Miały być zdjęcia najbliższych, znaleźli MDMA

Funkcjonariuszom udało udaremnić przemyt narkotyków na teren Zakładu Karnego w Nowogardzie. Dwa woreczki z MDMA znaleziono w paczce razem z albumem fotograficznym. To już kolejny taki przypadek w ostatnim czasie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

wiadomosci.onet.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

254

Funkcjonariuszom udało udaremnić przemyt narkotyków na teren Zakładu Karnego w Nowogardzie. Dwa woreczki z MDMA znaleziono w paczce razem z albumem fotograficznym. To już kolejny taki przypadek w ostatnim czasie.

Nadal nie ma możliwości zorganizowania widzeń w zakładach karnych w całej Polsce. To decyzja związana z pandemią koronawirusa. Więźniowie w zamian mogą korzystać z połączeń wirtualnych i telefonicznych. Do zakładów wciąż także trafiają przesyłki od bliskich. Są jednak skrupulatnie kontrolowane.

Właśnie podczas takiej kontroli wątpliwości wzbudziła jedna z paczek w Zakładzie Karnym w Nowogardzie. Przesyłka zawierała album zdjęciowy. W trakcie kontroli koperty, w jej rogu pomiędzy tzw. folią bąbelkową a papierem jedna z funkcjonariuszek ujawniła dwa foliowe zawiniątka, w których znajdowała się nieznana substancja plastyczna koloru pomarańczowego.

Testy szybko jednak potwierdziły przypuszczenia funkcjonariuszy, że mają do czynienia ze środkami odurzającymi. Jak się okazało, w zawiniątkach znajdowały się narkotyki zawierające MDMA/Ecstazy.

- O zaistniałym zdarzeniu niezwłocznie poinformowana zostali policjanci z Komisariatu Policji w Nowogardzie, którzy zabezpieczyli znalezioną substancję. Dyrektor Zakładu Karnego wszczął w sprawie czynności wyjaśniające. Jest to standardowa procedura w tego typu zdarzeniach – wyjaśnia kpt. Przemysław Sońtka rzecznik prasowy Dyrektora Zakładu Karnego w Nowogardzie.

Jak dodają funkcjonariusze, jest to kolejna nieudana próba transferu na teren jednostki penitencjarnej środków odurzających. Wcześniejszej udaremnione próby zostały ujawnione między innymi w paczkach przesyłanych do skazanych z zewnątrz oraz u osób ubiegających się o widzenia z osadzonymi.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Start: Mieszkanie kumpla, za oknem od paru godzin noc - ja trochę niepewny jak to bywa przed pierwszym razem. Czekamy godzinę na ewentualne skutki uboczne po czym opuszczamy lokal. Po próbie: Wędrujemy po mieście załatwić parę spraw (całość zajmuje nam jakieś 2h). Noc trwa w najlepsze, już trochę bardziej pewny siebie zapraszam kumpla do siebie. U mnie: Jesteśmy zrelaksowani i spokojni, a co więcej sami. Zaczynamy chill out przy cichej muzyce, pojedyncza lampka tworzy odpowiedni nastrój żeby zapomnieć o wszelkich zmartwieniach. Po wszystkim: Późną porą odprowadzam kumpla, nie ma prawie nikogo na ulicy, powiewa chłodem. Odkąd wyszliśmy z mojego mieszkania w słuchawkach rozbrzmiewa psychotrance (moje pierwsze zetknięcie z nim tak by the way), w drugą stronę idę sam - moją uwagę zwraca przede wszystkim muzyka i światła miasta.

Mówiąc szczerze to mój pierwszy taki artykuł, więc chyba najlepiej zrobię rozpoczynając go przedstawieniem krok po kroku jak się miała sytuacja "wtedy". Miejcie cierpliwość, a kto wie? Może znajdziecie tu nawet coś dla siebie.

Tego dnia prawie dwie godziny spędziłem na rozmowie z dziewczyną o niczym. Mrok nocy przecinają światła miasta, a my rozchodzimy się w swoją stronę - ona do domu i ja do domu. Ponieważ jednak nigdy się nie nudzę już w chwilę po rozejściu przychodzi do mnie sms od dobrego kumpla. 

"Wbijaj do mnie, mam niespodziankę."

  • 3-MMC
  • Pierwszy raz

Nastrój kiepski. Nastawienie co do zabaweczki - bardzo pozytywne. Zero lęku, obaw. Raczej ciekawość.

Szczerze mówiąc opisuję swoje przeżycia poraz pierwszy, ale postaram się Wam odwzorować to, co czułam, jak najlepiej.

Piątek: Tego dnia byłam w kiepskim nastroju, sama nie wiedząc czemu. Chodziłam mocno zdenerwowana i każdy dostawał rykoszetem. Powinno być zupełnie inaczej, gdyż tego dnia szłam z chłopakiem i znajomymi do klubu, żeby trochę się rozerwać i pobawić.

Zaczynajmy..

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Długo przygotowywałem się na nowe doświadczenie z jakimś środkiem. Często popijam alkohol, czy odpalam ziółko ale świat narkotyków nigdy mnie jakos nie fascynował. Przy pierwszym paleniu niezbyty podobał mi się ten stan, bałem się bardzo kwasu. Bałem się, że to doświadczenie mnie przerośnie. Mimo wszystko po 3 tygodniach przekładania tego nie było już odwrotu. Umówiłem się ze znajomymi... Było nas 5(dwie koleżanki, dwóch kolegów oraz ja).

Był piękny dzien, było strasznie ciepło(około 27 stopni). Obudziłem się dość wcześnie, żeby się umyć, ubrać, zjeść. Już godzinę przed budzikiem nie mogłem wstać, doszło do mnie wtedy najmocniej, że to może się źle skończyć. Mimo wszystko wiedziałem, że już nie zostawię znajomych. Niepewnie wstałem i zacząłem się ogarniać. Wziąłem głośnik, bluzę, w razie czego soczewki jak bym jakąś zgubił, i power banka w razie czego. Spotkaliśmy się wszyscy i poszliśmy jeszcze do sklepu.

  • Szałwia Wieszcza

Wczoraj nawiazalem pierwszy kontakt z lady SD (salvia divinorum) od poltora roku bylem cichym sluchaczem na listach dotyczacych tej rosliny i az do wczoraj nie wchodzilem w `niebezpieczne zwiazki` z pania SDi.

randomness