Wydarzenia te miały miejsce w październiku 1997. Był dzień nauczyciela więc nie było szkoły
i postanowiłem przyjechać do domu. I tak jakoś wyszło że znalazłem się na imprezie u kumpla.
Nic nadzwyczajnego, każdy coś pił, leciala muza itp. W pewnym momencie kumpel wyciągnął kilka
- Bieluń dziędzierzawa
- MDMA (Ecstasy)
- Pozytywne przeżycie
Miła atmosfera, pozytywne nastawienie z mojej strony, piękny lasek i najlepsi towarzysze
Przygotowania:
Razem z 2 osobami utworzyliśmy małą ekipę do tripu z pigułkami (ona G, on K i ja).
Któregoś dnia umówiliśmy się że weźmiemy owe cukiereczki, które niestety albo stety mi pozostały z holandii, z której wróciłem. Miałem TYLKO 2 zielone heinekeny (które szczerze mógłbym brać codziennie) i 1 niebieską WB, która była dla mnie bardzo słaba bo pamiętam, że musiałem wziąć 1.5 by poczuć cząstkę działania jak w heinekenie ale mniejsza :P
Generalnie na całą zabawę umówiliśmy się po lekcjach :D
Zabawa... AKCJA?
- Dekstrometorfan
- Marihuana
- Przeżycie mistyczne
Ciekawość Chęć na wyższe loty Głód adrenaliny Głód wiedzy Własny, ciemny pokój
WRACAM :)
Szybciej niż mogłem się tego spodziewać.
Przed państwem historia o fazie, która rozkurwiła wszystko, co się dało.
W formie mojego monologu spisanego na GG.
ja, 6 gru, 19:55
>19:50- tussidex w ilości 15 kapsułek wchodzi do japy
>Teraz, czyli 19: 55- czuję pierwszy efekt <rotfl>
>To będzie amejzin trip
>Bolała mnie głowa dziś.
>Teraz czuję takie przyjemne naciski zamiast bólu :))
- Benzydamina
- Dekstrometorfan
- Pozytywne przeżycie
Tego dnia oglądałem, przepiękny zachód czerwonego słońca. Opisane zdarzenia mają miejsce parę godzin później. Całą podróż odbywałem w łóżku.
1.Ogólnie
Doświadczenie to było punktem kulminacyjnym w przygodzie z wymienionymi wcześniej substancjami. Cykl 4 podróży został przebyty w celu zapoznania się ze światem psychodelii, odkrycia siebie, przeżywania ekstazy literackiej podczas przelewania na papier wizji spisanych wierszem bezpośrednio podczas trwania tripu.
Komentarze