Uczestnicy tripu:
Szaman (ja)-18 lat
K.-Najmłodszy z ekipy, a wyglądający najstarzej (bardzo bujna broda)
M-Dobry kumpel, niegustuje w psychodelikach
I-Najlepszy kumpel, uzależniony od Mj (o tym póżniej)
Początek
Skandal w jednym z najcięższych brytyjskich więzień. 49-letni imam Mohamed Rawat został przyłapany na próbie przeszmuglowaniu na teren zakładu dopalaczy o wartości 60 tys. funtów.
Skandal w jednym z najcięższych brytyjskich więzień. 49-letni imam Mohamed Rawat został przyłapany na próbie przeszmuglowaniu na teren zakładu dopalaczy o wartości 60 tys. funtów. Mężczyzna został aresztowany.
Do incydentu doszło w więzieniu Belmarsh w południowo-wschodnim Londynie. Rawat, który jest muzułmańskim kapłanem, próbował wnieść 60 arkuszy papieru zanurzonych w dopalaczu nazywanym „spice” (przyprawa).
Scotland Yard oświadczył, że prowadzone jest dochodzenie ws. próby przemytu. Śledczy biorą pod uwagę, że jeden z gangów wykorzystał duchownego do przemytu narkotyku.
Media zwracają uwagę, że gangi do przemytu nielegalnych substancji wykorzystują również m.in. strażników więziennych, dochodzi też do prób dostarczenia narkotyków za pomocą dronów.
W Belmarsh wyroki odsiaduje około 900 więźniów, znaczna część spośród nich to muzułmanie. Wśród osadzonych są m.in. terroryści Michael Adebolajo i Michael Adebowale, którzy 22 maja 2013 roku zamordowali żołnierza Lee Rigby’ego; obydwaj odsiadują dożywocie.
Spice to jedna z najniebezpieczniejszych substancji na rynku, która zamienia osoby zażywające w chodzących zombie. Narkotyk jest bardzo popularny w brytyjskich więzieniach, gdyż nie da się go wykryć dzięki podstawowym testom na obecność narkotyków.
Pozytywny trip po pozytywnym dniu
Uczestnicy tripu:
Szaman (ja)-18 lat
K.-Najmłodszy z ekipy, a wyglądający najstarzej (bardzo bujna broda)
M-Dobry kumpel, niegustuje w psychodelikach
I-Najlepszy kumpel, uzależniony od Mj (o tym póżniej)
Początek
Nastrój w ciągu dnia kiepski, ale nastawienie pozytywne. Sierpniowy nudny wieczór w swoim pokoju.
Pierwszy raz z kodeiną.
Zachęcona trip reportami i artykułami z hyperka, postanowiłam wreszcie sama przekonać się o działaniu tego specyfiku. Wspomnę, że to mój drugi - nie licząc THC oczywiście - eksperyment z substancjami (pierwszy – benzydamina, niecały miesiąc wcześniej), więc ciągle czuję ten dreszczyk emocji a zarazem lekkiego niepokoju.
Burzliwy okres w moim życiu, nawrót depresji (tej z serii - nie wychodzę z łóżka, nie myję się, nie chodzę do pracy). Noc, łóżko, obok kobieta i pies.
Lata temu, chyba już dziesięć, miałem swoje pierwsze psychodeliczne tripy. Grzyby, trufle, kaktusy, kwasy... wiadomo. Dotarłem do sedna materii, odkryłem miłość, wieczność i zaburzenia psychotyczne, które niesamowicie utrudniały mi życie.
Chociaż patrząc na to z dzisiejszej perspektywy (czytaj: po doświadczeniu, które mam zamiar ci przybliżyć) byłem zbyt niedojrzały i zadufany w sobie, żeby to zrozumieć, częściowo przynajmniej. Byłem pewien, że psychodeliki tylko głaszczą cię po główce, a wszystko to - to naćpanie.
Nastawienie psychiczne: czwarty dzień przerwy od substancji, ogromny głód narkotykowy. Miejsce: lasek koło domu i jego okolice.
Dzień rozpoczął się nad wyraz pozytywnie, wstałem wcześnie rano do roboty, wyspany i w dobrym humorze. Był to czwart dzień przerwy po weekendowym maratonie podawania stymulantów dożylnie i donosowo. Mój stan psychiczny znacznie się poprawił i praca fizyczna mijała mi nadspodziewanie dobrze. Zmieniło się to na chwilę przed końcem pracy, kiedy dowiedziałem się, że znajomy z którym ostatnio poleciałem, dostał całkiem sporą sumę pieniędzy.