Warszawa: przejęli ponad kilogram narkotyków

Funkcjonariusze przejęli marihuanę, tabletki extazy, LSD, haszysz oraz zlikwidowali plantację konopi.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Komenda Stołeczna Policji
mb

Grafika

Odsłony

556

Ponad kilogram narkotyków, elektroniczne wagi oraz pieniądze na poczet przyszłych kar zabezpieczyli stołeczni policjanci. Funkcjonariusze przejęli marihuanę, tabletki extazy, LSD, haszysz oraz zlikwidowali plantację konopi. W ich ręce trafiły trzy osoby, które usłyszały w prokuraturze zarzuty z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Za posiadanie znacznej ilości środków odurzających i substancji psychotropowych oraz handel nimi grozi kara nawet do 10 lat więzienia.

Stołeczni policjanci zwalczający przestępczość narkotykową sprawdzają każdą informację o osobach, które mogą posiadać środki odurzające lub substancje psychotropowe oraz nimi handlować. Tym razem ich ustalenia doprowadziły na teren Pragi Południe. Tam w jednym z mieszkań funkcjonariusze zabezpieczyli torebki z roślinnym suszem, tabletki oraz inne substancje. Ich właścicielem okazał się 36-latek, który został zatrzymany. Do policyjnego aresztu trafiła także kobieta, która chwilę wcześniej zakupiła marihuanę od mężczyzny. Funkcjonariusze zatrzymali także 34-latka, który przebywał w tym mieszkaniu. Kiedy udali się do miejsca jego zamieszkania, odkryli tam domową uprawę marihuany. W specjalnie przygotowanych boksach rosły krzewy konopi indyjskich. Stróże prawa zabezpieczyli rośliny oraz przedmioty służące do ich uprawy.

Policjanci przejęli ponad kilogram marihuany, ponad 150 gramów haszyszu, 485 tabletek extasy, grzyby halucynogenne oraz tabletki LSD. Zabezpieczyli także pieniądze na poczet przyszłych kar. Wszyscy zatrzymani zostali już doprowadzeni do prokuratury na Pradze Południe, gdzie usłyszeli zarzuty. 36-latek odpowie za posiadanie znacznej ilości środków odurzających oraz handel nimi. 32-letnia kobieta jest podejrzana o posiadanie marihuany, a 34-latek usłyszał zarzuty za posiadanie znacznej ilości narkotyków oraz uprawę konopi. Sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzn.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

JezusNaTripie

Tyle szczęścia <3
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Marcowy wieczór, zmęczony kolejnym dniem w szkole, ale nastrój jak najbardziej pozytywny. Chęć zrelaksowania się, chwili zapomnienia, ale i ciekawość co kryję się pod nazwą Thiocodin.

Z kupnem Thiocodinu były małe problemy, bo babeczka w aptece wyskoczyła z tekstem: "dla kogo?". Trochę zaskoczony powiedziałem, że dla mamy. Ona znowu "a co mamie jest?" na co ja, że nie mam pojęcia, kazała mi kupić to jestem. Coś tam pogadała, aby pamiętać o tym, że nie wolno wykorzystywać skutków ubocznych. Ładnego zonka miałem. Trochę mnie zamurowało i się nie odzywałem, tylko myślałem sobie "Czy ja kurwa wyglądam na ćpuna?!" W ostatecznośći wyszedłem  z apteki z paczką Thiocodinu w kieszeni i z uśmiechem na twarzy.

  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie

napięcie i trochę stresu i smutku, wieczór, dom, śpiący rodzice, więc samotnie

To był mój drugi raz z kodeiną, słyszałam o tym wiele i bardzo mnie to interesowało, więc w końcu postanowiłam spróbować. Za pierwszym razem wziełam tylko 10 tabletek  - rozgryzłam, ten gorzki okropny smak, popiłam wodą i zjadłam po tym jogurt, ponoć pomaga to na ból żołądka, który powoduje zawarty w thiocodinie sugwajakol.   powodu mojej małej masy ciała (44kg) obawiałam się wraz  z kumplem, czy te 150mg to nie będzie na mnie za dużo. Po ok 30 minutach poczułam pierwsze efekty, było tak wspaniale, że już na drugi dzień chciałam spróbować większej dawki.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Z dala od ludzi, w wirujacych na wietrze płatkach śniegu. Nastrój pozytywny - no bo jarać będę, smucić sie mam?

 W lutym to było. Tak mnie naszło, żeby pójść do lasu i sie spalic. I oto co z tego wyszło - co prawda doznania spisałam niemal od razu, ale postanowiłam podzielić sie nimi dopiero teraz.

"Jaka była przyczyna tego stanu?

Chemia rzecz jasna, moja lub ta przeze mnie wprowadzona. Na chemii wszystko sie rozpoczyna i kończy, Ona jest językiem Boga.

W każdym razie ostatnio moje neuroprzekaźniki urządziły sobie imprezę techno, za DJ-a robi Guetta.

Muzyka pierwszorzedna, o dragi, szyte na miarę, dba mój własny mózg.

 

  • Etanol (alkohol)
  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Ogromna ciekawość działania ze względu na dużo różnorodnych, sprzeciwiających się sobie nawzajem opinii na temat tripa po gałeczce, humorek niezły, lekki stres, ale raczej z podekscytowania nowym "psychodelikiem naturalnym". Miejscóweczka - mieszkanko, łóżko.

Niedziela, 9 czerwca 2013, godzina 00:32; 4 godzina trwania stanu otumanionej ekstazy i euforii po zażyciu gałki muszkatołowej, w ilości orzechów startych - 6 sztuk. Gałka przyjmowana (wypijana) była od godz. 16:55 do 17:26 dnia 8 czerwca, w sobotę. 

Recenzja poetyckiej fazy gałczanej z niby-marihuanowym tłem bez użycia THC.

Zjaraliście się kiedyś tak mocno, że byliście na krawędzi ogarnięcia świata i umysłu, o mało nie wpadając w przepaść przepalonej bani z czarnym tłem?