Prawie połowa zgonów mężczyzn w wieku produkcyjnym w Rosji spowodowana jest nadużywaniem alkoholu, wynika z najnowszych badań medycznych. Pokazują one, że Rosjanie umierają w zastraszającej liczbie nie tylko dlatego, że piją dużo wódki, lecz dlatego, że oprócz wódki konsumują również inne wyroby zawierające alkohol, takie jak woda kolońska, środki odkażające oraz nalewki lecznicze. W niektórych z nich stężenie alkoholu wynosi 95% vol., co oznacza 100% czystego etanolu.
Sawilej Własow, lat 35: "Zacząłem pić, kiedy miałem 14 lat. Byłem nieśmiałym nastolatkiem, ale po nocy spędzonej na piciu stawałem się bardziej towarzyski. Zdobyłem w ten sposób nowe przezwisko, nowych przyjaciół i nawet dziewczynę. Zacząłem dużo pić po opuszczeniu rosyjskiej armii w wieku 25 lat. Był to 1992 rok. Za każdym razem, gdy wypiłem kroplę alkoholu, nie mogłem przestać pić. Byłem bezradny. Miałem w życiu tylko jedną misję: znaleźć alkohol. To był mój jedyny cel. Piłem do chwili, kiedy nie mogłem się już utrzymać na nogach. Pieniądze otrzymywałem od krewnych. Zwykle piłem przez dwa, trzy dni - bez przerwy. Po czym traciłem przytomność i leżałem przez tydzień. Po tygodniu zaczynałem znowu pić. Trwało to kilka lat. Szukałem pieniędzy, kradłem, pożyczałem lub dostawałem od innych pijących. Piłem głównie bardzo tanią wódkę. Łatwo ją dostać w Rosji, smakuje jak spirytus przemysłowy. Raz się podpaliłem i prawie zginąłem. Obudziłem się i nie wiedziałem, gdzie jestem i jak się tam dostałem. Innym razem prawie wypadłem z okna mojego moskiewskiego mieszkania. Nie miałem dziewczyny. Piłem samotnie w domu i oglądałem telewizję. Moja rodzina uznała mnie za wariata. Czekali, aż zupełnie oszaleję i będą mogli umieścić mnie w szpitalu. Mój cały świat stanął na głowie. Zacząłem oceniać ludzi wyłącznie według kryterium alkoholu - czy był to ktoś, z kim mogłem wypić setkę. Za namową mojego ojca poszedłem na spotkanie Anonimowych Alkoholików. Ale tylko jeden raz. Po tym piłem dalej, przez następne dwa lata. W końcu zabrakło mi towarzystwa do picia i przestałem. Nie piję od 8 lat. Nie do końca wiem, dlaczego alkoholizm jest w Rosji takim problemem. Alkoholicy są także w innych miejscach. Ale tak naprawdę jest to choroba duszy. Mężczyźni i kobiety w Rosji piją, ponieważ nie mają żadnych duchowych celów. Nie mają po co żyć. W najczarniejszych chwilach cała moja egzystencja sprowadzała się do zdobycia alkoholu. Tylko tyle. Była to niekończąca się walka. Tamte lata pamiętam jak przez mgłę".
Raport z Rosji: 15 litrów alkoholu na osobę Aby określić skutki spożywania alkoholu w Rosji, międzynarodowa grupa naukowców objęła badaniami wybrane miasto na Uralu. Zdecydowano się na Iżewsk, ponieważ jest to typowo przemysłowe miasto, gdzie życie toczy się tak samo jak w wielu innych miejscowościach w Rosji, a wskaźnik zgonów odpowiada rosyjskiej średniej. U podstaw prac leżało pytanie, dlaczego prognozowana długość życia w Rosji jest tak niska: w 2004 r. wynosiła 59 lat dla mężczyzn i 72 lata dla kobiet. Z powodu niskiej średniej długości życia oraz niskiego przyrostu naturalnego, liczba ludności w Rosji rocznie spada o 700 tys. Alkohol zawsze w istotny sposób przyczyniał się do zgonów i chorób w Rosji, co najlepiej odzwierciedla wskaźnik śmiertelności, powiązany ze zmianami stylu życia oraz sytuacji politycznej, twierdzi raport z badań, opublikowany w czasopiśmie medycznym "Lancet". "
Kampania antyalkoholowa prowadzona przez prezydenta Gorbaczowa w połowie lat 80. spowodowała natychmiastowy wzrost średniej długości życia, podczas gdy początek lat 90. naznaczony był rosnącą śmiertelnością w wyniku zwiększonego spożycia alkoholu w okresie transformacji po upadku komunizmu. Liczba zgonów w wyniku chorób spowodowanych przez alkohol, takich jak ostre zatrucie alkoholowe oraz marskość wątroby, wykazywała największe wahania, a podobne tendencje można było zaobserwować w przypadku innych przyczyn zgonu, potencjalnie związanych ze spożyciem alkoholu". Badania opublikowane w ubiegłym roku wskazują, że Rosjanie oraz mieszkańcy byłych republik radzieckich piją więcej, niż ktokolwiek na świecie - szacunkowo 15,2 litry czystego alkoholu rocznie na każdego mieszkańca powyżej 15 roku życia. Co więcej, spożywają alkohol w sposób bardziej nieodpowiedzialny i mają skłonność do tak zwanych "zapoi", czyli ciągów alkoholowych, które oznaczają dwa lub więcej dni ciągłego picia bez trzeźwienia. David Leon z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej wraz ze swoimi współpracownikami przeanalizował dokumentację medyczną oraz przeprowadził wywiad z rodzinami 1750 mężczyzn, którzy zmarli w Iżewsku w latach 2003-2005. Mężczyzn tych porównano z 1750 innymi, nadal żyjącymi. Naukowcy ustalili, że prawdopodobieństwo przedwczesnego zgonu wśród mężczyzn z problemem alkoholowym oraz tych, którzy pili alkohol nieprzeznaczony do konsumpcji, było sześciokrotnie większe niż wśród tych bez problemu z piciem. Zagrożenie przedwczesną śmiercią było szczególnie wysokie w przypadku mężczyzn, dla których źródłem alkoholu była woda kolońska i inne nietypowe wyroby - ryzyko ich zgonu wzrastało aż dziewięciokrotnie. Perfumy groźniejsze od wódki Autorzy raportu twierdzą, że mężczyźni, którzy w wyniku nadużywania alkoholu stracili pracę i popadli w ubóstwo, często uciekają się do spożywania produktów gospodarstwa domowego zawierających czysty alkohol. Wśród tych, którzy jeszcze żyli, 47 proc. mężczyzn pijących takie wyroby było bezrobotnych, w porównaniu z 13 proc., którzy pozostali przy spożyciu wódki i piwa.
Ogólnie rzecz ujmując, 43 proc. zgonów mężczyzn w wieku od 25 do 54 lat spowodowanych było przez alkohol. Wynik ten można przypisać całej Rosji, gdyż Iżewsk jest typowym rosyjskim miastem. W 2002 roku szacunkowa liczba zgonów spowodowanych nadużywaniem alkoholu wynosiła 27 proc. Autorzy raportu twierdzą, że uzyskane przez nich wyższe wyniki mogą być skutkiem uwzględnienia w badaniach spożycia wyrobów gospodarstwa domowego z bardzo wysokim stężeniem alkoholu, jak również ciągów alkoholowych. "Prawie połowę wszystkich zgonów wśród mężczyzn w wieku produkcyjnym w typowym rosyjskim mieście można przypisać ryzykownemu spożywaniu alkoholu" - podaje raport. "Nasze analizy pośrednio potwierdzają tezę, że gwałtowne wahania śmiertelności w Rosji na początku lat 90. mogą mieć związek z nieodpowiedzialnym spożywaniem alkoholu, co widać na przykładzie picia alkoholu nie spożywczego".
Inny komentarz wskazuje na fakt, że osoby, dla których źródłem alkoholu są produkty gospodarstwa domowego, często zamieszkują lokale o bardzo niskim standardzie i źle się odżywiają, co również może zwiększać ich zagrożenie przedwczesnym zgonem. Dodaje również, że powszechną praktyką jest spożywanie alkoholu wytworzonego nielegalnie. Kreml doskonale zdaje sobie sprawę z olbrzymiej skali alkoholizmu w Rosji. Ministrowie nazywają go "narodową tragedią". Mimo, że rządy Władimira Putina przypadły na okres spektakularnego rozwoju gospodarczego od 2000 roku, nie udało mu się jak do tej pory przekonać rodaków, by mniej pili. Ostatnio rząd podjął wysiłki na rzecz rozprawienia się z gorzelnikami wytwarzającymi alkohol niezgodnie z przepisami. Federalny urząd skarbowy zawiesił koncesję kilku fabrykom wytwarzającym "alkohol oraz wyroby z alkoholu etylowego", twierdząc, że nie przestrzegali przepisów wymagających informowania o zawartości alkoholu w każdej butelce. Rosyjscy alkoholicy, pijący perfumy, wodę po goleniu oraz tani, lokalnie produkowany alkohol, podejmują ogromne ryzyko. Zimą gazety pełne są historii o pijanych, którzy zamarzli w zaspie lub załamał się pod nimi lód na jeziorze.
Według danych z 2005 r. w Rosji jest około 2.348.567 zarejestrowanych alkoholików, a alkohol stanowi istotny czynnik w 72 proc. morderstw oraz 42 proc. samobójstw. Według Światowej Organizacji Zdrowia Rosja znajduje się wśród państw obciążonych największym problemem alkoholowym.
Komentarze