Czytam te wasze trip reporty... no ciekawe to jest, nawet bardzo zachęcające. Więc ja opowiem o moim kontakcie z legalnym narkotykiem zatwierdzonym przez nasze jedynie słuszne kapitalistyczne państwo.
Kary więzienia do trzech lat oraz ograniczenia wolności i grzywny wymierzył Sąd Okręgowy w Kaliszu 23 młodym mężczyznom w procesie o handel narkotykami na terenie powiatu ostrowskiego. Wyrok nie jest prawomocny.
Wobec jednego z oskarżonych sąd zdecydował o warunkowym umorzeniu postępowania na okres jednego roku. W pozostałych przypadkach oskarżeni otrzymali kary pozbawienia wolności od roku do trzech lat, kary grzywny od 600 do 1680 złotych i ograniczenia wolności do pół roku. Trzech z oskarżonych będzie musiało przepracować społecznie po 20 godzin w miesiącu. Wobec piętnastu oskarżonych sąd zawiesił warunkowo wykonanie kary na okres od trzech do pięciu lat.
Jednemu z oskarżonych prokuratura zarzuciła sprzedaż co najmniej 700 gramów amfetaminy, ponad 900 gramów marihuany i około 3 tys. tabletek ekstazy. Podobne zarzuty przedstawiono pozostałym oskarżonym.
Młodzi ludzie sprzedawali narkotyki m.in. na dyskotekach. Ich klientami byli także małoletni oraz osoby, które odsprzedawały później towar innym chętnym. Sprawa handlu narkotykami ma szerszy wymiar. Prowadzonym śledztwem objęto łącznie 50 osób.
Za sprzedaż środków odurzających oskarżonym groziło do dziesięciu lat więzienia, a w przypadku sprzedaży małoletnim - do piętnastu lat.
Z wyroku zadowolona była prokurator Cecylia Majchrzak. Mam nadzieję, że ten proces spowodował pozytywną zmianę w tych młodych ludziach. Przynajmniej dla części z nich proces był tzw. zimnym prysznicem i myślę, że nie będą już sięgać po te formy rozrywki lub zarobku - powiedziała po ogłoszeniu wyroku.
O społecznej szkodliwości czynów popełnionych przez oskarżonych nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Sąd wziął jednak pod uwagę wiek oskarżonych, którzy, z wyjątkiem dwóch z nich, byli sprawcami młodocianymi. Dlatego też sąd warunkowo zawiesił wykonanie kar, aby dać im szanse wychowawcze i powrotu do porządku prawnego - uzasadniał wyrok przewodniczący składu sędziowskiego, Jerzy Nowakowski.
Czytam te wasze trip reporty... no ciekawe to jest, nawet bardzo zachęcające. Więc ja opowiem o moim kontakcie z legalnym narkotykiem zatwierdzonym przez nasze jedynie słuszne kapitalistyczne państwo.
Gwoli ścisłości i powodowany "naukowym zacięciem" postanowiłem powrócic do tematu Sceletium T, tym bardziej ,że dzięki bardziej doświadczonym kolegom ( wtym miejscu bardzo dziękuję za cenne wskazówki komentatorom tekstu poprzedniego)otrzymałem ku dalszym eksperymentom nieocenione wskazówki.
Otóż dwa zarzycia , których dokonałem po napisaniu poprzedniego raportu rózniły się diametralnie od tamże opisanych ... i to na korzyść kanny , z która wypada mi sie przeprosić.
Set & Setting : deszczowy smętny dzień, jakoś pierwsza niedziela Maja, zapowiadało się całkiem nudnie. Impreza rodzinna - tzw. komunia. Spontaniczne opuszczanie imprezy i powrót do nadciągającej, wiszącej w powietrzu benzy. Jako iż spacerowaliśmy podczas tripa i jeździliśmy autem miejscówek było sporo czyt. niżej
Set & settings : Wieczór, mieszkanie znajomego, pozytywny nastrój - jego urodziny.
Wczoraj miałem kolejne spotkanie z Lady S. i po raz kolejny pokazała mi co potrafi
umówiłem się z moim dobrym znajomym z którym zawsze tripuje mi się doskonale, przygotowaliśmy co trzeba. Wymieszaliśmy mj i Lady S. w proporcjach 1:1 i skręciliśmy dwa lolki. Mieliśmy już uprzednio doświadczenie, że salvia z baczką działa wyśmienicie, i przedłuża działanie samej salvii (przynajmniej w moim wypadku).
Komentarze