Zamierzam opisać tutaj moje któreś z rzędu spotkanie z marihuaną. Postanowiłem tym razem zapalić porcję samemu w domu, bez udziału osób trzecich. Byłem ciekaw różnicy w przeżyciach, chociaż słyszałem wiele negatywnych opinii o paleniu w samotności.

Marihuana jest hitem wśród tegorocznych prezentów świątecznych w Kalifornii. Można ja nabyć w postaci żelków, czekoladek, a nawet kwiatów.
Marihuana jest hitem wśród tegorocznych prezentów świątecznych w Kalifornii. Można ja nabyć w postaci żelków, czekoladek, a nawet kwiatów.
Klienci w Kalifornii sięgają coraz częściej po marihuanę jako prezent świąteczny. Część z nich robi sobie taki prezent … samym sobie.
Tak właśnie jest w przypadku 73-letniej Judy, która pali na miejscu w sklepie „Magnolia” w Oakland. Judy twierdzi, że paliła marihuanę od lat sześćdziesiątych i stwierdziła, że idealnym sposobem na relaks w Wigilię było kupienie marihuany.
– Dowiedziałem się o tym miejscu rok temu – powiedziała Judy. – To świetna wiadomość – dodała
W sklepie „Magnolia” w Oakland można kupić marihuanę w różnych postaciach: żelków, czekoladek, batonów, a nawet kwiatów. Sklepy oferujące marihuanę odnotowały kilkukrotny wzrost obrotów przed Świętami Bożego Narodzenia.
Marihuana stała się legalna w stanie Kalifornia od stycznia 2018 roku. Dotyczy to używania zarówno do celów zdrowotnych jak i rekreacyjnych. Osoby nabywające marihuanę muszą mieć ukończone 21 lat.
Nastrój bardzo dobry, nastawienie pozytywne. Marihuana spalona po raz pierwszy w domu w samotności.
Zamierzam opisać tutaj moje któreś z rzędu spotkanie z marihuaną. Postanowiłem tym razem zapalić porcję samemu w domu, bez udziału osób trzecich. Byłem ciekaw różnicy w przeżyciach, chociaż słyszałem wiele negatywnych opinii o paleniu w samotności.
Jak na szałwię przystało- sprzyjające pod każdym względem :)
Cześć wam. Chcę dołączyć do neuro grona pisarzy i pisarek, to podzielę się z wami swoją wspomnieniową zupą z przeszłości :) Raporty czytam od dłuższego czasu i tak na dobrą sprawę z założeniem konta i spisaniem własnego ociągałam się aż po dziś dzień. Mam nadzieję, że się spodoba :)
Zawsze lubiłem eksperymentować z odmiennymi stanami świadomości
dlatego też wielka była moja radość kiedy w lekarstwach zostawionych
przez babcie Mariannę, która była uprzejma zejść niedawno z tego
pięknego świata znalazłem TRAMAL. Jest to lek przeciwbólowy ale z
tych mocniejszych (tylko na receptę).
Odczekałem kilka dni i w jeden z tych mroźnych wieczorów
zarzuciłem próbnie 2 x 50 mg wolałem nie ryzykować więcej bo na
opakowaniu zamiast dawkowania było napisane: ściśle wg wskazań