Drug: Morfina
Set: Dużo biegania w tym dniu.
Setting: Łóżko, ale nie moje…
Czy przeżycie zmieniło Cię? Ni cholery!
Nie chodzi o to, żeby wyeliminować narkotyki, ale by opolska młodzież nie chciała mieć z nimi nic wspólnego. To główny cel wielkiego programu antynarkotykowego, który właśnie rusza na Opolszczyźnie.
- To będą działania konsekwentne i skoordynowane. Ze strony policji prewencja będzie wspierana przez działania kryminalne. To jedyny sposób na skuteczne zwalczanie narkotyków - zapowiada Anna Gazda, naczelnik wydziału prewencji komendy wojewódzkiej.
Dlatego do akcji włączą się policyjni specjaliści od narkotyków, którzy stworzą rejestr narkotykowych dilerów. - Powstanie np. kategoria "diler szkolny" i gdy w czasie legitymowania patrol trafi na kogoś takiego w okolicy szkoły, to będzie wiedział, jak zareagować - tłumaczy Marek Dyjasz, naczelnik wydziału kryminalnego komendy wojewódzkiej.
By jednak taki rejestr mógł powstać, konieczne jest dokładne rozpoznanie środowiska. - Nie ukrywam, że liczymy tu na pomoc młodzieży. I nie należy tego traktować jak donosów - tłumaczy naczelnik. Zapowiada także wzmożone kontrole i obserwację okolic szkół, akademików, pubów czy dyskotek. - O szczegółach oczywiście mówić nie możemy. Chodzi o dobre rozpoznanie miejsc, gdzie podejrzewamy, że są narkotyki - zapowiada Dyjasz.
To jednak tylko jeden z elementów akcji. - Chcemy wpoić młodzieży, że nie warto brać. By potrafili powiedzieć "nie", gdy ktoś im prochy zaproponuje - zaznacza Gazda.
Dlatego też policja wspólnie z urzędem marszałkowskim przeprowadzać będzie szkolenia i wykłady wśród dzieci i młodzieży, ale nie tylko. - Szkolenia będą też kierowane do rodziców, nauczycieli, właścicieli dyskotek, klubów czy didżejów - zapowiada naczelniczka prewencji. Wszyscy zostaną poinstruowani, jak się zachowywać, gdy zauważą, że w ich środowisku są narkotyki, i co im grozi, gdy nie zareagują.
Do młodzieży z grupy tzw. podwyższonego ryzyka mają trafić ulotki z adresami instytucji, w których można szukać pomocy. W szkołach ogłoszone zostaną konkursy teatralne i literackie na spektakle i prace antynarkotykowe. Najlepsze będą nagradzane.
Drug: Morfina
Set: Dużo biegania w tym dniu.
Setting: Łóżko, ale nie moje…
Czy przeżycie zmieniło Cię? Ni cholery!
Siemka czytelnikom. Dla wielu z Was może to być nic nadzwyczajnego natomiast dla mnie to było dosyć dziwne. Może zacznijmy od tego, że dropsy zawsze mocno na mnie działają. 100-150mg emki to dla mnie wystarczająca dawka. Powyżej jest okej, aczkolwiek lepiej, żebym był z kimś, bo jak to po emce Kocham wszystkich ludzi(Nie chcę mi się już nawet próbować myśleć. Całkowicie oddaję się substancji) . Wale browar na codzień. Więc jak codzień wypiłem kilka. Wtedy 5/6 przed dropsem
Pewnego pieknego wieczoru w ostatni dzien szkoly zaraz przed feriami
(godzina okolo 16, bylo ciemno) z kolegami postanowilismy troche
poswietowac. Troche sie balem bo bylem ostatnio mocno chory, antybiotyk
skonczylem brac 3 dni przed (nie pamietam co to bylo) i slyszalem ze
mieszanka antybiotyk + alkohol (najczesciej ) = nie wydolnosc serca,
lub tez brak przytomnosci.
Mimo to poszlismy w nasze ulubione miejsce, opuszczony dom dzialkowy ,
Kac po ostrej imprezie dnia poprzedniego. Chec zabicia moralniaka przez zaspanie na wyklady.
Swansea. Mala uniwersytecka miejscowosc w Anglii. Jak to na mala miejscowosc bywa, uliczni dilerzy sprzedaja drogi, mocno parchany towar. Zafascynowany niedawnym odkryciem sieci ToR postanowilem skorzystac z mozliwosci jaka daje anonimowosc i czarne markety. Wlasnie kiedy opierdalalem siebie w myslach za moja nieodpowiedzialnosc i zaspanie na wyklady, paczuszka zostala wsunieta pod drzwi mojego pokoju w akademiku. Podekscytowany szybko wyciagnalem zawartosc i 5min pozniej juz przygotowywalem dawke. Byl to moj pierwszy raz z heroina.
Komentarze