Zapobiegać zamiast leczyć

Crack i DMT - to narkotyki, które wkrótce pojawią się na Dolnym Śląsku - zapowiada oficer operacyjny wrocławskiej policji

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza
Renata Grochal

Odsłony

5771

(WROCŁAW/KRZYŻOWA) Rośnie liczba nieletnich, którzy zażywają środki odurzające. Policjanci biją na alarm: na 1328 zbadanych nieletnich, 258 osób zażywa narkotyki. Młodzież zwykle sięga po środki odurzające z ciekawości. Nastolatkowie rzadko zdają sobie sprawę z tego, że niektóre narkotyki uzależniają fizycznie już po pierwszym zażyciu (np. brązowa heroina).

- Zdecydowanie więcej rodziców niż kilka lat temu potrafi rozpoznać, że ich dzieci zażywają narkotyki - ocenia Lidia Woć z Komendy Głównej Policji. - Prowadzimy szkolenia dla rodziców podczas których uświadamiamy im jak wygląda narkoman. To już nie jest człowiek ze strzykawką w ręce, którego najczęściej spotykamy na dworcu kolejowym. Narkotyki to również tabletki (np. ecstasy), lub małe karteczki z obrazkami (LSD - popularnie zwane kwasem). Dzięki tym informacjom rodzice mogą baczniej przyglądać się swoim pociechom. Najgorsza jest tu niewiedza. Rodzice powinni zwracać uwagę na to, jakim językiem operują ich dzieci. Kiedy w rozmowie telefonicznej używają niezrozumiałych określeń (np. gruda czyli haszysz, zajawka czyli pomysł skąd wziąć pieniądze na narkotyki), nie bójmy się ich zapytać, co to znaczy. Często poprzez rozmowę udaje się zapobiec narkomanii. Kara za posiadanie Zgodnie z Ustawą o Przeciwdziałaniu Narkomanii już samo posiadanie środka odurzającego w Polsce jest karalne. Za kratki można trafić również za produkcję i rozprowadzanie narkotyków, a nawet udzielanie. - Podczas prelekcji, które są organizowane w szkołach w całym kraju, uprzedzamy uczniów o odpowiedzialności karnej - mówi Lidia Woć.

- Podkreślamy, że już samo udzielanie, czyli to, że poczęstują kolegę marihuaną i razem zapalą sobie jointa, jest niezgodne z prawem. Mamy nadzieję, że jeśli ktoś nie boi się zażywać narkotyki, to chociaż nie będzie chciał być przestępcą. Często odnosi to pozytywny skutek.

Crack i DMT - to narkotyki, które wkrótce pojawią się na Dolnym Śląsku - zapowiada oficer operacyjny wrocławskiej policji. - Ckrack to syntetyczna kokaina. DMT (dimetylotryptamina) jest środkiem odurzającym produkowanym z pewnych gatunków traw, wykorzystywanym przez szamanów z Ameryki Południowej.

- Wśród młodzieży bardzo popularna jest marihuana. Nie ma co się oszukiwać, ten narkotyk jest dostępny w większości wrocławskich pubów - mówił podczas międzynarodowej konferencji dotyczącej zapobiegania narkomanii wśród nieletnich inspektor Andrzej Matejuk, komendant dolnośląskiej policji. - Walczymy z handlarzami narkotyków. Zatrzymujemy zarówno dilerów, którzy sprzedają środki odurzające na ulicach, jak i tych, którzy rozprowadzają narkotyki na większą skalę. Zdajemy sobie sprawę również z tego, że przez Wrocław biegną międzynarodowe kanały przerzutowe środków odurzających.

Zlokalizowaliśmy już szlaki przemytu i zamierzamy zatrzymać organizatorów przestępczego procederu.

- Marihuana jest najbardziej popularnym środkiem odurzającym wśród wrocławskiej młodzieży - mówi policjant z sekcji do walki z przestępczością narkotykową komendy miejskiej. - Od początku 2001 roku zabezpieczyliśmy prawie 40 tysięcy porcji tego narkotyku.

Z policyjnych statystyk wynika, że po marihuanie, młodzi wrocławianie najczęściej sięgają po amfetaminę (środek pobudzający, używany na przykład przez studentów podczas sesji egzaminacyjnych, czy też w dyskotekach), oraz tabletki extasy, które mają podobne działanie do amfetaminy. Dużą popularnością cieszy się też brązowa heroina (brown sugar). Znacznie rzadziej natomiast młodzież zażywa kokainę.

- Jest to narkotyk ekskluzywny, bo drogi. Dlatego przeciętny licealista czy student nie może sobie na niego pozwolić - mówi wrocławski policjant. - Pochodną kokainy jest crack, narkotyk ten jest znacznie tańszy od kokainy i naszym zdaniem, wkrótce pojawi się na wrocławskim rynku. Nie będzie to jednak jedyna nowinka, trafi do nas również DMT (dimetylotryptamina), wytwarzana z niektórych rodzajów traw. Ze względu na duży popyt, rynek narkotykowy w Polsce na pewno będzie się rozwijać w ciągu najbliższych lat.

(WROCŁAW/KRZYŻOWA) W każdej komendzie powiatowej, a nawet komisariacie, są odpowiednie zespoły, które zajmują się zwalczaniem przestępczości narkotykowej. Dzięki wyspecjalizowanym grupom znacznie wzrosła skuteczność w zwalczaniu dilerów środków odurzających - podkreślano na konferencji o przeciwdziałaniu narkomanii w Krzyżowej. Liczba ujawnianych przestępstw tego typu, w samym powiecie wrocławskim, jest o połowę większa niż w ubiegłym roku. Policjanci zapewniają, że minęły już czasy, kiedy przeciętny funkcjonariusz nie rozróżniał rodzajów środków odurzających.

- Teraz policjanci przechodzą specjalistyczne szkolenia, na których zapoznają się z rodzajami narkotyków - mówi inspektor Andrzej Matejuk. - Nie znaczy to, oczywiście, że funkcjonariusze sami zażywają środki odurzające. Rozróżniają je za pomocą specjalnych testerów. Poznają też metody zapobiegania narkomanii. Najważniejsze: zapobiegać - Ogromne znaczenie w zwalczaniu oraz zapobieganiu narkomanii ma aktywność społeczna - mówi Ryszard Siewierski z Komendy Głównej Policji.

- Coraz częściej ludzie dzwonią do komisariatów i podają informacje, że, na przykład, na osiedlu handluje się narkotykami. Mówią: weźcie się za to! Takie informacje są bardzo ważne, dzięki nim policjanci wiedzą, które rejony miasta są szczególnie zagrożone problemem narkomanii. Funkcjonariusze narzekają, że nie najlepiej współpracuje im się ze szkołami, w których coraz częściej pojawiają się handlarze narkotyków.

- Zdarzyło mi się nawet, że znajomy kurator oświaty prosił, żebym nie podawał do wiadomości publicznej, iż w określonej szkole handluje się narkotykami - podkreśla Ryszard Siewierski. - Dyrektorzy szkół, podobnie, niechętnie przyznają się do tego, że problem narkomanii dotyczy zarządzanej przez nich placówki. Boją się, że ich szkoła będzie miała złą opinię.

- Jeśli chodzi o zapobieganie narkomanii, to w tej dziedzinie pozostaje jeszcze dużo do zrobienia - uważa komendant dolnośląskiej policji. - Oczywiście, w szkołach organizuje się prelekcje. Myślę jednak, że należałoby opracować w całym regionie system zapobiegania narkomanii, w który byłyby zaangażowane wszystkie instytucje. Może należałoby stworzyć dodatkowy przedmiot w szkołach, do młodzieży przecież najłatwiej dotrzeć przez szkołę. Czeskie narkotyki Policjanci z Czech podkreślali, że problem narkomanii nasila się w ich kraju. Młodzież pali marihuanę i zażywa pervitin.

- Pervitin (metaamfetamina) to taki czeski specjał narodowy, produkowany w naszym kraju - śmieje się Franciszek Vlach z komendy wojewódzkiej w Hradcu-Kralove. W Czechach nieznana jest natomiast polska heroina, tzw. kompot, która przed kilkunastoma laty była najpopularniejszym w Polsce narkotykiem.

- Profilaktyka narkotykowa w Polsce jest bardzo rozwinięta - oceniają czescy policjanci. - My dopiero opracowujemy programy zapobiegania narkomanii, bo coraz częściej otrzymujemy informacje, że do naszych szkół docierają dilerzy narkotyków. Programy prewencyjne zamierzamy skierować do uczniów niższych klas szkół podstawowych. Oni nie mieli jeszcze kontaktów ze środkami odurzającymi, więc należy im pokazać, że zażywanie narkotyków to coś złego.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Jabol (niezweryfikowany)
Bo do tej pory bralem i sie przejalem, ze zdechne pod plotem tak jak wszystkie cpuny zdychaja.
qereez_pl (niezweryfikowany)
czesc chailem sie dowiedziec ile papiórka wziac na pierwszy raz, czy polowa styknie ?, no i jeszcze kilka opytam , ile mozna przechowywac papierek zeby nie stracil swoich wlasciwosci ? no i na ile godzin (dni?) mniej wiecej trzeba wygonic starych zeby sie natripowac i zdązyc ogarnąc ? jezeli obrazek swiadczy o mocy to jakie obrazki jak klepią ? :) jak ktos będzie tak ciepliwy i odpowie to z gory wieeelkie dzięki :)
Anonim (niezweryfikowany)
hehehe powiem Ci zależy jak masz organizm pryryty prochami :D ja to tak dla klimatu ( tzn ostrej jazdy) pale z 3 na 3 typa :D :PP do tego kreska spida :D ( polskiego najlepiej z Poznania ) i tak w sumie powiem Ci ze na dwie osoby na pare godz ( krotko) pyknie do tego browarek i :)) a co do papierka to najlepiej jak najszybciej :D bo wszystko kiedyś wietrzeje :)wiesz zalezy tez jak mocny masz crack :)) najlepszy crack maja murzyni :D :PP
wiczas (niezweryfikowany)
Jezeli ktokolwiek moglby wyslac mi jakies papiery za zaliczenmiem chociaz albo w jakis inny sposob to bede dozgonnie wdzieczny. (pomorskie)
Theopij (niezweryfikowany)
Ja tez oddam nerke za papier. Jestem z Lodzi i nie mam pojecia skad wziasc, jak cos to na maila prosze.
Dea (niezweryfikowany)
JA CHCE KWASA !!!!!!!! Nie jestescie sami, u mnie tez nie ma znaczkow. To moi ulubiency, a ja ich nie jadlam juz dlugi czas :-(
a3v (niezweryfikowany)
Jesli macie cos na zbyciu to prosze o kontakt, bo absencja mnie zabije.
MO (niezweryfikowany)
Pol papiera jest spox, wlasciwie to calego na pierwszy raz nie powinienies jesc. Pol trzebie bardzo zajebiscie jak nie jest to lipny papier, a jak przypadkiem dostalbys dobry papier , to po calym jest juz duza rzeznia. <br> Olej ilustracje- one sie zmieniaja- po prostu jedz. <br> Musisz miec dzien (albo noc :) wolnego czasu. PO 8 - 10 godzinach koniec fazy , a na drugi dzien budzisz sie bez problemow. (hehe, ja sie budze tak dobrze jak nigdy po normalnemu :) <br> Dobrego papiera i fazy zycze. <br> Aha, no i najwazniejsze- dobry klimat i zaufany kumpel przy tobie to podstawa. Czesto tez zdaza sie ze ludzie chca wychodzic na swierze powietrze , wiec nie planuj spedzania calej fazy w klaustrofobicznym mieszkaniu. Tzn. mieszkanie jest ok, ale moze ci sie zachciec isc na spacer :) <br> Nara
MO (niezweryfikowany)
Papier wietrzeje bardzo szybko, nawet jak go przechowujesz w stu dilpakach. Ja go kiedys miesiac trzymalem i z dobrego papiera zrobil sie prawie zwykly papier. A jeszcze trza brac poprawke na to , ze jak dostajesz papier w swoje lapy , to on juz swoje i tak przelezal.
kermit (niezweryfikowany)
Jesli macie cos na zbyciu to prosze o kontakt, bo absencja mnie zabije.
marco (niezweryfikowany)
jesli ktos moze zalatwic kwas prosze o kontakt na maila(mile widziany ktos z wawy lub okolic).........
Noob (niezweryfikowany)
kto załatwi papiera za zaliczeniem lub spotkaniw we Wrocq ? piszcie
ASIA (niezweryfikowany)
A może jest ktoś z Wrocka, kto pomoże mi zdobyć znaczka?? Bardzo mi zależy, podaję e-mail asiakania1@o2.pl Czekam na wiadomosc.
frugo (niezweryfikowany)
ej!!!!!!! <br>jak nie ma kwasów???????? <br>na ślonsku{hehehe}a przynajmniej w rudzie <br>to są.jeszcze nie mamlałem papierka,ale jak sie rozciepli to jazda na mmmaaxxxxaaa!!! <br>eh,jeszcze pytanie techniczne:czy czesto po kwasie jedzie sie do psycholi??bo kumple mie straszom:-(
Bin Laden (niezweryfikowany)
&amp;#1610;&amp;#1572;&amp;#1603;&amp;#1583; &amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1575;&amp;#1578;&amp;#1581;&amp;#1575;&amp;#1583; &amp;#1576;&amp;#1575;&amp;#1606; &amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1578;&amp;#1586;&amp;#1575;&amp;#1605; &amp;#1576;&amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1581;&amp;#1585;&amp;#1610;&amp;#1577; &amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1601;&amp;#1603;&amp;#1585;&amp;#1610;&amp;#1577; &amp;#1607;&amp;#1608; &amp;#1605;&amp;#1587;&amp;#1572;&amp;#1608;&amp;#1604;&amp;#1610;&amp;#1577; &amp;#1571;&amp;#1587;&amp;#1575;&amp;#1587;&amp;#1610;&amp;#1577; &amp;#1604;&amp;#1605;&amp;#1607;&amp;#1606;&amp;#1577; &amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1593;&amp;#1605;&amp;#1604; &amp;#1601;&amp;#1610; &amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1605;&amp;#1603;&amp;#1578;&amp;#1576;&amp;#1575;&amp;#1578; &amp;#1608;&amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1605;&amp;#1593;&amp;#1604;&amp;#1608;&amp;#1605;&amp;#1575;&amp;#1578;&amp;#1610;&amp;#1572;&amp;#1603;&amp;#1583; &amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1575;&amp;#1578;&amp;#1581;&amp;#1575;&amp;#1583; &amp;#1576;&amp;#1575;&amp;#1606; &amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1578;&amp;#1586;&amp;#1575;&amp;#1605; &amp;#1576;&amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1581;&amp;#1585;&amp;#1610;&amp;#1577; &amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1601;&amp;#1603;&amp;#1585;&amp;#1610;&amp;#1577; &amp;#1607;&amp;#1608; &amp;#1605;&amp;#1587;&amp;#1572;&amp;#1608;&amp;#1604;&amp;#1610;&amp;#1577; &amp;#1571;&amp;#1587;&amp;#1575;&amp;#1587;&amp;#1610;&amp;#1577; &amp;#1604;&amp;#1605;&amp;#1607;&amp;#1606;&amp;#1577; &amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1593;&amp;#1605;&amp;#1604; &amp;#1601;&amp;#1610; &amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1605;&amp;#1603;&amp;#1578;&amp;#1576;&amp;#1575;&amp;#1578; &amp;#1608;&amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1605;&amp;#1593;&amp;#1604;&amp;#1608;&amp;#1605;&amp;#1575;&amp;#1578;&amp;#1610;&amp;#1572;&amp;#1603;&amp;#1583; &amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1575;&amp;#1578;&amp;#1581;&amp;#1575;&amp;#1583; &amp;#1576;&amp;#1575;&amp;#1606; &amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1578;&amp;#1586;&amp;#1575;&amp;#1605; &amp;#1576;&amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1581;&amp;#1585;&amp;#1610;&amp;#1577; &amp;#1575;&amp;#1604;&amp;#1601;&amp;#1603;&amp;#1610;&amp;#1572;&amp;#1603;&amp;#1583;
gdzie sie wstaw... (niezweryfikowany)
cos tam
Makimoto (niezweryfikowany)
Jest godzina 8.25 wstałem, moja percepcja jest nadal zaburzona, nie wiem co jest rzeczywistością, a co nie. Monia z Marcinem nadal śpią i bardzo jestem z tego zadowolony, bo nie wiedzą tego co ja widze teraz, już nie zasnę. Boje się spojrzeć w lustro by nie zobaczyć Ciebie - Człowieku Lalko. Ale może zacznę od początku. Nigdy nie spodziewałem się takiej reakcji na LSD. Jestem w szok, moje bodźce zmysłowe są nadal zaburzone. Słucham teraz Arovane, właściwe to od tego zaczęło się - powitaliśmy nie wiem Co, zaczeliśmy tańczyć wokół wiatraka na suficie, to było takie dogłębne i cudowne uczucie. Ale później pojawili się Oni - no właśnie którz to tak do końca jest. My wkońcu żeśmy ich nazwali - to Ludzie Lustra. Tak to chore, psychiczne i nienormalne, ale przerażająco prawdziwe. Musze to wszystko spisać, bo może już nigdy nie będzie nam dane doświadczyć tego poraz kolejny. Wszystko sprowadza sie do liczby 3 - to liczba magiczna w naszym przypadku. Przypominam sobie jeszcze samochody, niestety musielibyście zobaczyć to sami, to matematyka i jej lineranośćbędzie. Wszystko skupiało się wokół Luster. To była jedna wielka paranoja i w moim przypadku jest po części nadal. Widzieliśmy mnóstwo twarzy swoich Twarzy. My na tym świecie jesteśmy w masce - jednej nic nie znaczacej masce, a tam za lustrem jesteśmy prawdziwi, mamy mnóstwo oblicz. Widzieliśmy wszystkie swoje oblicza, ale jedno utkwiło nam najbardziej - Człowiek Lalka. Te jego szklane oczy przyprawiaja mnie o dreszcze, ale z drugiej strony bardzo przyciągają, ta lśniąca gładka skóra. Ale inne twarze też były przerażające. Nasza percepcja została zaburzona w maksymalny stopniu. Już nic nie będzie takie jak było dotychczas. Przypominma sobie Słowa - ileż one dla nas znaczyły - Przechodzące Słowa. One do nas przechodziły, swoja własna obraną drogą, w sposób naszej nieswiadomości - to było dziwne,ale jakże wspaniałe uczucie. Słowa przechodziły, tylko lewą półkulą mózgu, poniweaż ta część została bardzo pobudzona. Musielismy mówić cicho, żeby Oni nas nie usłyszeli. Baliśmy się i boim sie prawdopodobnie nadal, wiem jak jest naprawdę. Poprzez lustra w łazience mogliśmy przemieżać wszelaką przestrzeń - to było realne, z drugiej jednak strony ta przestrzeń nie miała końca, boję sie tam znów spojrzeć. Proces ten trwał około 8 godzin i nadal jest dziwnie, będę musiał położyć sie za chwile bo prawdopodobnie zeświruję. Tyle dżwięków , każdy zmuszał nas do dogłębnej analizy - skąd jest czy z tego świata, czy ze świata - Luster c.d.n.
kwadrat (niezweryfikowany)
lepszy od kwasu jest tylko bielun
rasta (niezweryfikowany)
bylo calikiem pozytywnie film mi sie urwal nagle nawet nie wiem ile ich zjadlem ale napewno nie bylo ich malo:-).polecam jazda calkiem pozytywna.tylko nie zaczesto bo tatalnie zrestartujesz sobie mozg i bedzie ciezko wprowadzic na nowo dane hehe.wiem cos o tym.narka i zycze milych wspomniej i pozytywnych faz.elo.peace.
rasta (niezweryfikowany)
dawno dawno temu jak bylem jeszcze mlody i glupszy niz obecnie pewna osoba zaproponowala mi rzebym sie nawachal nie zastanawialem sie dlugo i tak sie moja przygoda zaczela z prochem potem doszla cala reszta innych zabawek od marichuany po hel.zabawa byla calkiem pozytywna jednak pewnego dnia przegiolem i musialo przyjechac ioioioioioio.hehe.ale odkrylem cos co jest rowniez pozytywne psychotropki robia dobrze i polecam je wszystkim.
maGGG (niezweryfikowany)
Pewnego pięknego dnia postanowiłem wrzucić LSD... mówię do koleżki jemy po całym na głowę..schizz to było pare lat temu haha.. Bajera no to łup chlasneliśmy i do przodu sie gdzies udaliśmy.. Minęło jakieś 1h i 15min i zaczełem odczuwać OLDSCHOOL haha... Mówimy idziemy do domku się napijemy czegoś i udeżamy gdzieś..cel ktory zawierał drogę do domu wkręcił mi kwasika na maxa go uwalniając haha.. Domowa zawieszka zle sie skończyła i przedłużała cały czas mi TRIP git git patrze w pokoju stoji wiatrak hehe gdy koles go odpalil to moja wyobraznia zmieniła się na MAXA.. Myślałem że ten kolo leci samolotem i mnie goni ze jestem jakims celem do zlikwidowania bez kitu bania nie do opisania heheheahah.. koles mial tez nie zle jazdy..mowi ze paliwo mu sie skonczylo i leci zatankowac na stacje bania wonderfull jest cool.. Miałem tyle już faz kwasowych ze nie pamietam ile ich było.. koncze tripa sciagam zipa pipi tipa nara strzala dopisze wiecej narazie brak czasu :* NARXZ
Absurd (niezweryfikowany)
Jestem ze Szczecina, jestem w stanie wiele dać za odrobinkę dwuetyloamidu kwasu lizergowego. Mój adres e-mail to patrze@o2.pl
xxx (niezweryfikowany)
tak sobie pomyslalem....czy prezydemnt wszystkich polakow a. kwasniewski zgodzilby sie zostac patronem naszego podworkowego kolka filatelistycznegi..... <br> <br>jak myslicie?? :&gt;
Taki se jeden g... (niezweryfikowany)
Słuchajcie, mógłby mi ktoś (wiedzący co-nieco o kwasach) powiedzieć coś o papierze z czerwoną truskawką ( woj. pomorskie k`woli ścisłości).Byłbym b. wdzięczny...=]
HH (niezweryfikowany)
ktos mial doczynienia z krysztalami (teren lodzi)? prosze o odpowiedzi na maila osob, ktore je brala i maila jesli mozesz zalatwic jakiegos dobrego papiera. d; <br> <br>mle3e@o2.pl
westside story (niezweryfikowany)
Weekend majowy wraz z Babą na rowerku :-)))))
DrPajchiwo (niezweryfikowany)
Witam! <br> Chcialbym sie podzielic kilkoma swymi spostrzezniami po kwasowej podrozy przebytej 2dni temu po 2calaczkach dobrych acidow jak na te trudne czasy;-)heh. <br> Na poczatku chcialbym zaznaczyc ze LSD to chyba najbardziej zaskakujaca subctancja oraz jedna z najmocniejszych z ktora mialem doczynienia.Wplyw jej na moj umysl jest nieporownywalnie wielki gdyz otworzyla mi dotat nie znane bramy do komunikowania sie z podswiadomoscia lub wrecz mialem wrazenie doswiadczania bytow nadswiadomosci jaka w moim pojeciu jest wysoko rozwinieta nadswiadomosc ktora dyktuje nam reguly gry. <br> Nawiazujac do samej podrozy wielokrotnie doswiadczylem &quot;deżawi &quot;tzn. ze w miejscu jakim bylem podczas trwania tripu mialem nieodparte wrazenie ze to juz mialo miejsce w moich wczesniejszych snach i doskonale te sny sobie przypominalem.Tak wiec mozna logicznie wywnioskowac ze to co nam sie przysni staje sie czescia dalszego zycia.Takze smie twierdzic ze umysl posrednio kreuje w pewnym stopnu nasz los juz w snach czyli w kontakcie hronologicznie nadswiadomosci z podswiadomoscia czlowieka oraz swiadomych przeblyskow podczas snu. <br> To tylko jedno z wielu moich ciekawszych doswiadczen.Jednak najcenniejsze w/g mnie jest doswiadczanie wszechogarniajacej Boskiej Milosci ktora jest w zyciu czlowieka najcenniejsza gdyz dzieki niej jakze ciezko by sie nam zylo.Ufajac bezgranicznie Bogu i zatapiajac sie w wierze mozna doswiadczyc stanu ekstazy religijnej oraz tym samym zyc w stanie TU i TERAZ gdzie czas traci swoje granice co pozwala trwac i naprawde zyc &quot;chwila &quot;co pozwala czlowiekowi odkryc prawdziwe szczescie.Jednak utrzymanie tego stanu Oswiecenia to treningi medytacjne oraz wielkie wyzwanie gdyz zycie w tym stanie wymaga przeogromnej odwagi tak jak to stwierdzil Osho: &quot; Jeśli zapytasz mnie o definicję osoby religijnej, nie powiem, że powinna być cnotliwa... niekoniecznie. <br>Ale musi być odważna, koniecznie. &quot; <br> Tym watkiem konczac chcialbym pozdrowic wszystkich a zwlaszcza ludzi &quot;ćpajacych prawdziwe życie &quot;...Pokój i miłość niech bedą z wami Bracia i Siostry!!! <br> <br>
hh (niezweryfikowany)
ktos mial doczynienia z krysztalami (teren lodzi)? prosze o odpowiedzi na maila osob, ktore je brala i maila jesli mozesz zalatwic jakiegos dobrego papiera. d; <br> <br>mle3e@o2.pl
Bak (niezweryfikowany)
yoł
Ziomek (niezweryfikowany)
Elo ziomki mieszkam w holandi wiec jaram Kanade oczywiscie www.yanks.nl codzienie ale raz kupilem w smart shopie grzyby poszlem tam no i w huj roznych preparatow jak salvia d popersy no i grzypki ze sciany wychodzily male wysiegniki z kartka i opisem grzyboli bylo 5 rodzaji najtansze meksykany no i jaszecze inne nie pamietam juz wiem ze ten piaty rodzaj to wygladalo jak huba no ale nic ziomy czytajcie dalej-----&gt;Ponieważ nigdy nie żarłem tego stuffu spytalem kolesia o rade a bylo tam 2 ziomkow jeden zjarany naa kompie a koles nawija i wkreca no ze meksykanskie grzxyby sa dobre na pierwszy raz i wogule a ja do niego no i co kurwa bede mial po tym a on ze humor i lajt amator muwi ze te drosze daja efekty wizyjne ale pomyslalem ze z tego co wiem mexykańskie grzyby nie sa zle wiec zdcecydowalem sie dalem typowie 12.50 E no i dostalem zapakowane w torebke z papieru wzielem nie patrzac jak to wyglada i podjechalem mojim bajkiem na chawire otwozylem pakunek i zgadnijcie co zobaczyle <br> <br>Male opakowanie z plastiku z dziurkami i 3 w sumie nie zadurze grzyby przeczytalem instrukcje widniejaca na tym pudelku pisalo ze na pierwszy raz nie wiecej niz pól a ja se miysle ze ten koles muwil ze pul to nic nieda i jeszcze muwil zeby wpasc do coffy shopu cos baknac do tego wiec powracajac myslami do pudeleczaka i jego zawartosci postanowilem cos wpierdolic w prawdzie bylem swierzo po obiedzie zjadlem całą paczke poszłem na konsolke chwile poszpilac myslalem ze wejdzie mi to do godziny oczywiscie za duzo zanjomych tu nie mam w moim wieku a mam 19 latek zrobilem to wszystko SAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!powracajac do tematu napierdalałem na konsoli z 30 minut poszlem na dwora zajarac peta i pierwsze uczuci bylo takim lajciszzem palac peta lookałem na betonowe kamienie i kazdy kamyczek zacza dziwnie swiecic no ale huj wyjaralem peta wrucilem na chate poszlem na gore do pokoju posiedzialem tam z 30 minut nastepne wiec minela godzina od wzięcia grzybow czujac lekkie rozluźnienie i inna ostrośc obrazu postanowilem isc w Tripa tylko szkoda że SAM!!!!! wyszlem z domu poszlem do kofi szopy kupilem 3gramce zioła zkrecilem bada ze 100 bletki wyjaralem go .Puszczali tam dobra i głośna techniawe mineło juz z 1,5h od wziecie jak nagle poczulem ze cos wchodzi ale to był narazie lajt wyszlem z Haszbaru no i poszlem w miasto zaczelem isc w inna dzielnice nie wiem po co szłem za 30minut było to juz ponad 2h od wziecia grzybkow nagle stało sie cos dziwnego zaczela wchodzic kapa boje postrzeganie sie zmieniło zaczełem miewac małe monty no i idac o godzinie 21 w ciemno po ulicach jqkiego dupnego osciedla zacełem mylic ulice wszystko zaczeło sie wydawac takie same mocno sie tym zaniepokojiłem nie mialem sie nikomu zwrucic o pomoc i wogole idac dalej huj wie gdzie zaczely mi sie wpierdalać do glowy myśli wiedzialem ze to dopieru przedsmak tego co kryło sie przedemną szłem tak jeszcze z 15 minut jak nagle moja percepcja została bardzo powaznie zmieniona serde dpobierdalało strasznie ciśnienie jak w oponie dzipa idac zauwazyłem ławke pomyslałem ze moze siade to sie lepiej poczuje ale siadając stało sie to co miało sie stac grzyby weszły pełłna moca przedemna byla z betony ktos zrobil taka puł kule zeby dzieciaki mogły poskakac i podrzeć pizde do okoła tego bya taka orbita anty poslizgowa wiec siedzac na ławce i gdy weszlo mi apogeum ta oto pół kula zamieniła sie w ku;e dyskotekowa a orbita zapierdalała do okoła tego ciemne niebo zaczeło sie robic fiooletowe po zobaczeniu pierwszy raz takiego czegos momentalnie wstałem i powiedziałem sobie ze jak szłem to było lepiej szłem szłem ibylo coraz gorzej zaczełem nie czuc swojego ciała i oderwałem sie kilka centy,etrów od ciała zaczeło mnie to bardzo niepokoic zaczełem dostawac troche histerychnych miśli prubowalem wydostac sie z tego osiedla i wyjsc na miasto serce napierdalało cisnienie tez pomyslałem ze na takim dupnym, osciedlu jak bym zasłab nikt mnie nie znajdzie wtedy jeszcze myslałem dosyć racjonalnie naszczescie nie muwiac o montach uciekajac z tego siedla przebijałem sie przez mgliste ulice i dziwnymi schizami budynkow i flashbacki za tylnymi czerwonymi swiatłami w aucie .Udało mi sie wkoncu wyjsc z osiedla wtedy zaczełem czuc ze cos jest naprawde zle monty o smierci zaczeły mi sie wkrecac dziwne monty o tym po co ludzie sa na ziemi o swiecie o zyciu wkret był taki żę!!!!!!!IDAC DROGO PRZESTALEM MYSLEC ZE IDE W STRONE CENTRUM MOJEGO MIASTECZKA NAD MORZEM MIAŁEM MONTA ZEZE MOJEGO CIAŁA TAK NAPRAWDE NIE MA WOGULE GO NIE CZUŁEM CZUŁEM TYLKO DUSZE I JAKBYM ODLATYWAŁ W GURE MYSLAC O ZYCIU I O ŚMIERCI ZACZEŁEM TOTALNIE ODPŁYWAC W MONTACH NIE ZWRACAJAC UWAGI NA MOJ STAN POŁOZENIA .NAGLE shiz mina i mometalnie zeszłem nadól blizej mojego ciała juz nie całkowicie spowrotem poniewasz zostałem zawieszony jak na wieszaku bedac juz w centrum wiedzialem ze mam straszna kape i do domu nie moge wrucic bo stara mie zajebie!! pomyslałem ze pujde do kasyna bo maja tam taki korytaz z lustrami weszlem tam i idac w kierunku tych luster zastanawialem sie jak wyglada moja twaz ktorej wogule nie czułem i moje OCZY!! bałem sie ze cos nie bedzie tak popatrzylem piersze co zobaczyłem <br> <br> <br>Oczy oczy wielgasne jak złotowki czarne całe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Całe ze szkła swieciły byłyt tak czyste białko było białe lśniace i ze az sie zwieciło podeszłem do recepcjonistki i prubowalem sie spytac ktora godzina powiedziala mi po hiolendersku znam dosyc ten jezyk wiec normalnie bym zrozumial ale shizy jej twarzy byly tak masakryczne ze nie moglem zapamietac ani jednej litery tego co ona powiedziała olałem system i prubowalem wyjsc lecz cos mnie zatzymalo i postanowilem jeszcze raz spytac ktora godzina.Krzyknełem do niej zeby powiedzIala ktora godzinia babka poweidziala zapamietałem ale nie bylem w stanie skupic sie i wpuscic sbie tego do umysły caly czas powtarzałem to co powiedziala a za hoja nie wiedzialem jak sobie uzwiadomic ktora godzina w szczegulnosci ze babka powiedziała ze jest za 15 w póldo 9 wyszłem nie mogac wyobrazic sobie ktora godzina wpadłem w pełna PANIKE!!!!!!!!!!!!! zaczełem sie troche duzisc bardzo szybko oddychac panika to tak jak sie topic i nie mudz wyjsc z basenu shizy zaczeły przbierac potwojny widok ludzie zaczeli sie rozmywac dzwieki przedłuzone zaczełem miewac ostre bule w klatce piersiowe disiłem sie coraz bardziej postanowilem pobiedz na pogotowie albo policje bo i tak by mi nic nie zrobili bo to legalne prrzypomnilo mi sie ze obok mnie mieszkaja niedaleko znajomi polacy po 25 lat zaczełem isc z miasta do nich 7minut drogi było jak 1 godzina zaczełem tak panikowac ze moje ciało rozgrzało sie i to strasznie bylo gdzies 2 stopnie a jak sciagnełe kurtke i zapierdalałem na tym mrozi i bylo mi ciepłoale uczucie duszenie sie nie znikało to był tylko bad trip idac do znajomych cała maoja trasa do nich 7 minut zamieniło sie w jakas przechadzke po lesie i wydawalo mi sie ze ide z godzine idac tak w koncu dotarłem zapukałem no i pierwsze co poprosiłem ich o pomoc oni sie zapytali o co chodzi oczywisc no ja im wytłumaczyłem powiedziałem ze czuje sie jak bym mial zaraz umrzec oni powiedzieli zebym sobie usiad na sobie wypił cos ii zaczeli ze mna nawijac i dzieki temu wyszłem z bad tripu bedac z nimi wlaczy mi sie dobry klimat ale i tak czulem sie potwornie zaczeły wchodzi dobre haluny rozmywało sie wszystko jak na KWASIE. Kumpela wpadla na pomysl zebym wybełtał pozostałosci z grzybow wiec poszlem do kiblA NO I 2 PALCE NO WIECIE no i paw w klozecie wyszlem kapa byla nadla przygniatajac kumpel wyszedl ze mna na zewnac kurwa zacza sie smiać z mojego majaczenia i z mojich nie ustajacych wejsc shizow ktorych niebylem mu wstanie doslownie orzekazac ponbiewaz kazdy shiz trwał chwile a po nim wchodzil nastepny wrucilismy do domu no i przed obawa przed moja mama postanowilem tam zostac kumpela napisala smsa do starej bo sie znaja ze jestem u niech i wszystko jest ok zaczelem sie wkrecac w sufit i w ich dziwne gadki a raczej odgłosy falujace prubowali mi powiedziec ze przychodza do nich znajomi nie długo i ze nie moge tu siedziec taki nacpany z nimi dali mi alternatywe albo spierdalam do domu ale ide spac do ich łuzka do pokoj tak zeby ich znajomi mnie nie widzieli w takim stanie sprubowalem sie zdrtzxemnać polozylem sie do luzka nakrylem koce no i kurwa zamknełem oczy a tu jeb mi kolory pod powiekami otwieram oczy a tu w ciemnym pokoju kolory na scianie slyszalem dzwie telewizora z sosiedniego pokoju tam gdzie oni przebywali odgłosy z telewizora były potrojone i echo było i tak nadzwychaj spokojne głosy lezac tak przez 1,5 zachcialo mi sie przekorwnie szczać a ich znajomi b yli juz u nich musieli mnie zobaczyc bo co obrzczam im łuzko??Wyszedłem i ujzzałem pewnej panienki wzrok na mnie apotyem powiekszajaca sie jej twaz przyspieszylem krolku i udalem sie do kibla sciagnełem spodnie do połowy majty wyciagnełem fleta i po 5 sekundach z bulem pechaze wypusciłem ten oczekiwany mocz z kibla zaczeły wychodzic kłeby dymu pomyslałem o kurwa taki ciepły kurwa mpczy czy dobry shis wylałem sie i patzac jak mała ubikacja zaszła jasnym dymem o nie najlepszej woni musialem znow pokazac sie moim znajomym w ich domu jak i tagze im znajomy patzyli z pogarda co dobijało mnie strasznie powiedzialem ze juz sie czuje troche leipiej i ze jeszcze torche poleze wrucilem doluzka nie zasnac przez kolejna godzine przy dobrej kamie jak i vizualnej i fonijnej czujac juz lepsza poprawe samo poczucia i wiedzac ze jest juz puzno i moja stara spi dałem szczałe z podziekowanie moim znajomym na chate tam jeszcze z poł godziny załapałem przyjemnego monta na kafelkach w kszczłecie kwiatów motyw z obrcajacymi sie glówkami kwiatow i motyw przsowania i rozmuywania przemieszczania i innych halucynacji gdy juz sie oderwałem poszłem spac na zajutrz miałem strasznego doła psychicznego z dziwnymi dołkami powiedziałem ze juz kurwa niegdy nie zezre tego sam jak przyjade do polski to zjem z ziomami i bedzie dobry trip
mle (niezweryfikowany)
ktos mial doczynienia z krysztalami (teren lodzi)? prosze o odpowiedzi na maila osob, ktore je brala i maila jesli mozesz zalatwic jakiegos dobrego papiera. d; <br> <br>mle3e@o2.pl
Unnamed (niezweryfikowany)
Siema. Pytanie do tych, którzy mieli juz do czynienia z kartonikami :) Czy zauważyliście, że po skończeniu fazy przez jakiś czas (kilka, -naście, -dziesiąt godzin) czujecie się bardzo bezpiecznie, znacie to wszystko co was otacza, wasze wypowiedzi są niezadługie a jednocześnie konkretne i treściwe? To co jest, nie ma nic do ukrycia i wszystko OK ?? <br> <br>Ja miewam takie wrażenie. Moim zdaniem można wyróżnić 2 stany: <br> <br>A) taki, w którym jest się trzeźwym, np. żyje się wśród ludzi, znajmomych, chodzi się na uczelnię, tu i tam na imprezę, je się posiłki, wykonuje normalne, czasem rutynowe rzeczy. Wiemy co się dzieje, jest OK. Wtedy wiele jest także dla nas obce, niepoznane, zawarte poza polem naszych działań, tych fizycznych i psychicznych. <br> <br>B) taki, kiedy znajdujemy sie pod wpływem LSD-25 lub innego psychopaliwa, świat staje się wtedy otwarty, dostrzegamy rzeczy, które dotychczas, gdy byliśmy w stanie trzeźwości, były dla nas niedostrzegalne. Wtedy badziej poznaje się świat, przeżywa się różne emocje i spotyka rożne sytuacje, przez co czasem można czuć obawy i strach, które w życiu trzeźwym zdarzają się stosunkowo rzadziej. Może dlatego że pod wpływem psychodelików świat jest znacznie dokłądniej postrzegany ?? Normalny stan trzeźwości jest tylko cienką wiązką światła, które daje nam życie ?? <br> <br>Być może dla niektórych z was, to co napisałem może wydać się głupie, ale kłade na to łaske. tych, którzy mnie rozumieją proszę o opinię w tej sprawie, sprawie działania LSD-25. Napiszcie co o tym myślicie. <br> <br>PS. Ci, którzy nie przeżyli psychodelicznej przygodny, zapewne mnie nie zrozumieją. Nie dziwię się im. <br> <br>Pozdro :)
kali (niezweryfikowany)
to jeszcze ja mioj mail kali81@op.pl .prosze odpisac <br>
got (niezweryfikowany)
w niedziele bede zarzucał LSD jakieś porady ????? prosze
aldante (niezweryfikowany)
na 1 LSD nakrecilem sie sam w czerwcu 2004 pamietam ten okres wspaniale znajomy dil mi zaproponowal oszamanie kwasa na kwarnika mialem ochote juz duuuuzo wczesniej :] zgode wyrazilem natychmiast...pojechalismy na dzialke...w miescie nie polecam pytacie czemu...no własnie juz wyjasniam...działka połorzona byla w malowniczym terenie na trzezwo nic szczegolnego łaka lasek małe jeziorko..wzielisy po jednym metodą pod jezyk:)...bylo cieplutko bez wiatru i ani jednej chmurki na niebie,wszedł po około 30-45min..To co przezylem zaliczam do najcudowniejszych chwil...poprostu magia kolorow jest nie do opisania!! cos pieknego czlowiek widzi tyle piekna w tych kwiatkach łakach lesie poprostu cudo..nigdy nie widzialem takiej magi kolorow trawa wydawala mi sie naprawde czyms nie do ogarniecia..postanowilem polozyc sie na tym zielonym puszystym dywanie...zpojrzałem w niebo i odfrunelem od ziemi to jest nie do opisania..powietrze nabrało tak wyrazistego aromatu ze czulem jak bym je widział cos niesamowitego...nawet nie spróbuje tego opisac tego uczucia bo sie nie da slowami poprostu w moim przypadku sie nie da! wszystko miało tyle energi barw ja sam sie czulem nie ziemsko poprostu! 0 bad tripow.poprostu jedno wielkie piekno postrzegania swiata..zakochalem sie w natuze...wczesniej nie przywiazywalem takiej wagi do czegos takiego jak trawa zwykle kwiatki na łace..poprostu jest to jest..są to są..i tyle..i jestem pewien ze tej magi kolorow tego co widzialem..poczulem..dotknelem...nie zobaczyl bym w miescie NAPEWNO NIE!! Polecam LSD karzdemu co chce przezyc cos pieknego polecam!!
Dustar (niezweryfikowany)
Wziąłem połówkę kwasa o nazwie &quot;Baba na rowerze &quot;. Wziałem tylko połówkę bo to był mój pierwszy kwas więc wolałem nie szaleć. <br>Wrzutka o godz. 23:57... byłęm sam w swoim pokoju. <br>Po dwudziestukilku minutach czułem delikatne mrowienie na czole. Po półtorej godzinki od wrzutki zaczęły mi się pocić ręce. Poczułem łzawienie w lewym oku i jakby mi coś strzeliło w głowie po lewej stronie. Po dwóch godzinkach poczułem się przyjemnie zrelaksowany. Na 10 minut pogrążyłem się w medytacji. Siedziałem na fotelu i czułem jakby mnie delikatnie wsysało w podłogę. Potem czułem się pobudzony i miałem wrażenie, że niesamowicie szybko piszę na klawiaturze. Potem widziałem jak się plamka na suficie porusza gdy leżałem plecami na ziemi. <br>No generalnie nad rankiem byłem rozaczarowany, że nic wielkiego się nie wydarzyło. Żadnych ciekawych przemyśleń, żadnych zaskakujących wizji. <br>Poszedłem rano do McDonalda, byłem zdegustowany i prowadziłem ze sobą małe monologi. <br>Dwa dni później na imprezce wziąłem drugą połówkę, przypalając do tego i pijąc mocne browary. No i nie miałem już żadnych delikatnych halunów. Jedynie chwilowe napady gromkiego śmiechu. <br> <br>Teraz wiem, że połówka kwasa to nie dla osób, które palą trawkę od wielu, wielu lat i nie raz były mocno upite...
Lubosz (niezweryfikowany)
3 krotne wziecie kwasa zmienia DNA! wiec .... jak chcecie chorowac lub miec inne dzieci to wpierdalajcie wkasy ! pozdrawiam !
Zajawki z NeuroGroove
  • Tramadol

by JassMine

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Bardzo wiele osób, zarówno z mojego otoczenia, jak i tych w Internecie, także tutaj na neurogroove, wskazuje na fakt, że marihuana po pewnym czasie nie działa już tak samo. Każdy kto trochę już w życiu popalił z całą pewnością wspomina z rozrzewnieniem "banie jak za starych czasów". Nie mówiąc już o tym, że wiele osób popada w stany depresyjne kiedy palą bardzo dużo. Sam mam wśród znajomych kilka takich przypadków, wraz z próbami samobójczymi. Wielu z nich nabawiło się silnego urazu i nie tykają już oni marihuany. Jak to jest, że na jednych działa lepiej, a na innych gorzej?

  • Dekstrometorfan


Date: Pt, 21 maj 1999 06:05:35



  • Zolpidem


subst: zolpidem (stillnox 10mg)

dawka: 4 albo 5 tabletek, nie pamiętam....

set: upalny dzień, polana w środku lasu.


randomness