Jak szybko Rodan potrafi odnaleźć ukryte narkotyki, mogli się przekonać uczniowie Zespołu Szkół Gospodarczych i V LO w Rzeszowie. Wczoraj w tych dwóch szkołach przeprowadzona została akcja, w której wzięli udział policjanci i pies wyszkolony do szukania narkotyków. - Chcemy pokazać uczniom, że myślimy o problemie narkotyków w szkołach i czuwamy nad tym - wyjaśnia Stanisław Sienko, dyrektor wydziału edukacji w rzeszowskim urzędzie miasta. To właśnie miasto wyszło z inicjatywą przeprowadzenia akcji profilaktycznej, która ma przeciwdziałać pojawianiu się narkotyków w rzeszowskich szkołach. - Chcemy z jednej strony przypomnieć uczniom o szkodliwości zażywania narkotyków, odpowiedzialności karnej, jaka grozi za ich posiadanie, ale także jest to forma ostrzeżenia, że w każdej chwili specjalnie przeszkolony pies może razem z policjantem wejść na teren szkoły i odszukać narkotyki - mówi Zbigniew Sowa, rzecznik miejskiej policji. - Nie wszyscy uczniowie pamiętają, że posiadanie najmniejszej ilości narkotyku jest karane - mówi Adam Szeląg, specjalista ds. nieletnich w komendzie miejskiej, który wczoraj prowadził spotkania z młodzieżą. Policjanci oprócz krótkiej pogadanki przygotowali także pokaz umiejętności wyszkolonego owczarka policyjnego, który w kilka sekund potrafił wskazać, gdzie znajduje się narkotyk. - Podczas takich pokazów nie używamy prawdziwych narkotyków, tylko materiału nasączonego zapachem je przypominającym - wyjaśnia Szeląg. Zgodnie z prawem policja może wejść na teren szkoły i sprawdzać uczniów tylko wówczas, gdy ma uzasadnione podejrzenia, że ktoś posiada narkotyki. - Przeszukania możemy robić w zasadzie tylko na podstawie nakazu prokuratorskiego, ale gdy zachodzi podejrzenie, że zwłoka grozi utratą dowodów - możemy je wykonywać, okazując się jedynie legitymacją służbową - mówi Zbigniew Sowa. Jak zapowiada wydział edukacji, policjanci z psem będą się systematycznie pojawiać bez zapowiedzi w rzeszowskich szkołach.
Komentarze