Udawał obcokrajowca. Okazało się, że ma przy sobie 55 g marihuany

Do niecodziennej interwencji doszło w piątek 15 lutego na obszarze Starego Miasta w Krakowie. Zainteresowanie patrolujących okolicę policjantów wzbudził swoim wyglądem i zachowaniem jeden z przechodniów...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

glos24.pl
Joanna Frydrych

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

681

Do niecodziennej interwencji doszło w piątek 15 lutego na obszarze Starego Miasta w Krakowie. Zainteresowanie patrolujących okolicę policjantów wzbudził swoim wyglądem i zachowaniem jeden z przechodniów.

Mężczyzna mimo nadzwyczaj wysokiej, jak na tę porę roku, temperatury ubrany był w zapiętą pod szyję grubą kurtkę zimową. Wyróżniał się w ten sposób spośród cieszących się słońcem spacerowiczów. Ponadto nie był także w stanie opanować nerwowego zachowania. Obracał się co chwilę za siebie i wydawał się być bardzo niespokojny. Za podejrzanym przechodniem ruszyli policjanci Oddziału Prewencji Policji w Krakowie pełniący w tym dniu służbę w ubraniach cywilnych. Czujność funkcjonariuszy wzbudziła ciągnąca się za mężczyzną woń marihuany.

Gdy policjanci zaczepili przechodnia, ten zaczął uporczywie udawać, że nie rozumie języka polskiego. Szybko jednak wyszło na jaw, że mężczyzna jest 27-letnim mieszkańcem Nowej Huty, który akurat przechadzał się po rynku z 55 gramami marihuany zawiniętej w jednorazową reklamówkę. Mężczyzna jeszcze w trakcie przejazdu na komisariat próbował udawać osobę niepełnosprawną umysłowo, jednak funkcjonariusze szybko wyperswadowali mu, że nie jest dobrym aktorem. Za posiadanie znacznych ilości środków odurzających (art. 62 ust. 2 UoPN) grozi od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa jest jednak rozwojowa, a śledczy podejrzewają, że mężczyzna jest dilerem, który w feralnym dla niego dniu miał spotkać się z klientem.

Oceń treść:

Average: 9 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Szałwia Wieszcza

Słoneczko, drzewka, ptaszki i tak dalej. Nastawienie- w moim przypadku strach, nie ukrywam. Ale i lekka nadzieja. Gdyby jej nie było, oddałbym woreczek z Divnorum jakimś biednym dzieciom.

Okazja do konfrontacji ze strachem nadarzyła się szybciej niż myślałem. Dlatego właśnie piszę dzisiaj drugi raporcik. Ten będzie krótszy, za co chwała niech będzie światu. Gdyby szałwia trzymała dłużej, mógłbym teraz siedzieć zapłakany w kaftanie.

  • Zolpidem


Słowo wstępu: Niech ten TR będzie przestrogą dla wszystkich, którzy lubią ostrą jazde i za bardzo nie zwracają uwagi na to co sobie podają, w jakich dawkach i w połączeniu z czym. Ja kiedys tak robiłem i ciesze się, że trwale się przez to nie uszkodziłem.


  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Chęć doświadczenia Cienia dostrzeżonego podczas poprzedniej podróży. Nie pierwszy raz taka dawka. Środek lasu, dom.

Jest 03.03.2019, 17:56. 

Powykręcanymi z bólu palcami, stawiając czerwone stemple o metalicznym zapachu zaczynam pisać sprawozdanie z podróży. Każde uderzenie w klawiaturę wysyła przez ciało falę ognia i lodu. Smak palonego mięsa i łez, ból w kościach, ogień w płucach.

Zacznę od tego czym kończę podróże, od dialogu z samym sobą.

- Jak myślisz czym to jest?

- Ciężko powiedzieć. Autonomicznym bytem, częścią jakiegoś większego, może całkowicie nieświadomym tworem.

- Wydaje mi się raczej, że to druga strona medalu, yin, brakujące ogniwo...

Forum->Magiczny Ogród->Ayahuasca->Sposób przyrządzenia

Autor: Wojcieszekn

Data publikacji: 21 sierpnia 2010 r.

Pomimo iż tekst nie ma wymaganych nagłówków, komisyjnie sam ze sobą stwierdziłem, że powinien tutaj zostać uwieczniony.

Treść: http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?f=175&t=14983&view=unread#p723100