Kaliscy policjanci zatrzymali kobietę, która miała handlować dopalaczami, i mężczyznę, na którego posesji odnaleziono kilogramy toksycznych substancji, produkty gotowe do wypuszczenia na rynek i ponad 300 tysięcy zł pochodzące najprawdopodobniej z handlu używkami. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
Domowa wytwórnia niebezpiecznych substancji została odkryta w Opatówku (woj. wielkopolskie). Na miejscu znaleziono 2 kg haszyszu, 50 gramów marihuany, 0,5 kg metaamfetaminy i 200 sztuk gotowych dopalaczy - "talizmanów", które były przygotowane do wypuszczenia na rynek.
Oprócz tego policjanci zabezpieczyli również prawie 6 kg półproduktów i różnych chemicznych mieszanek, z których zatrzymana mogła w warunkach domowych produkować dopalacze. Wszystkie produkty zabezpieczone przez funkcjonariuszy są warte prawie 250 tys. złotych.
Paczki, wagi i zgrzewarki
Oprócz produktów w mieszkaniu znaleziono też sprzęty do porcjowania i pakowania - mini-fabrykę toksycznych substancji. - Na terenie posesji znaleziono m. in. wagi, służącą do pakowania folię aluminiową oraz zgrzewarki - informuje Anna Jaworska-Wojnicz z kaliskiej policji. Funkcjonariusze zabezpieczyli też kwotę 330 tys. złotych, które pochodziły najprawdopodobniej z obrotu dopalaczami i narkotykami na lokalnym rynku.
Grozi jej 12 lat za kratkami
Policjanci zatrzymali właściciela posesji i 29-latkę, która - jak wynika ze wstępnych ustaleń - miała związek z handlem narkotykami i ich produkcją. Kobieta usłyszała zarzuty posiadania znacznych ilości środków odurzających z zamiarem wprowadzenia ich do obrotu. Zatrzymanej grozi 12 lat więzienia.
Kryminalni nie wykluczają dalszych zatrzymań.