Kryminały na haju

Kiedyś więźniowie pili "czaj", dziś wciągają amfetaminę. Polskie zakłady karne zalewa fala narkotyków.

Anonim

Kategorie

Źródło

Newsweek - Polska, nr 14/03
Igor Ryciak

Odsłony

4407

W areszcie śledczym w Łodzi było jak w Amsterdamie, gdzie narkotyki można kupić w legalnych "coffee shopach". Handlowano tu w kantynie dla osadzonych. Aresztanci kupowali sobie owoce, soki, kawę, a także... wysokiej jakości amfetaminę. Za więzienny mur szmuglował ją zaopatrzeniowiec bufetu. Mężczyzna wpadł, gdy na rutynową kontrolę przywożonych towarów strażnicy przyprowadzili psa szkolonego do wykrywania narkotyków. Owczarek rzucił się na dostawcę, który miał w kieszeni 20 gramów białego proszku. Zaskoczony mężczyzna tłumaczył, że amfetaminą leczył ból głowy. Nikt w to nie uwierzył. Więziennemu dilerowi grożą trzy lata więzienia.

W polskich więzieniach zmieniają się obyczaje. Zatwardziali, grypsujący recydywiści, którzy dotąd dowodzili nieformalnymi strukturami, tracą władzę. Ich miejsce w więziennej hierarchii zajmują członkowie zorganizowanych gangów wymuszających haracze i kradnących samochody. Na wolności ci ludzie często zażywali narkotyki, teraz przenoszą obyczaje za więzienny mur. Do tej pory za kratkami luksusowymi artykułami, a jednocześnie rodzajem więziennej waluty, były papierosy i herbata. Teraz zastępują je amfetamina i marihuana. Statystyki są alarmujące. W roku 1995 w więzieniach narkotyki odkryto zaledwie 28 razy, w roku 2000 - 159, a tylko przez pierwsze dwa miesiące tego roku takich przypadków było już 92.

Najczęściej narkotyki są przemycane w przesyłkach dla skazanych. Każdy ma prawo raz w miesiącu otrzymać paczkę o ciężarze 5 kg. Przysyłane towary są oczywiście szczegółowo kontrolowane, a wszelkie puszki, konserwy czy kartony z napojami w ogóle zabronione. Przestępcy ciągle jednak kombinują, jak przechytrzyć kontrolę. "Newsweek" dotarł do materiałów szkoleniowych dla służby więziennej, w których opisywane są najbardziej wyrafinowane pomysły na przemyt. Narkotyki odnajdywano np. w idealnie sklejonych łupinach orzechów, wewnątrz pieczonego kurczaka, w kajzerce i w kiełbasie

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Marmolada \Kecz... (niezweryfikowany)

keczap
ery. (niezweryfikowany)

1g-10setek(amfetaminy) <br>1setka-3 paczki papierosow <br>1paczka papierosow-3chleby zwykle <br> <br>PS.ceny z zakladow karnych wsch.polski.(czy jak kto woli Polski C).
Zajawki z NeuroGroove
  • Efedryna

Tussipect


palę od czasu do czasu mj od 2 lat, bywają miesiące dzień w dzień; nie ruszam amfy; grzyby raz; kwasa pół raz-nieudany; ecstacy raz-nieudany; sd raz; virola raz; virola theidora-raz nieudany; Calea zacatechichi kilka razy;


Akt 1.

mój PIERWSZY RAZ Z NIĄ(efedryną)



a była to jesień...

  • LSD-25

Doświadczenie – jointy od 1 liceum w dużych ilościach , od 2 roku studiów pełne spektrum psychodeli:) extasy, amfetamina, lsd , kokaina




Chciałem wam opisać absolutny szczyt mojego pędu ku samodestrukcji. Totalne apogeum wygrzania, do którego tej felernej nocy z całą świadomością ja i mój przyjaciel dążyliśmy. Imperatyw był jeden zniszczyć się , nie ważne jak i nie pytajcie po co:).


  • LSD-25
  • MDMA
  • Pozytywne przeżycie

Bardzo pozytywne nastawienie. Idealny klimat i towarzystwo.

  • LSD-25
  • Użycie medyczne

W sumie na żywioł, noc, pokój i podwórko

Tytułem wstępu:

Nie mam pewności czy zażyta przeze mnie substancja to LSD-25, ponieważ przebieg tripu był nietypowy.

Był to drugi znaczek zakupiony od tego samego dostawcy z marketu na TORze. Za pierwszym razem miesiąc wcześniej nie zadziałało w ogóle.

Celem zażycia była terapia szokowa - pobudzenie niedziałających prawidłowo obszarów mózgu - oraz w miarę możliwości osiagnięcie tych wszystkich rzeczy, które zabrała mi choroba.

randomness