Miały być zdjęcia najbliższych, znaleźli MDMA

Funkcjonariuszom udało udaremnić przemyt narkotyków na teren Zakładu Karnego w Nowogardzie. Dwa woreczki z MDMA znaleziono w paczce razem z albumem fotograficznym. To już kolejny taki przypadek w ostatnim czasie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

wiadomosci.onet.pl
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

248

Funkcjonariuszom udało udaremnić przemyt narkotyków na teren Zakładu Karnego w Nowogardzie. Dwa woreczki z MDMA znaleziono w paczce razem z albumem fotograficznym. To już kolejny taki przypadek w ostatnim czasie.

Nadal nie ma możliwości zorganizowania widzeń w zakładach karnych w całej Polsce. To decyzja związana z pandemią koronawirusa. Więźniowie w zamian mogą korzystać z połączeń wirtualnych i telefonicznych. Do zakładów wciąż także trafiają przesyłki od bliskich. Są jednak skrupulatnie kontrolowane.

Właśnie podczas takiej kontroli wątpliwości wzbudziła jedna z paczek w Zakładzie Karnym w Nowogardzie. Przesyłka zawierała album zdjęciowy. W trakcie kontroli koperty, w jej rogu pomiędzy tzw. folią bąbelkową a papierem jedna z funkcjonariuszek ujawniła dwa foliowe zawiniątka, w których znajdowała się nieznana substancja plastyczna koloru pomarańczowego.

Testy szybko jednak potwierdziły przypuszczenia funkcjonariuszy, że mają do czynienia ze środkami odurzającymi. Jak się okazało, w zawiniątkach znajdowały się narkotyki zawierające MDMA/Ecstazy.

- O zaistniałym zdarzeniu niezwłocznie poinformowana zostali policjanci z Komisariatu Policji w Nowogardzie, którzy zabezpieczyli znalezioną substancję. Dyrektor Zakładu Karnego wszczął w sprawie czynności wyjaśniające. Jest to standardowa procedura w tego typu zdarzeniach – wyjaśnia kpt. Przemysław Sońtka rzecznik prasowy Dyrektora Zakładu Karnego w Nowogardzie.

Jak dodają funkcjonariusze, jest to kolejna nieudana próba transferu na teren jednostki penitencjarnej środków odurzających. Wcześniejszej udaremnione próby zostały ujawnione między innymi w paczkach przesyłanych do skazanych z zewnątrz oraz u osób ubiegających się o widzenia z osadzonymi.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 1P-LSD
  • Marihuana
  • Tripraport

Jedno i drugie spoko; karton aplikowany w zaciszu mojego pokoju w domu rodzinnym.

Prawie równo miesiąc temu po raz pierwszy miałem do czynienia z LSD. Było to 140 mikrogramów. Doświadczenie bardzo pozytywne, rozwijające psychicznie, jednocześnie niszczące wiele schematów myślowych używanych przeze mnie na co dzień. Przez pewien czas uważałem nawet, że tamten kwas kompletnie zaorał mój mózg z jego schematami, stereotypami i innymi takimi rzeczami. Myślałem tak do czasu mojej intensywnej przygody z 1P. 

  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Mieszanka ekscytacji i stresu, falami pojawiająca się niecierpliwość i chęć do eksperymentu, oraz strach o różnym natężeniu. Obsesyjne myśli o konieczności "oczyszczenia się" i "zrzucenia ciężaru" moich ostatnich osobistych problemów zanim zacznę eksperyment. Trochę jak oczekiwanie na jakiś wyrok. Praktycznie sama przez większość czasu, w moim pokoju, posprzątanym celowo z myślą o moich ewentualnych niekontrolowanych reakcjach.

Trudno nazwać to jednoznacznie eksperymentem planowanym. O legalnych psychodelikach dowiedziałam się właściwie kilka dni wcześniej. Do tej pory odmienne stany świadomości usiłowałam, ze skutkami różnymi, raczej marnymi, uzyskiwać przez próby treningu umysłu. A jak wiadomo, depresja, rozdrażnienie i długotrwałe złe samopoczucie podobnym próbom nie sprzyjają... Postanowiłam więc sobie przy okazji Nowego Roku, okrzykniętego ogólnie czasem zmian, poszukać krótkotrwałego sposobu jednocześnie na uwolnienie się od zatruwających myśli jak i wspomagany wzrost skuteczności.

  • Inne
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

mój dom, godzina 11.45, próbuje po raz pierwszy, ogólna ekscytacja nowym dla mnie wynalazkiem

Kilka dni wcześniej myślałem już o spróbowaniu kodeiny. Tego dnia kończyłem zajęcia dużo szybciej niż zwykle i postanowiłem zaopatrzyć się w paczuszkę antidolu. Pani w aptece bardzo miła, wymownie uśmiechnęła się gdy poprosiłem o lek. Zapłaciłem, wyszedłem i udałem sie prosto do domu.

11.20

  • Kodeina

Jak zwykle - w samotności (narzeczona śpi za ścianą), godziny wieczorne, koniec tygodnia (najczęściej piątek). W domu gra cichutko tylko radio, światła przyciemnione, ogrzewanie ustawione na około 21 stopni. Nastawienie - jak zwykle przy okazji weekendu, bardzo dobre. Przecież skończył się cały tydzień pracy.

To nie będzie "zwykły trip raport". Wolałbym, żeby traktować ten tekst jako zbiór ogólnych doświadczeń w związku z zażywaniem kodeiny, które zostaną zamknięte w pewnym schemacie, który sobie przyjąłem. Najpierw fajnie by było, żebyście się bardzo ogólnikowo ze mną zapoznali, a dopiero wtedy przejdę do bodaj najważniejszej części tego tekstu. Jestem ciekaw, czy administracja uzna to za publikację nadającą się na NG - jak nie, to nie. Robię to pro publico bono, więc szczególnie żal mi nie będzie. Przejdźmy do rzeczy.

randomness