Narkotyki w Areszcie Śledczym przy ul. Smutnej, to już kolejna wpadka przy próbie przemytu

Ponad osiem gramów substancji odurzającej odkryli funkcjonariusze Aresztu Śledczego przy ul. Smutnej 21.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Express Ilustrowany
Agnieszka Jedlińska

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

322

Ponad osiem gramów substancji odurzającej odkryli funkcjonariusze Aresztu Śledczego przy ul. Smutnej 21. Narkotyki ukryte były w paczce nadanej pocztą do jednego z odsiadujących w placówce karę. To kolejna udaremniona próba wniesienia na teren jednostki substancji odurzających.

O tym, że w przesyłce mogą się znajdować niedozwolone substancje funkcjonariusze dowiedzieli się wcześniej. Kiedy przesyłka dotarła poddano ją szczegółowej kontroli. Najpierw prześwietlono ją specjalnym rentgenem, który pokazał, że w środku są podejrzane przedmioty.

Po otwarciu paczki w ściągaczach spodni dresowych znaleziono zaszyte dwie kulki masy plastycznej, koloru ciemnobrązowego o łącznej wadze 8,050 g. Test narkotykowy potwierdził, że substancja zawierała kannabinoidy (prawdopodobnie syntetyczny zamiennik marihuany). Substancje odurzające przekazano policji, dyrektor jednostki wszczął postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET

Doświadczenie - mieszanki ziołowe, pixy na piperazynach i ketonach, dekstrometorfan, salvia divinorum, azotyn amylu, dimenhydrynat, amanita muscaria, zioła etnobotaniczne, marihuana, bromo-DragonFLY, mefedron, haszysz, 2C-C, 2C-E, LSA, pFPP, metedron, kodeina, 4-HO-MET

Info o mnie - 20 lat, 73 kg, 176 cm

S&S – park, dwór, świat, ale głównie mój umysł i myśli

Co/ile – ~20mg 4-HO-MET

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

nastawienie idealnie tak jak otoczenie

nie czekam dłużej i wpycham czarną od opalania śmierdzącą lufę do gęby, pierwsza, druga, po trzeciej piszę gówniany esej o tym jak bardzo słabe zielsko kupiłem, ale co mogę więcej poza tym zrobić? dopale sobie jeszcze jedną, dwie tak na sen chociąż bo jedyne co czuję to przymulenie, czyli bez fajerwerków.

gówniane zielsko.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Otoczenie starych, dobrych znajomych; domek na Kaszubach.

Psychodeliki wkradły się do mojego życia zupełnie niespodziewanie. Pamiętam siebie sprzed trzech lat i muszę przyznać, że kiedyś nie do uwierzenia było dla mnie zażywanie tak mocnych substancji. Los miał najwidoczniej w stosunku do mnie nieco inne plany. Stało się, ciekawość i fascynacja ostatecznie wygrała z silną wolą. Dnia 18 października postanowiłem zjeść te owiane mistyczną tajemnicą, niepozorne grzybki. Duża ilość jak na pierwszy raz wynika z tego, iż dzień wcześniej zarzuciliśmy z kolegą po półtora blottera miksu 25B/25C-NBOMe.