W Korzeńsku koło Rawicza odkryto laboratorium, gdzie produkowano amfetaminę

Z ustaleń policji wynika, że laboratorium w Korzeńsku działało od początku 2014 r. Teraz trwa ustalanie, jaką ilość amfetaminy mógł od tamtego czasu wyprodukować 31-latek.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Wiadomości WP
Zenon Kubiak

Odsłony

509

W ubiegłym tygodniu patrol drogówki z Rawicza zatrzymał do kontroli opla, którym kierował 22-latek. Kontrola była rutynowa i czysto przypadkowa, ale kierowca zachowywał się w sposób na tyle podejrzany, że policjanci zdecydowali się pobrać od niego krew do badania pod kątem obecności narkotyków. Przeszukano także kierowcę, samochód oraz miejsce jego zamieszkania, gdzie znaleziono 4 gramy amfetaminy, 12 gramów metamfetaminy oraz „działkę” marihuany.

- W toku dalszych czynności ustalono, że 22-latek zaopatrywał się w „towar” u 31-letniego mieszkańca Korzeńska – wyjaśnia Beata Jarczewska, oficer prasowy rawickiej policji. - Policjanci dokonujący przeszukania jego domostwa prócz tego, że znaleźli 25 gramów amfetaminy, dokonali nietypowego odkrycia. W budynku gospodarczym ujawniono kompletną instalację do wytwarzania amfetaminy oraz duże ilości odczynników chemicznych służących do produkcji tego środka odurzającego. Ponadto zabezpieczono pieniądze w kwocie niemal 15 tys. zł – dodaje.

Oprócz 31-latka zatrzymano także kolejnego mieszkańca Korzeńska, który zajmował się rozprowadzaniem amfetaminy.

Z ustaleń policji wynika, że laboratorium w Korzeńsku działało od początku 2014 r. Teraz trwa ustalanie, jaką ilość amfetaminy mógł od tamtego czasu wyprodukować 31-latek. Wiadomo, że tylko w ciągu czterech miesięcy tego roku wyprodukował około 50 gramów narkotyku. Z jednego grama da się przygotować od 10 do12 „działek”.

31-latek został tymczasowo aresztowany. Wobec pozostałych zatrzymanych zastosowano tymczasowy areszt.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

jebany debil...
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Dzień wolny, chata wolna, ogólnie spokój i zero problemów

Normalnie nie opisywałbym tripa na dxm, bo takich tutaj multum, ale ten był czymś, co zmieniło mój światopogląd i ogólnie nastawiło mnie bardziej pozytywnie do życia. Więc zacznę od początku. Miałem roczną przerwę od dxm, bo nawet duże dawki nie klepały, a tylko dawały kilkunastogodzinny nieciekawy zjazd pełen dysforii i ogólnego udręczenia mojego biednego ciała. Potem znów wróciłem do dexa i zacząłem tripować mniej więcej co dwa-trzy dni na drugim plateau.

  • Mefedron

Witam

Bohaterowie: L -czyli ja (180cm 60kg 16lat) i H - czyli kumpel (185cm 70kg 18lat) i Mef czyli Mefedron

  • Powój hawajski
  • Powoje

Wiek: 18 lat.

Set & Settings: mój pokój, wał przeciwpowodziowy, park, ulica, sklep.

Dawkowanie: 10g nasion Ipomoea Violacea na osobę. Dochodzą dwie lufy MJ.

Doświadczenie: Marihuana, "Mieszanki ziołowe", DXM, DMH, Ubulawu, Benzydamina, Mefedron, Piperazyna, Morfina, 2C-E, LSA

Oto mój pierwszy psychodeliczny trip, który to trip był swego rodzaju przełomem w obliczu mojego wcześniejszego doświadczenia z substancjami psychoaktywnymi.

  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)

S&S: Wolna chata, większość czasu siedzieliśmy w małym (7,5m2) pokoju z zasłoniętymi firanami i ze zgaszonym światłem, podczas tripu raz wyszliśmy kupić browary

Dawka: 1,5g Benzydaminy, 225mg DXM i 2 piwa

O mnie: 16lat, 175cm, 55kg

Doświadczenie: THC, Amfetamina, Mefedron, Metedron, DXM, Alkohol, Datura, Gałka, Kodeina, Inhalanty, sporo shitu z dopalaczy