Legalna marihuana uderza w kartele. Mafiozi dostali ostro po kieszeni

Katapulty, podkopy… czy nawet sztuczne pośladki. Szmuglowanie narkotyków przez amerykańsko-meksykańską granicę to wielki biznes, który wymaga jeszcze większej pomysłowości. Legalizacja marihuany w kilku stanach USA poważnie zaszkodziła interesom wielkich karteli i znacznie ograniczyła przemyt – pisze w czwartek amerykański tygodnik „Time”.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

PAP, Time

Komentarz [H]yperreala: 
No cóż - widać jak w praktyce realizuje się scenariusz antycypowany przez większość ruchów prolegalizacyjnych.

Odsłony

491

Katapulty, podkopy… czy nawet sztuczne pośladki. Szmuglowanie narkotyków przez amerykańsko-meksykańską granicę to wielki biznes, który wymaga jeszcze większej pomysłowości. Legalizacja marihuany w kilku stanach USA poważnie zaszkodziła interesom wielkich karteli i znacznie ograniczyła przemyt – pisze w czwartek amerykański tygodnik „Time”.

W Meksyku znajduje się dziwne muzeum – Museo de Enervantes, zwane potocznie Narco Museum (muzeum narkotyków), gdzie prezentowana jest kolekcja rzeczy, które wojsko skonfiskowało przemytnikom narkotyków – pisze amerykański tygodnik „Time”. 

Są tam próbki dziwnych narkotyków, jak niezwykle rzadka czarna kokaina, pistolety wysadzane brylantami, złote telefony komórkowe, a nawet medale, jakimi kartele dekorują najbardziej efektywnych przemytników. To również przegląd zdumiewająco pomysłowych rozwiązań, mających ułatwić kontrabandę – od katapult miotających pakiety narkotyków przez granicę do sztucznych pośladków, w których można je przemycać – opisuje „Time”. 

Chude czasy dla przemytników 

Wobec tak przemyślnych środków i tak wielkich zainwestowanych w szmugiel pieniędzy amerykańskim agentom ds. walki z narkotykami czy meksykańskim żołnierzom niezwykle trudno jest walczyć z przemytem. Ale od pewnego czasu radykalnie zmalał przerzut marihuany. Po stronie USA w 2014 roku skonfiskowano blisko 862 tony; w roku 2011 było to prawie 1134 tony. W Meksyku w 2014 r. skonfiskowano 664 tony marihuany – o 32 proc. mniej niż w roku poprzednim. 

Zdaniem ekspertów, spadek ten nie jest wynikiem skuteczniejszej walki z przemytem, lecz pochodną legalizacji marihuany w takich stanach, jak Alaska, Oregon, Kolorado, Waszyngton, Dystrykt Kolumbii oraz częściowo w Maine. Przyczyniła się ona do tego, że w USA powstał lokalny, świetnie rozwijający się przemysł produkcji marihuany – wyjaśnia tygodnik. 

Amerykanie wolną „legalne” narkotyki 

Zwolennicy legalizacji marihuany podkreślają, że Amerykanie zdecydowanie wolą kupować „markową” trawkę z pewnego źródła, niż „produkt na czarnym rynku, który nie był testowany (medycznie), ani nie podlega amerykańskim przepisom” – pisze „Time”. Lepiej iść do legalnego sklepu, wiedzieć, co się kupuje, i wiedzieć, że nie jest to produkt skażony – kontynuuje tygodnik. 

Produkcja i przetwórstwo marihuany to najszybciej rosnący sektor w USA (roku 2014 urósł o 74 proc.). To oznacza, że meksykańskie kartele mają mniej pieniędzy na broń, korumpowanie policji i opłacanie zabójców – pisze „Time”, dodając, że może to być zbieg okoliczności, ale wraz z legalizacją marihuany w USA spadł też poziom przemocy w Meksyku. 

Najważniejszym problemem jest jednak teraz to, że kartele „zdywersyfikowały swoje biznesowe port folio” i zajmują się wszelaką działalnością, od handlu ludźmi po wykradanie ropy z meksykańskim rurociągów i – rzecz jasna – przemyt twardych narkotyków.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Własny dom, bardzo negatywne nastawienie, po kłótni z rodziną.

Po powrocie z imprezy, i wielkiej kłótni z rodziną stwierdziłam, iż nie ma nic do stracenia. Biorę ten kwas, albo sie zabije. Myślę sobie - zabić mogę się zawsze, zatem najpierw podejmę próbę, pewnie i tak nie zadziała. Wyciągam znaczek, trzymam pod językiem. Był bez smaku i bez zapachu, nadruk w zielono czarne kropki.

T+1h Wykąpałam się, siedziałam w łazience. Oglądam siebie w lustrze, nic.

T+2h Kładę się do łóżka, nie działa. Oszukali mnie i tyle. Idę spać. Połknęłam ten znaczek.

  • MDMA (Ecstasy)

MDMA (3,4-methylenedioxymethamphetamine)

jest głównym (przynajmniej powinna) składnikiem narkotyku zwanego "ecstasy".

Sprzedawana w postaci tabletek z wyrytym logiem jest przysmakiem niedzielnego

ćpuna. Koszt jednej tabletki waha się w granicach 15-35 zł co zależne jest od

marki, czy też ilości kupowanych dropsów.


Opatentowana dawno temu bo w 1913 roku przez niemiecką firmę farmaceutyczną

  • Gałka muszkatołowa

  • Leonotis leonurus (wild dagga)

Substancje przyjęte:

Haszysz: ~0,5g

Paganum Harmala: 1,5g

Dagga: ~0,7g

Epena: ~1g