Narkotykowe eldorado w Tarnowie

Blisko pół miliona złotych zarobili narkotykowi dilerzy rozprowadzający narkotyki w Tarnowie. Tamtejsza prokuratura oskarżyła o nielegalny proceder dziewięć osób.

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Kraków

Odsłony

2193
Blisko pół miliona złotych zarobili narkotykowi dilerzy rozprowadzający narkotyki w Tarnowie. Tamtejsza prokuratura oskarżyła o nielegalny proceder dziewięć osób. To kolejny akt oskarżenia w sprawie największej w Tarnowie grupy narkotykowej. Gangiem, który przez kilka lat rozprowadził w mieście kilkadziesiąt kilogramów amfetaminy, marihuany i tysiące tabletek ekstazy, kierowała kobieta, której pomagał mąż recydywista. Grupa na olbrzymią skalę dostarczała narkotyki m.in. do zakładów karnych na południu kraju, gdzie rozprowadzano je między osadzonymi. Wedle wyliczeń prokuratury narkobiznes przyniósł przestępcom miliony złotych. Tylko do kieszeni Beaty K., szefowej grupy, trafiło 3,7 mln zł. Sama kobieta została już skazana za kierowanie grupa przestępczą rozprowadzającą środki odurzające. Tym razem przed sądem staną dostawcy i odbiorcy narkotyków od szajki Beaty B. Jak ustaliła tarnowska prokuratura, oskarżeni rozprowadzili na terenie Tarnowa blisko 5 kg amfetaminy, ponad 17 kg marihuany i 12 tys. sztuk tabletek ekstazy. Zarobili na tym 450 tys. zł. Siedmiu spośród nich było już wcześniej karanych, dwaj ponownie odpowiedzą za handel narkotykami. Ośmiu zgodziło się na dobrowolne poddanie karze, bez przeprowadzania rozprawy.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

inaczej sie w tym peirdolonym kraju nie dorobisz od maja roboty szukam i nic
Anonim (niezweryfikowany)

Pewnie w Tarnowie znów lipa z sortem przez jakiś czas będzie... Dobrze, że alternatywne dojścia spoza miasta mam...
roxyk (niezweryfikowany)

już wolał bym żeby nasz biedny i podupadły budżet zarabiał niż łyse ziomki z osiedla co bujają się starymi BMW i zgrywają mafiozów
Anonim (niezweryfikowany)

no ale dragi beda tez niewiadomego pochodzenia jak zalegalizuja . . tak samo jak teraz kupuja tansza woode z melin i roznego typu przelewance albo dykte cedza i budza sie z rana po "blekicie Paryza".
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Oczekiwania: Ogromne Nastrój: Mój pokój lekko przyciemnione światło Stan psychiczny: Źle, chęć pocieszenia się DXM po kłótni z bliską osobą

Zacznijmy od tego, że brałem DXM na pocieszenie. Tego dnia ostro pokłóciłem się z ważną w moim życiu osobą. Nie myśląc zbyt wiele udałem się do apteki w której kupiłem dwa opakowania acodinów. Oczywiście nie obyło się bez tego, że farmaceutka wyleciała z pytaniem do koleżanki z branży - "Zdzisia, ACODIN?! To już trzeci raz!!!" no ale cóż to chyba już nie jest rzadkość. O godzinie 19:30 byłem w domu, przygotowywałem się do tripa (sprzątnąłem pokój, pościeliłem łóżko, wykąpałem się) i kiedy byłem gotowy już o godzinie 20:00 zacząłem zarzucać DXM.

  • Gałka muszkatołowa


1. Wstęp.
Związki chemiczne które można znaleźć w gałce muszkatołowej dzieli się zazwyczaj na trzy umowne grupy. Poniższy podział oparty jest również na tym schemacie, a wynika on z fizyko-chemicznej spójności tychże grup i pośrednio z ich różnego znaczenia technicznego.

2.Tłuszcze.

  • MDPV
  • Pierwszy raz

Przyjmowane na pusty żołądek (ostatnia "potrawa" - kanapki zjadłem koło północy dnia aktualnego, zaczynam o 12:15), tolerancja zerowa, 2 tyg temu zrobiłem gram 3cmc, co nie powinno mieć żadnego wpływy na ten lot, w tym roku przystopowałem z używkami, ledwie dwadzieścia-parę razy jadłem RC. [++ dodane +4 h jak się okazało po 4 godzinach, było to postępowanie bardzo słuszne i wynikają z niego warte wyczekiwania - profity++]. Rok studencki zaliczony, brak poważniejszych obowiązków, chęć poznania nowej substancji, lekkie podjaranie zakupem pakietu RC pierwszy raz od dawna, oczekiwania średnie-duże, na hajpie kilka osób wielbiło ten środek, kilka minus dwie twierdziło, że to chujnia (raczej doświadczeni fani alfy PVP), zdecydowałem się po to sięgnąć ze względu na rzekomą dużą aktywność w niskich dawkach. Mieszkanie prywatne w bloku z wielkiej płyty, praktycznie pozbawione dźwięków z zewnątrz, brak powodów do niepokoju. Temperatura - 26 stopni Celsjusza, niebo przejrzyste, pogoda sprzyjająca udać się na jakiś zbiornik wodny, do biegania na stymulantach nadająca się raczej średnio, do testowania w mieszkaniu nowego stymulanta, przy akompaniamencie wentylatora- idealnie

MDPHP BARDZO DOBRE JEST!

Podciągam ten TR pod "substancję wiodącą" - MDPV, ze względu na podobny profil działania, jeśli moderator, który to czyta znajdzie odpowiedniejszą grupę, to proszę o przeniesienie, lub po prostu stworzenie nowego odnośnika do MDPHP.

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Nastawienie: podekscytowanie, długo czekałem by skosztować metocynę. Liczyłem na spotkanie z drugą stroną życia, przybliżenie do Matki Natury, przeżycie enteogeniczne i mistyczne. Byłem sam, miałem nadzieję na uzyskanie mistycznych i osobistych doświadczeń, a do tego towarzystwo nie sprzyja. Miejsce: najpierw dom, spacer do sklepu i parku, potem znowu dom.

W dniu wczorajszym doszła długo oczekiwana paczka. A w niej 100 mg 4-HO-MET. Dawkowanie wg Shulgina to 10-20 mg doustnie. Nie czekając długo zażyłem ~10 mg doustnie i zaczekałem na efekty. Była godzina 13.07. Po regulaminowych 30 minutach poczułem się jakbym wziął antydepresant: citaproam, albo tianeptynę. Jednak uznałem że to było za słabo. Po godzinie wziąłem drugą taką samą porcję. Od tej pory zaczyna się właściwy opis podróży.

randomness