Poradnik dla żółtodziobów

Jeżeli nigdy nie miałeś niemiłych doświadczeń z funkcjonariuszami policji, prawdopodobnie nie wiesz jak w takich sytuacjach się zachowywać. Niniejszy poradnik napisałem w celu uświadomienia zwykłych ludzi o przysługujących im prawach.

Tagi

Źródło

Adam Jarecki
www.libertarianizm.pl

Odsłony

2374

Jeżeli nigdy nie miałeś niemiłych doświadczeń z funkcjonariuszami policji, prawdopodobnie nie wiesz jak w takich sytuacjach się zachowywać. Niniejszy poradnik napisałem w celu uświadomienia zwykłych ludzi o przysługujących im prawach. Daleki jestem od twierdzenia, że zrobiłem to w maksymalnym potrzebnym stopniu. Będę uaktualniał ten poradnik tak często jak tylko będzie to możliwe.

1. Policjant przystępujący do pełnienia obowiązków musi posiadać i okazywać obywatelom dowód iż jest policjantem. Jeżeli tego nie zrobił, domagaj się tego przede wszystkim. Bez pokazania odznaki nie odpowiadaj nawet na pytanie o godzinę.

2. Masz prawo obejrzeć odznakę dokładnie, aby stwierdzić, czy policjant jest tym, za kogo się podaje. Zrób to aby mieć choćby odrobinę pewności, że nie masz do czynienia z przebierańcem.

3. Masz prawo zapisać sobie numery identyfikacyjne wszystkich policjantów, którzy w jakiejkolwiek sprawie i dowolny sposób się do ciebie zwracają. Zrób to, bo w zdenerwowaniu łatwo numer zapomnisz. Policjant nie ma prawa przeszkodzić ci w tym.

4. Jeżeli znajdujesz się we własnym lub cudzym mieszkaniu, żądaj nakazu rewizji. Gdy wpuścisz policjanta bez tej czynności, prawdopodobnie już nic nie zobaczysz.

5. Masz prawo do odmówienia otworzenia drzwi policjantowi, który nie ma nakazu rewizji. Jeżeli chce cię przesłuchać, żądaj przysłania wezwania na piśmie.

6. Odbierając przesyłki od Policji podpisuj się bardzo czytelnie, nawet drukowanymi literami. Nie używaj swojego zwykłego, codziennego podpisu! Może on bowiem w skrajnych przypadkach posłużyć do jego sfałszowania.

7. Jeżeli policjant nie chce okazać ci nakazu rewizji, masz prawo wezwać policję (!) przez jej numer alarmowy 997 informując o najściu i - ewentualnie - próbie włamania!

8. Nie daj się zasypać słowami, oszukać mimiką, nabrać na sypane z głowy paragrafy. Twoje prawa są niezbywalne!

9. Jeżeli policjant bije na twoich oczach bliską ci osobę, NIE WOLNO CI reagować ostro. Pamiętaj, że podniesienie ręki na funkcjonariusza jest przestępstwem. Nawet gdyby bił twoją babcię - niedołężną staruszkę - reaguj tylko słownie lub postaraj się ją osłonić własnym ciałem.

10. Jeżeli policjant bije cię, nie reaguj aż do chwili wyraźnego zagrożenia zdrowia lub życia. Pamiętaj abyś nie popełnił przestępstwa przeszkadzania policjantowi w wykonywaniu obowiązków. Możesz nawet nadstawiać się specjalnie miejscami, na których pozostają wyraźne ślady. Później udasz się na oględziny, będzie to koronny dowód przestępstwa.

11. Pamiętaj, żeby nie dopuścić do bicia w następujących miejscach: pięty i wewnętrzna część stopy, owłosione części głowy, skronie, plecy w okolicach nerek, krocze i genitalia, splot słoneczny (część klatki piersiowej pomiędzy piersiami), kark i szyję. Są to uderzenia niezwykle bolesne, często niebezpieczne dla zdrowia lub życia - a przy tym NIE POZOSTAWIAJĄ wyraźnych śladów. Jeżeli policjant zaczął cię bić, możesz być pewien, że jest w tym dobrze wyszkolony! Stań przed lustrem i dokładnie zapamiętaj miejsca, w które może kiedyś ktoś cię bić. Musisz działać instynktownie, bo na myślenie nie będziesz miał czasu. Zasłaniaj przede wszystkim głowę i nerki. Bez potomstwa możesz żyć, bez głowy lub nerek - nie.

12. Zapamiętuj jak najwięcej szczegółów twarzy policjantów. Musisz umieć ich rozpoznać nawet po ciemku i w grupie innych, podobnych. NIE ZAPAMIĘTUJ STROJÓW!

13. Natychmiast po przypadku pobicia zgłoś się na oględziny lekarskie. Są wykonywane o każdej porze dnia i nocy w placówkach Pogotowia Ratunkowego.

14. Jeżeli zostałeś wezwany w jakiejkolwiek sprawie jako świadek lub podejrzany, musisz iść na komendę z adwokatem. Nie zwracaj uwagi na pieniądze, braku zaufanej osoby obeznanej w prawie możesz później bardzo żałować. Przesłuchujący może nie wyrazić zgody na jego obecność w trakcie przesłucha-nia. W takiej sytuacji powinien czekać na dole, aby w razie mógł reagować.

15. Nie odpowiadaj na pytania, jeżeli masz choćby najmniejsze podejrzenie, że mogą być wykorzystane przeciwko tobie lub mogą posłużyć do tzw. „wrobienia”. Przed odpowiedzią skonsultuj się z adwokatem. Masz prawo porozmawiać z nim bez świadków - pamiętaj jednak o podsłuchach. Jeżeli przesłuchujący nie zgodził się na obecność osoby trzeciej, ustalcie wszystkie możliwe scenariusze wcześniej (na wszelki wypadek radzę od tego zacząć).

16. Jeżeli podpisujesz jakikolwiek dokument na komendzie, żądaj jego kopii. Pamiętaj, że muszą się na niej znaleźć ORYGINALNE podpisy przesłuchującego i Twój. Pamiętaj, że kserokopia dokumentu lub jej kalkowa odbitka NIE SĄ DOKUMENTAMI. Aby nimi się stały, muszą się na nich znajdować oryginalne podpisy.

17. Jeżeli widzisz, że działania policjanta są podejrzane, traktuj go od tej chwili jak śmiertelnego wroga, który jest zdolny do wszystkiego. W większości przypadków okaże się to niepotrzebne, ale właśnie dla tego 1 procenta stosuj zawsze tę zasadę.

18. Natychmiast po popełnieniu przestępstwa przez policjanta złóż zawiadomienia o przestępstwie. Skieruj je do komendy rejonowej policji, na której terenie zdarzenie nastąpiło oraz do odpowiedniej Prokuratury Wojewódzkiej. Jeżeli zrobisz to w innych komendach czy prokuraturach - czas reakcji może się znacznie przedłużyć. Pamiętaj, aby złożyć zawiadomienia do OBU tych instytucji!

19. Pamiętaj, że jeśli byłeś świadkiem przestępstwa, masz OBOWIĄZEK złożyć doniesienie. Jeżeli tego nie zrobisz, to stajesz się z punktu widzenia prawa WSPÓŁWINNY. Nie daj się sprowokować do ich wycofania - może się to przypomnieć za 3, 5 a nawet 10 lat.

20. Nigdy nie składaj fałszywych ani niepełnych zeznań. Jeżeli nie wytrzymałeś i zacząłeś się bronić: napisz to, dodając wyjaśnienie powodów.

21. Składając doniesienie o przestępstwie weź ze sobą adwokata lub - jeżeli cię na to nie stać - co najmniej jednego bezstronnego świadka. Zapowiedz, że żądasz jego obecności przez cały czas pobytu za murami komendy. Nie może to być członek najbliższej rodziny (rodzice, małżonek, dziadkowie, rodzeństwo). Od tego może zależeć twoje bezpieczeństwo. Jeżeli przesłuchujący nie zgodził się na jego obecność (na tym etapie nie powinien), niech czeka na dole komendy.

22. Jeżeli zostałeś kiedyś zatrzymany przez kontrolę drogową, zapewne policjant stwierdził „Proszę otworzyć bagażnik”. Pamiętaj, że nie ma do tego prawa, jeżeli nie posiada nakazu rewizji. Odsuń się od samochodu, wskaż rączkę od bagażnika i powiedz „Proszę zrobić to samemu, tu jest dźwignia otwarcia bagażnika, ja nie będę utrudniał”. W większości przypadków policjant zrezygnuje z przeszukania. Jeżeli jednak nie, masz prawo złożyć zażalenie ze względu na przekroczenie uprawnień. Zażalenie takie będzie skuteczne jeżeli policjant nic nie znajdzie, jeżeli szmuglujesz narkotyki, sam jesteś sobie winien…

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)

Komentarze

RuShak (niezweryfikowany)
Do punktów 1-5 oraz 22 przydałoby się źródło, o które można by oprzeć swoje żądania w stosunku do oficerów (ustawa/paragraf etc)
Anonim (niezweryfikowany)
slu

<span style="color:red"><B>BARDZO PROSZE O ODEBRANIE MOLOWI, KTORY NOTORYCZNIE UKRYWA PEWNE <a href="http://hyperreal.info/slu">ARTYKULY</a>, PRAW ADMINISTRATORA TEGO SERWISU.</B></span> <BR> <I>Z powazaniem, Artur Radosz </I> <HR>

Hunahpu
Przykro mi Artur Radosz ale twoje brednie będą ustawicznie znikać z głównej. Ciesz się, że w ogóle znajdują się na H ;]
NiViX (niezweryfikowany)
Drogi Arturze, ja wchodze na hypcia po to by dowiedziec sie o niusach dotyczacych substancji psychoaktywnych i tematow pokrewnych, najlepiej w zrozumialej, tresciwej, logicznej prostej tresci. Jak bede chial sie pozastanawic nad twoja "poezja" ( nie wiem jak ten TWOJ rodzaj literacki nazwac) to wejd ne na twoj BLOG. Wiec Drogii Arturze : NIE SPAMUJ hypcia swoimi utworami, bo to co piszesz ja uznaje za spam, jesli myslisz ze ja to czytam to sie mylisz czytam tytul i pierwsze 1-3 zdania jak nie znajduje logicznie i sensownie zrozumialego tekstu to poprotu nie czytam!! Zreszta widzac nick ENCOD to dostaje autorekacji, takiej jak ma w przypadku reklam na forach, gg czy w mejlu, odrazu omijam to wzrokiem w poszukiwaniu wlasciwej tresci. Z powazaniem Czytelnik Hypcia
Anonim (niezweryfikowany)
sorki za literowki..
Anonim (niezweryfikowany)
Ja też popieram, dość tych bazgrołów
Anonim (niezweryfikowany)
Wypierdalaj lamusie z tymi chujowymi newsami. Zanudzasz i jestes zjebany.
WildMonkey (niezweryfikowany)
Co do punktu 20go to moża kłamać o ile przedstawiono nam zarzuty i jesteśmy w charakterze podejrzanego. Generalnie to będąc świadkiem, ale mając na uwadze, że w najbliższej przyszłości zostaniemy podejrzanym też można(choc nie wolno).
prosiak44 (niezweryfikowany)
We wsi obok mieszka młody chłopak.Nie posiada żadnych dokumentów,nie istnieje na papierze i w systemie i nikt tak naprawdę nie wie jak on ma na nazwisko,bo nie ma nawet aktu urodzenia.Jak żyje? Normalnie.Dorobił się działki i domu,i nikt mu nie udowodni,że to nie jego.Nieruchomości są na żonę,ale jego ,i ona o tym wie i szanuje to.Ja nie dorobiłem się niczego,bo mam te różne papirki,a drogie to badziewie,a tylko przeszkadza i spowalnia.Wyzwól się parszywa istoto,okaż człowieczeństwo swoje.
WildMonkey (niezweryfikowany)
[quote=prosiak44]We wsi obok mieszka młody chłopak.Nie posiada żadnych dokumentów,nie istnieje na papierze i w systemie i nikt tak naprawdę nie wie jak on ma na nazwisko,bo nie ma nawet aktu urodzenia.Jak żyje? Normalnie.Dorobił się działki i domu,i nikt mu nie udowodni,że to nie jego.Nieruchomości są na żonę,ale jego ,i ona o tym wie i szanuje to.Ja nie dorobiłem się niczego,bo mam te różne papirki,a drogie to badziewie,a tylko przeszkadza i spowalnia.Wyzwól się parszywa istoto,okaż człowieczeństwo swoje.[/quote] coś kręcisz bo bez aktu urodzenia nie można wziąć ślubu. Pozdro
weeed (niezweryfikowany)
sranie w banie pierdolenie taki poradnik to se w kutasa wsadz
glutek (niezweryfikowany)
W Słowenii jest dużo (zdaje się parę tysięcy) ludzi, którzy formalnie nie istnieją. Po rozpadzie Jugosławii nie zostali bowiem zarejestrowani. Większość (chyba) żyje na squottach. Jednak większość odbiera 'nieistnienie' jako problem, brak praw, do obrony przed policją i przestępcami, do opieki zdrowotnej itp. Oczywiście trudno zaprzeczyć, że podatku dochodowego nie płacą (pracować moga zresztą ino na czarno), ale nie mogą ani swobodnie łamać prawa, ani prowadzić działalności gosp., bo każdy, z policją na czele, może ich pobić, okraść, eksmitować. Nazywają się 'izgrešeni', 'izbrešeni' czy jakoś tak i byli jednym z powodów, dla których Słowenii przełożono na później przewodnictwo UE.
Anonim (niezweryfikowany)
Czy zwykła "policja" też nie ma prawa przeszukiwać bagażnika w aucie ? Czy tylko "drogówka" ?
POLAKOV (niezweryfikowany)
Jeśli policjant wciska button brain agresywnie nasz button pamietajmy ze warto zaryzykpowac moze to ten 1% ktory ludziom wystarczy i przypierdolic z calych sil utrwalajac glupote milicjanta uciekajac. Nastepny, razem to sie juz nie powtorzy a zeznania policjanta beda zastapione agresja co bedzie mozna rozstrzygnac bardziej brutalnie ^^
Anonim (niezweryfikowany)
Rozmawiałem z wykładowcą prawa właśnie m. in. na temat przeczesywania samochodu. Odpowiedź była taka, że policja ma prawo sprawdzić samochód, jeżeli istnieją wyraźne potrzeby. Wyraźnie potrzeby, hehe. Więc nie wiem juz sam.
Anonim (niezweryfikowany)
co do pkt. 3 . Gdzie znajde num identyfikacyjny psa ?
jabol (niezweryfikowany)
jest wybity na odznace
Anonim (niezweryfikowany)
[quote=Anonim] co do pkt. 3 . Gdzie znajde num identyfikacyjny psa ?[/quote] Na obroży!!
Anonim (niezweryfikowany)
Zdaje się że policjant ma prawo wejść do domu bez nakazu. W poradniku nie ma o tym wzmianki. Biedne ćpuny zaprą się i nie wpuszczą "bo nie ma nakazu" i się zacznie strzelanie. Jeżeli policjant podejrzewa popełnienie przestępstwa a jego dowody mogą zostać zniszczone, czy jakoś tak, to może wejść do domu bez nakazu. I tu ma furtkę dla swojej fantazji. Wymyśli coś i trza go wpuścić?
Anonim (niezweryfikowany)
policjant ma prawo wejsc bez nakazu przeszukania (cos takiego jak nakaz rewizji nie istnieje), na legitymację sluzbowa. jak nie otworzymy wejda z drzwiami. co do otwierania bagaznik: konrola bagazu czy przewozonego ladunku to nie przeszukanie i nie wymaga nakazow czy innych tego typu pozwolen.
Anonim (niezweryfikowany)
Czyli może sobie pooglądać i pomacać bagaże, ale zaglądać do środka, przeszukiwać, grzebać w torbach już nie może? Chyba, że ma podstawy do twierdzenia, iż znajdują się tam dowody przestępstwa?
Anonim (niezweryfikowany)
Nie może,
D (niezweryfikowany)
Czyli - TEORETYCZNIE - policjant jest zobowiązany do przestrzegania wielu reguł chroniących wolność osobistą obywateli. Ale - PRAKTYCZNIE - od każdej tej reguły jest wyjątek, na który bez problemu pies może się powołać i chuja mu można zrobić. W konfrontacji z policją obywatel jest na spalonej pozycji. Państwo prawa, takaż kurwa mać
Anonim (niezweryfikowany)
Co do wejścia do domu: Policjant może wejść do domu jeśli jest przekonany, że w tym momencie jest popełniane przestępstwo (masz na chacie dragi, porwałeś kogoś i go u siebie przetrzymujesz etc). Jeśli sie pomylił i nie popełniasz przestępstwa - ma przejebane. Teoretycznie mamy prawa i obowiązki ale w praktyce nasi włodarze zostawili sobie furtki. Społeczeństwo nie może mieć za dużo wolności, musi być trzymane za morde. Taka jest podstawa logiki władzy. :]
WildMonkey (niezweryfikowany)
Takie arty aż chce się czytać, a nie kompleksy Mahdiego.
mlody (niezweryfikowany)
ze czytajac te brednie ktore napisales, zaczalem zastanawiac sie czy ty z policji czasem nie jestes.
Anonim (niezweryfikowany)
Bzdura. Mam prawo obezwładnić ( nie pobić) policjanta jeśli istnieje zagrożenie zdrowia lub życia bitego, katowanego. P.S Nawet posła, senatora z immunitetem, który stanowi zagrożenie dla otoczenia.
Zajawki z NeuroGroove
  • MXiPr
  • MXiPr
  • Przeżycie mistyczne

Są to fragmenty z podróży mesjasza, niektóre bardziej lub i mniej spójne. Pozwól im płynąć, unosić się na obrzeżach jaźni niczym jedwabnym zasłonom otaczającym to, co podobno stałe i niezmienne.

 

***

 

Wynurzam się pośród pustki, nie wiedząc kim, czym i czy ogóle jestem. Wątła mgiełka świadomości nabiera masy, cząsteczki poszukują się niczym neurony próbujące stworzyć nowe połączenia, a wraz z narastającym tętnem procesu pojawia się coraz więcej informacji.

 

  • LSD-25

Wszystko zaczęło się gdy weszliśmy z kumpelą na serwer dotyczący narkotyków. Było tam pełno fajnych artykułów. Kilka opisów tripów, a przede wszystkim dość spory artykuł o kwasie. Zaczęliśmy wyobrażać sobie jak to by było zarzucić sobie papierka. Słyszeliśmy o nim z opowiadań innych i z kilku sprawozdań znalezionych w necie. Faza kwasowa rysowała się w naszej wyobraźni zupełnie inaczej niż przeżycia po zwykłej, dobrej gandzi. Postanowiliśmy: trzeba będzie spróbować przy najbliższej nadarzającej się okazji. No i okazja nadeszła.

  • Dekstrometorfan

Wiek: 17 i pół roku (sierpień 2008r.)

Doświadczenie: fajki (rzucone - moja duma), alco kilkadziesiąt, może koło setki razy, THC kilkadziesiąt razy, efedryna 3 razy, gałka muszkatołowa 3 razy, DXM 5 razy, fuka raz (i nie podziałała), raz gaz

Dawka: 1500mg DXM na 60kg masy ciała, czyli 25 mg/kg. Podane w ciągu 15 (?!) minut - wnioskując z archiwum gg.

S'n'S: Wszystko, co trzeba, pisze w raporcie. A reszta? A co za różnica...



Otworzyłem oczy i starałem się utrzymać otwarte, jak najdłużej. Poczułem senność... Armia Dextera w coraz większych ilościach się uaktywniała. Zbuntowałem się i to był mój błąd. Zacząłem go drażnić, nabijać się z niego. Nabrałem pewności, że nic złego się nie stanie. Zamknąłem oczy i czekałem. Łóżko zaczęło dryfować po pokoju, więc otwarłem oczy, ale nie przestało od razu, jak to zwykle bywało.

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Niewielki psytrance'owy festiwal, w gronie znajomych. Tydzień wcześniej dieta oczyszczająca

To tylko pomylony sen obłąkańca.

3,2,1... kwas! Procedura błyskawiczna. Podzieliliśmy papierki w samochodzie, ja i Krzysiek. Specjalnie trzymaliśmy je na tę okazję, zakupione parę miesięcy wcześniej. Bez głębszego zastanowienia, ochoczo i z ufnością włożyłam do buzi wizerunek Doskonałego Jogina. Wszystko będzie dobrze.