NARKOTYKI w lesie. Zgubiła go łopatka.

Kolejny spektakularny sukces pomorskiej policji - policjanci z komisariatu na Wzgórzu św. Maksymiliana w Gdyni w dość nietypowy sposób znaleźli narkotyki w lesie. W akcji użyte zostały psy tropiące.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Trójmiasto

Odsłony

2551
W poniedziałek na ulicy Tatrzańskiej zatrzymany został 19-letni Łukasz K. Na widok policji 19-latek wyrzucił za ogrodzenie pobliskiej posesji zawiniątko w folii aluminiowej. W środku była marihuana.
Funkcjonariusze przeszukali zatrzymanego, ale nie znaleźli przy nim innych narkotyków. Zamiast tego okazało się, że chłopak ma przy sobie... łopatkę ze śladami ziemi. - Poszliśmy tym tropem, na miejsce zostały sprowadzone dwa policyjne psy, jeden tropiący i jeden do wykrywania narkotyków - mówi policjant, znający szczegóły sprawy.
Psy zaprowadziły funkcjonariuszy do pobliskiego lasu. Pod ziemią znajdował się plastikowy pojemnik, a w nim 8 kulek - ok. 10 gramów - narkotyku. Jego czarnorynkowa wartość to ok. 300 zł. Za posiadanie narkotyków grozi mu do 2 lat więzienia. Funkcjonariusze ustalają, czy chłopak nie handlował marihuaną.

MHL

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

mastah killa (niezweryfikowany)
pisza tu ze chlopakowi grozi do 2 lat wiezienia co jest bzdura,na podstawie ust a dnia 24.04.1997 z pozniejszymy zmianami,rodzial 6 paragraf 48. punkt 1.:kto wbrew przepisom ustawy posiada srodki narkotyczne badz psychotropowe podlega karze pozbawienia wolnosci do lat 3, <br>i jak tu wierzyc prasie jak nawet poprawnie nie poda wiadomosci
jah (niezweryfikowany)
Same kurwa pierdoly dla propagandy........ <br>Zatrzymuja niewinnych ludzi zeby bylo o czym w gazetach trabic..... <br> <br>Najwiekszych zlodzieji z rzadu nikt sie nie czepia - a tlumacza sie jak w przedszkolu - prawie sami sie ze swoich zeznan smieja.... <br> <br>Afera goni afere - lecz brak winnych i zatrzyman - ale za 10 gram zielska 2 lata chca dawac - banda zlodzieji pierdolonych . . . <br> <br>Kto w koncu w tym kraju zrobi porzadek, gdzie w tym wszystkim jest normalny czlowiek .... <br> <br>Tylko kasa, siano, mamona, dziegi itd - zygac sie chce od tej komercjalizacji !
dziewica orleańska (niezweryfikowany)
To jedno wielkie gówno w ciapki i tyle. Po prostu stolec... Nic więcej nie piszę, bo nie chcę się denerwować...
[Smiech na Sali] (niezweryfikowany)
Same kurwa pierdoly dla propagandy........ <br>Zatrzymuja niewinnych ludzi zeby bylo o czym w gazetach trabic..... <br> <br>Najwiekszych zlodzieji z rzadu nikt sie nie czepia - a tlumacza sie jak w przedszkolu - prawie sami sie ze swoich zeznan smieja.... <br> <br>Afera goni afere - lecz brak winnych i zatrzyman - ale za 10 gram zielska 2 lata chca dawac - banda zlodzieji pierdolonych . . . <br> <br>Kto w koncu w tym kraju zrobi porzadek, gdzie w tym wszystkim jest normalny czlowiek .... <br> <br>Tylko kasa, siano, mamona, dziegi itd - zygac sie chce od tej komercjalizacji !
nos (niezweryfikowany)
Na psie psy dobra jest podobno nafta. Bandyci oblewają tym porzucone auta i policyjni milusińscy nic nie kumają.
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Ekscytacja możliwością odbycia swojego drugiego tripa, tym razem na zewnątrz, w pełnej krasie uroków wiosny. Nadzieja na kolejne mistyczne doświadczenia i to, że psychodelik coś mi pokaże. Pragnienie przesłuchania niektórych albumów psytransowych w czwartym wymiarze. Akurat wtedy miałam kilka dni wolnych z powodu matur. Trip planowałam już jakiś czas wstecz. Nastrój podwyższony. Byłam sama, dopiero pod koniec poszłam do koleżanki. Miejsca, w których przebywałam, wymieniłam w samym raporcie, aczkolwiek nadmienię, że przez większość czasu przebywałam blisko natury, w miejscach takich jak las, pola, pobliże strumienia.

 

Tego raporta miałam wrzucac zaraz po odbyciu poniższego tripa, lecz nie wiem dlaczego sprawa przeciągnęła się aż 2 lata. Także nadrabiam zaległości i udostępniam teraz.

23.04.2013

  • Inne
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

mój dom, godzina 11.45, próbuje po raz pierwszy, ogólna ekscytacja nowym dla mnie wynalazkiem

Kilka dni wcześniej myślałem już o spróbowaniu kodeiny. Tego dnia kończyłem zajęcia dużo szybciej niż zwykle i postanowiłem zaopatrzyć się w paczuszkę antidolu. Pani w aptece bardzo miła, wymownie uśmiechnęła się gdy poprosiłem o lek. Zapłaciłem, wyszedłem i udałem sie prosto do domu.

11.20

  • Marihuana

Pewnego piątkowego wieczora, zadzwoniłem do kumpla (nazywajmy go "G") i zaproponowałem wspólne zapodawanie oparów konopnych drogą inhalacji dopłucnej. Mimo początkowych wątpliwości i oporów (ze względu na braki finansowe), G w końcu nastawił się pozytywnie do całej sprawy. Wcześniej spożywaliśmy w garażu konopie w postaci toposów, oraz grudy haszu, używając zwykłej lufki szklanej, więc tym razem postanowiliśmy spróbować innej metody. G wspomniał, że kumpel opowiadał mu jak to przypalali konopie przy pomocy tak zwanego "bociana".

  • Powój hawajski


substancja: ipomea violacea w liczbie 7 nasion.

doświadczenie: lsa, mj, dxm

set&setting: idealnie, jesteśmy na wakacjach nad jeziorem, łono natury, ciepło, pełen pozytyw.





Postanowiłyśmy jeść powój; ja i dwie moje koleżanki. Jako że był to 'pierwszy raz' dla nich obu, zjadły po 5. Jak zwykle strasznie drażnił mnie smak nasion, w moim odczuciu są obrzydliwe, więc wrzuciłam je do gorącej chińskiej zupki, przez co prawie nie czułam smaku.

randomness