Miasto chce kupować narkomanom strzykawki

Na jutrzejszej sesji rady miasta radni zadecydują, na co wydać 13,5 mln zł z tzw. korkowego. Część z nich jest przeciwna wydawaniu ogromnych sum na sterty ulotek i pogadanki, a największe oburzenie budzi możliwość finansowania zakupu nowych strzykawek dla narkomanów.

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Kraków

Odsłony

1225

Na jutrzejszej sesji rady miasta radni zadecydują, na co wydać 13,5 mln zł z tzw. korkowego. Część z nich jest przeciwna wydawaniu ogromnych sum na sterty ulotek i pogadanki, a największe oburzenie budzi możliwość finansowania zakupu nowych strzykawek dla narkomanów. Na sesji będzie referowany gminny program profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych, i przeciwdziałania narkomanii na rok 2009, który ma być finansowany z tzw. korkowego, czyli pieniędzy, które wpływają do budżetu miasta z koncesji alkoholowych. W ramach otwartego konkursu ofert komisja grantowa wybiera spośród aplikujących organizacji pozarządowych te, które otrzymają z korkowego pieniądze na swoje programy. W przyszłym roku do wydania jest 13,5 mln zł. - Te pieniądze idą na niepotrzebne nikomu ulotki i pogadanki, czyli w błoto - mówi radny Dariusz Olszówka. Jednak opinie w tej sprawie nie są jednoznaczne.

- Każde pieniądze można wydać dobrze albo źle. Pieniędzy z korkowego ta zasada też dotyczy. Zgadzam się, że wydawanie ich na ulotki czy pogadanki nie przynosi pożądanych efektów. Ale przecież znaczna część wydawana jest efektywnie, np. na akcję "Dając pieniądze, odbierasz dzieciństwo", która przyczyniła się do zmniejszenia liczby żebrzących dzieci - mówi ks. Andrzej Augustyński, pełnomocnik prezydenta miasta Krakowa ds. młodzieży. Zarzuty odpierają tez władze miasta.

- Opinia o marnowaniu pieniędzy z korkowego jest bezpodstawna. Na poradniki informujące, gdzie szukać fachowej pomocy, wydajemy ok. 5 tys. zł. Owszem organizacje pozarządowe mogą rozprowadzać ulotki czy organizować pogawędki, ale to ułamek ich wydatków - wyjaśnia Krystyna Kollbek. Gminny program profilaktyki przewiduje też m.in. przeznaczenie 4,4 mln zł na utworzenie specjalistycznego domu pomocy społecznej dla osób nadużywających alkoholu. Najwięcej kontrowersji budzi finansowanie tzw. redukcji szkód wywoływanych uzależnieniami.

- Miasto ma np. zamiar sfinansować zakup strzykawek dla narkomanów, żeby nie korzystali z zabrudzonych. To może kupmy kieliszki dla alkoholików, żeby nie musieli pić z brudnych. A może najlepiej niech miasto zacznie produkować narkotyki, żeby narkomani mieli dobrej jakości kompot. Będę zdecydowanie przeciwny wyrażeniu zgody na coś takiego - mówi Dariusz Olszówka. Tymczasem program wymiany strzykawek i igieł jest realizowany w Krakowie od 1996 r. i jest to akcja o zasięgu światowym. Nie chodzi w niej o udogodnienia dla narkomanów, ale o powstrzymanie chorób zakaźnych.

- Koszt leczenia jednej osoby z HIV to kilka tysięcy dolarów, za to można sfinansować akcję wymiany strzykawek i igieł dla jakichś 500 osób, zapobiegając tym samym zarażeniu - mówi Marek Zygadło, specjalista ds. uzależnień. - Choroby nie są za karę. Narkomania to też choroba. Z kolei narkofobia jest córką arogancji i ignorancji, które odpowiadają za rozprzestrzenianie się społecznych patologii - podsumowuje.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

ming (niezweryfikowany)
To moze i mi zfinansuja bonga, szybko sie brudza i nieestetycznie sie pali...;)) A tak na powaznie niezgodze sie z pogladami pana Dariusza Olszówka co by i kielonki wymieniac i kompot robic... To nie jest sprawa >udogodnien< dla narkomanow. Problemem jest HIV! Tak samo rozdawanie prezerwatyw nie jest >udogodnieniem< dla dziwek. Jeszcze raz mowie problem to HIV. To czy panstwo bedzie robic 'kompoty' czy nie nie zmieni faktu ze bedzie on brany czy tak i siak tak samo z sexem, tu nic nie zmienia zakazy (tj widzimy) czy tez pogadanki i ulotki. Jeszcze raz :) Problem to HIV i taka akcja to jedyne co mozna Dobrego zrobic. Ale teraz powiedzcie mi ktory 'BatMan' przychodzi swoja strzykawe wymienic? 1% ?
ming (niezweryfikowany)
To moze i mi zfinansuja bonga, szybko sie brudza i nieestetycznie sie pali...;)) A tak na powaznie niezgodze sie z pogladami pana Dariusza Olszówka co by i kielonki wymieniac i kompot robic... To nie jest sprawa UDOGODNIEN dla narkomanow tak samo rozdawanie prezerwatyw na ulicy nie jest UDOGODNIENIEM dla dziwek. Problem to: HIV. Taka akcja to jedyne co Dobrego mozna zrobic, bo jak widzimy ani zakazy ani ulotki nie zmienia tego ze sex i narkotyki beda a (Powiem jeszcze raz) problem to HIV (jak go zwalczyc i z nim walczyc) Ale teraz powiedzcie mi ile "BatManow" przychodzi wymieniac strzykawke? 1%? Ale to 2 sprawa.
Anonim (niezweryfikowany)
To ja Ci powiem, że do kiedy na katowicki bajzel przychodzili wolontariusze z nowymi pompkami, na wymianę, to jedną parię wymieniali b. szybko. Dajesz stary sprzęt( specjalny pojemnik) i dostajesz nowy. Skoro większość aptek w centrum K-ce tłumaczy się, ze:" nie mamy strzykawek jednorazowych, a igły tylko nr 8"..... Laata świetlne miną zanim spojrzenie i jakiekolwiek zmiany widzenia problemu się zmienią....w Polsce. IMO. Grunt, że alkoholi gama cała jest ogólnie dostępna i nie generuje żadnych problemów, nawet ułamka tego co generują narkotyki :P. No i jest<alk> legalny, bo przecież gdyby powodował chciaż ułamek problemów, typowych dla konsumentów narkotyków,na 100% "nasi" politycy zrobiliby wszystko, żeby traktowany był jak heroina .....
Anonim (niezweryfikowany)
Jeszcze raz mowie ze to sprawa HIV a nie narkomanow czy narkowykow!!!!!
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Mieszanki "ziołowe"

Zły humor po kłótni w domu. Dom kolegi. Kompletny brak oczekiwań, po prostu chciałem sobie ulżyć.

Historia ta miała miejsce we wrześniu tego roku. Szedłem właśnie do kolegi z siatką browarów. Byłem właśnie po dosyć nieprzyjemnej kłótni w domu, chciałem odreagować. Ziomek powiedział mi, że ma palenie. "Zajebiście!" — pomyślałem. Zrozumiałem to, będąc zatwardziałym marihuanistą, jako zaproszenie do konsumpcji marihuany. Jednakże, gdy byłem już na miejscu, okazało się, że byłem w błędzie.
Wchodzę do pokoju, rozstawiam browary na stole. Zdziwiłem się trochę tym, że w ogóle nie czuć zielska  wewnątrz. Byłem jednak zbyt zdesperowany i ogólnie podkurwiony, by się tym przejmować.

  • Powój hawajski

Wiek: 17

Doświadczenie: alkohol, THC, gałka, DXM, różne ziółka etnobotaniczne z większym lub mniejszym powodzeniem

S&s: zacisze własnego pokoju i spokój w domu

Zamówione 10g powoju (Ipomoea tricolor) leżało i kusiło dłuższy czas. W końcu w sobotę nadeszła okazja - reszta domowników wybyła na weekend poza miejsce zamieszkania, dając ku mojej uciesze możliwość odurzenia się :D

  • Benzydamina

no wiec postanowilem wyprobowac Tantum Rosa. spozylem jedna saszetke, co

dalo 0,5g benzydaminy, czyli polowe ilosci, jaka pochlonal Roman

(trip-report na NeuroGroove). nie chcialem brac tego wiecej, przygode z

nowymi dla mnie srodkami zawsze zaczynam od malych ilosci, poza tym lek

zawiera takze zwiazki pomocnicze: chlorek sodu (zwykla sol kuchenna) i

p-toluenosulfonian trojmetylocetyloamoniowy. nie znalem swojej ewentualnej

reakcji na ta druga substancje, poza tym jej nazwa troche mnie przerazila,

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Podróż, którą opisuję poniżej, była moją najbardziej intensywną do tej pory. Przeżywałem w jej trakcie wiele emocji, od smutku do euforii. Zakończyła się wręcz mistyczną ekstazą.

Moja waga: ok. 70 kg

 

Poprzednie doświadczenia z psychodelikami: LSD (raz w życiu jeden kartonik, konkretna dawka nieznana), innym razem 15g magicznych trufli Shambhala. Do tej pory moje wrażenia z tego typu substancjami były bardzo pozytywne, dobrze radziłem sobie z intensywnymi momentami fazy.