Cześć wszystkim...
W całym narazie krótkim życiu nie brałem nic innego oprócz trawki. Opisze wam moich kilka przygod ktore pamietam.
Zaczynam...
Rok: 2004
Dni: okolice jesieni

Podczas wspólnej wizyty dzielnicowych wraz z pracownikami Ośrodka Pomocy Społecznej na terenie jednego z mieszkań w gminie Granowo policjanci ujawnili sporą ilość środków narkotycznych.
Podczas wspólnej wizyty dzielnicowych wraz z pracownikami Ośrodka Pomocy Społecznej na terenie jednego z mieszkań w gminie Granowo policjanci ujawnili sporą ilość środków narkotycznych. Domownicy przyznali się do posiadania w swoim mieszkaniu narkotyków tłumacząc je swoimi uzależnieniami. Mężczyźnie i kobiecie przedstawiono zarzuty z Ustawy o Przeciwdziałaniu Narkomani, za które grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
2 kwietnia br. około godz. 10.15 dzielnicowi wraz z pracownikami Ośrodka Pomocy Społecznej przeprowadzili wizytę na terenie jednego z mieszkań w gminie Granowo. Rozmowa z domownikami miała dotyczyć ich sytuacji rodzinnej. Będący na miejscu funkcjonariusze zauważyli bardzo nerwowe i nieadekwatne zachowanie się domowników. Z wnętrza mieszkania unosił się specyficzny zapach.
Policjanci ujawnili na stole w jednym z pomieszczeń spore ilości białego proszku i suszu roślinnego. Z uwagi na uzasadnione podejrzenie, że są to środki narkotyczne na miejsce wezwano dodatkowy patrol funkcjonariuszy z Wydziału Kryminalnego.
Podczas przeszukiwania innych pomieszczeń w mieszkaniu policjanci ujawnili kolejne porcje narkotyków w postaci amfetaminy oraz marihuany. Łączna ilość zabezpieczonych narkotyków to ponad 200 gram co w przeliczeniu czarnorynkowym daje nam około 800 tzw. „porcji dealerskich”.
29-latkowie zostali zatrzymani i przewiezieni do Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Wielkopolskim. W rozmowie z policjantami przyznali się do posiadania narkotyków tłumacząc je swoimi uzależnieniami. Kobieta wraz z mężczyzną usłyszeli zarzuty z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii dotyczący posiadania znacznych ilości narkotyków, za który grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Cześć wszystkim...
W całym narazie krótkim życiu nie brałem nic innego oprócz trawki. Opisze wam moich kilka przygod ktore pamietam.
Zaczynam...
Rok: 2004
Dni: okolice jesieni
Zły humor po kłótni w domu. Dom kolegi. Kompletny brak oczekiwań, po prostu chciałem sobie ulżyć.
Historia ta miała miejsce we wrześniu tego roku. Szedłem właśnie do kolegi z siatką browarów. Byłem właśnie po dosyć nieprzyjemnej kłótni w domu, chciałem odreagować. Ziomek powiedział mi, że ma palenie. "Zajebiście!" — pomyślałem. Zrozumiałem to, będąc zatwardziałym marihuanistą, jako zaproszenie do konsumpcji marihuany. Jednakże, gdy byłem już na miejscu, okazało się, że byłem w błędzie.
Wchodzę do pokoju, rozstawiam browary na stole. Zdziwiłem się trochę tym, że w ogóle nie czuć zielska wewnątrz. Byłem jednak zbyt zdesperowany i ogólnie podkurwiony, by się tym przejmować.
Samotny wieczór, bojowe nastawienie do odmienienia mojego zdania na temat substancji, z którą nie miałem wcześniej zbyt ekscytujących przygód.
Nigdy nie przepadałem za żadnego rodzaju opioidami. Zawsze za to przepadałem za upierdoleniem się czymkolwiek co było pod ręką. Ba, nie znoszę po prostu być trzeżwy. Przyprawia mnie to o nieciekawe myśli i brak weny.
Jakiś czas temu, jeszcze podczas mojej bytności na liście "Używki"
zacząłem eksperymentować ze środkiem wg. mnie bezpiecznym tj. z
Tussipectem w tabletkach.