Czechowice-Dziedzice: Wielka akcja przeciw narkotykom

Urzędnicy, policjanci, nauczyciele, księża i bibliotekarze mają zniechęcić dzieci do narkotyków - zakłada gminna strategia antynarkotykowa.

Alicja

Kategorie

Źródło

Dziennik Zachodni

Odsłony

1805

Urzędnicy, policjanci, nauczyciele, księża i bibliotekarze mają zniechęcić dzieci do narkotyków - zakłada gminna strategia antynarkotykowa.

- To pierwszy program rozłożony na kilka lat - mówi Irena Czaja z Urzędu Miejskiego. Program właśnie rusza i potrwa do 2010 r. W walce z narkotykami połączą siły m.in. Miejski Ośrodek Leczenia Uzależnień, lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, szkoły, stowarzyszenia, parafie, policja, straż miejska, dom kultury czy biblioteka. Z ankiet wiadomo, że czechowicka młodzież nie ma kłopotu z dostępem do prochów. Kupuje je najczęściej na dyskotekach i w... szkołach. Dane te nie są jednak zbyt świeże, stąd konieczność ponownego badania. Kolejnym krokiem będzie m.in. stworzenie jasnych procedur i sprawienie, by instytucje zajmujące się leczeniem uzależnień współpracowały z tymi, które koncentrują się na profilaktyce. Dostęp do leczenia ma być łatwiejszy, a pomoc powinna się rozpoczynać już na poziomie lekarza pierwszego kontaktu. Ważne będą działania profilaktyczne: organizowanie wolnego czasu dzieciakom oraz kampanie informacyjne. Tylko w tym roku na wojnę z narkotykami Czechowice wyłożą 90 tys. zł.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
Może zamiast uczyć dzieci nie brać narkotyków, nauczyć je jak je się powinno brać, by sie nie zapętlić?
Michal (niezweryfikowany)
Nic glupszego w zyciu nie slyszalem. Chyba twoja wiedza na temat profilaktyki przeciwdzialania narkomanii jest zerowa, skoro wyrazasz takie opinie. Nie mozna uczyc dzieci czegos co od zalążka jest złe i niewłaściwe i stanowi ogromne niebezpieczeństwo u samego podnóża.
Zajawki z NeuroGroove
  • Katastrofa
  • Marihuana

Niedziela wieczór, moje mieszkanie, maiłem bardzo dobry nastrój, chciałem się zrelaksować, w lodówce czekał na mnie 6ścio-pak piwa a na komputerze kupa dobrej muzyki i filmów oraz moje zdjęcia i ukochany photoshop - uwielbiam "tworzyć pod wpływem THC :)

Witam

Mimo iż palę ziółko już od ok. 10 lat to moje przeżycia z tripa jaki zaliczyłem pewnej styczniowej niedzieli tego roku tj. 2012 zmieniły moje podejście i wiedzę na temat tej substancji...

  • Inne
  • Tripraport

Noc, pierwszy tydzień kwietnia, ciepło i bez deszczu. Dom, pobliski las, naturalne otoczenie .

  Napisanie tego tekstu wpadło mi do głowy wczoraj paląc dzojnta ,pomyślałem ,że skoro mam wolny weekend i nic nie mam do roboty to posiedze przy piwku i blancie i zrobie to co zawsze chciałem - napisze trip raport;P Mam nadzieje ,że uda mi się opisać wszystko dość klarownie .Postran sie nie rozpisać za bardzo i opisze tylko te efekty ,które dają najlepszy opis tego co czułem .Nie uznaje tego za bad trip ,bardziej ciekawa nauka która pomogła mi inaczej spojrzeć na otaczający mnie świat, ludzi i mnie samego. Miłego czytania .

  • Pierwszy raz
  • Zolpidem

Nastawienie bardzo pozytywne, duża ciekawość, pusty dom wieczorem, delikatne oświetlenie.

Godzina 16, poniedziałek po pracy. Będąc bardzo ciekawym znalezionej niedawno w internecie substancji, wybrałem się do lekarza po coś na moje (poniekąd prawdziwe) "problemy ze snem". Pierwszy w kolejce, wchodze do lekarza, mówię co trzeba (nie mogę spać, nie pomagają ziółka, budzę się w nocy po kilka razy) i dostaję receptę. Kilka minut później jadę do domu z paczką 20 tabletek upragnionego "Nasenu". To była moja druga wizyta u lekarza, za pierwszym razem dostałem hydroksyzynę, która nie sprawdziła się ani nasennie ani rekreacyjnie.

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Metoksetamina
  • Pozytywne przeżycie

Ogólne nastawienie jak najbardziej pozytywne oraz ekscytacja przed spontanicznym tripem. Setting nie wyglądał już tak kolorowo - komplet domowników w mieszkaniu, aczkolwiek z racji względnie późnej pory jedynie siostra pozostała na posterunku.

 Główna akcja miała miejsce w nocy z 22 na 23 sierpnia. Dzień minął mi na mniej lub bardziej udanych przygotowaniach do kampanii wrześniowej. Po nauce odczułem potrzebę relaksu, więc szybka mobilizacja i ekipa na wieczorne piwko zmontowana. Po wypiciu i spaleniu blanta powoli każdy udaje się do domu. Ja nie czuję się do końca ukontentowany, więc postanawiam wprowadzić w życie plan dysocjacyjnego tripa. Podczas drogi do domu odczuwam ekscytacje i podniecenie porównywalne z tym z pierwszych lotów.

randomness