Funkcjonariusze zatrzymali trzech mężczyzn, mieszkańców powiatu przeworskiego, którzy zajmowali się nielegalną uprawą.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Policja Podkarpacka

Odsłony

532

Policjanci wydziału kryminalnego przeworskiej komendy zlikwidowali uprawę konopi indyjskich. Zabezpieczyli 6 krzewów. Rośliny rosły w polu kukurydzy w pobliżu Przeworska. Funkcjonariusze zatrzymali trzech mężczyzn, mieszkańców powiatu przeworskiego, którzy zajmowali się nielegalną uprawą.

W wyniku prowadzonych działań, policjanci wydziału kryminalnego przeworskiej komendy zlikiwidowali uprawę konopi. Funkcjonariusze ustalili, że nielegalna uprawa znajduje się na polach kukurydzy w okolicy Przeworska. Policjanci zauważyli trzech mężczyzn, którzy pomimo intensywnych opadów deszczu, weszli na pole obsiane kukurydzą, aby doglądnąć ukrytego w nim swojej poletka.

Trzej mieszkańcy powiatu przeworskiego zostali zatrzymani. Podczas przeszukania u 30-letniego mężczyzny, policjanci znaleźli kwiatostany nielegalnych roślin i nożyczki. Przy 26-latku znaleźli sekator, zaś w ich samochodzie, którym kierował 27-latek, policjanci zabezpieczyli plecak i torbę na wędki, wypełnione gałązkami konopi. W trakcie przeszukań domów zatrzymanych, funkcjonariusze ujawnili ponad 300 gramów gotowego suszu.

Policjanci zabezpieczyli 6 krzewów, a także wszystkie przedmioty i urządzenia służące do ich uprawy. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty i przyznali się do winy.

Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii za uprawę konopi indyjskich grozi kara pozbawienia wolności do lat.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET

Nazwa gatunkowa: Czarny Lotos

Rodzaj: psychonauticus luciferis

Waga, wiek i kaliber: 22 wiosny, 171 cm, 86 kg (nie, nie jestem brysiowaty ani misiowaty, jestem tygrysio wygimnastykowany i umięśniony ;P )

Doświadczenie: wszelakie poza heroiną, kokainą i meth

S&S: Moja smocza grota, gdzie sobie płonę. Smocze kufry wypakowane magicznymi substancjami, źródło Mocy i orzeźwiająca, źródlana woda.

Substancja i dawka: 4-ho-met, początkowo 10 mg...

Czas: nie istnieje, zbiorowa iluzja,

Zaczynamy

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Świeżo po przeprowadzce na drugi koniec kraju. W trakcie nieco trudnej aklimatyzacji do nowego miejsca, w obcym mieście, z dala od praktycznie wszystkich bliskich mi osób. Po trzech tygodniach nieskutecznych prób zapoznania się z ludźmi z nowych studiów, nareszcie koleżanka z roku zorganizowała dużą domówkę, w trakcie której miał miejsce cały trip. To, że znalazłem się na imprezie będąc na grzybowej fazie, było spontaniczne i niezaplanowane. Tego samego dnia z Bieszczad wracał kumpel - D, z którym wcześniej miałem okazję jeść grzyby. Chcąc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu (spotkać się z D a jednocześnie nie ominąć imprezy) zgarnąłem go na domówkę do niejakiej M. Z D był również jego kolega, którego znałem z widzenia - W. Pod wpływem namowy D, zjedliśmy grzyby, które w założeniu miały nas puścić zanim pójdziemy do M. Stało się jednak inaczej.

Wprowadzenie: Niniejszy raport jest retrospekcją sięgającą ok. 3 lat wstecz. Po złotym okresie z psychodelikami trwającym dobrze ponad pół roku, podczas którego zaliczałem praktycznie same bardzo udane i zapadające w pamięć tripy, przyszedł czas na serię nieco gorszych podróży. TR opisuje pierwszy z serii już-nie-złotych psychodelicznych wypraw. Żadna z nich nie skończyła się bad tripem. Nie wspominam ich jako złych. Zwyczajnie nie były one najlepsze (w nie-eufemistycznym znaczeniu tego słowa).

  • Marihuana

Juz od dawna planowalem zapalic MJ...pierwszy raz. Bez zadnych obaw czy

wahan, po prostu bylem zdecydowany aby w koncu to zrobic. Jednak prawdziwym

uzywkowiczom zawsze wiatr w oczy...po wysluchaniu wszelkich rad co do

pierwszego razu, postanowilem zapalic w samotnosci, jednak jeszcze nie

wiedzialem kiedy przejde ten chrzest. Wczesniej mialem wiele problemow z

zalatwieniem ziela, ale tak to juz jest, kiedy nie ma sie zbyt duzych

znajomosci...juz prawie dawalem za wygrana, gdy nagle przyjaciolka

  • DMT
  • Przeżycie mistyczne

Samotnie na gralni. Wielka chęć kolejnej sesji z DMT w roli głównej.

   Witajcie wszystkie duszyczki. Pragnę podzielić się z wami kolejnym doświadczeniem. Tym razem czystego surrealizmu (a może lepiej - nadrealizmu). Postaram się jak najdokładniej opisać to, czego nie da się nawet wyobrazić, a co dopiero uchwycić w ramy słowne. Zyskując choć na (wieczny) moment dostęp do kronik Akashy, hiperprzestrzeni - widziałem.