Abstynencja nie od święta

Piąte urodziny Ośrodka Profilaktyki i Leczenia Uzależnień.

Anonim

Kategorie

Źródło

Dziennik Zachodni

Odsłony

2689

Pracownica zabrzańskiego ośrodka, pani Maria, alkoholiczka po długim, ale skutecznym leczeniu, to żywy dowód konieczności funkcjonowania miejsc takich jak Ośrodek Profilaktyki i Leczenia Uzależnień w Zabrzu.

- Gdybym w odpowiednim czasie nie spotkała ludzi, którzy wyciągnęli do mnie dłoń, nie wiem co by dzisiaj było ze mną i moją rodziną. Kilka lat temu w Zabrzu próżno było szukaą takiej pomocy. Leczyłam się w Rybniku i tam odzyskałam normalne życie. Gdy sześą lat temu powstał w Zabrzu ośrodek, znalazłam tu pracę. Dzięki codziennej obserwacji ludzi, którzy teraz walczą o to, co ja odzyskałam kilka lat temu, czuję że odniosłam zwycięstwo. Nie ukrywam, że obecnośą specjalistów, do których mogę się zwrócią w razie jakichkolwiek wątpliwości związanych z nałogiem, sprawia, że czuję się tu bezpieczna - powiedziała pani Maria.

Wczoraj w Ośrodku Profilaktyki i Leczenia Uzależnień świętowali wszyscy - pacjenci, terapeuci, kierownictwo, a także licznie przybyli goście. Z okazji piątej rocznicy jego działalności, zamiast lampki szampana popijano soki, kawę i herbatę. Rozmawiano o bieżącej działalności ośrodka i jego sytuacji na tle zawirowań w służbie zdrowia.

- Pomagamy każdego roku kilku tysiącom osób uzależnionych i ich rodzinom. Wciąż przybywa ludzi w każdym wieku, którzy codzienne troski zagłuszają piciem alkoholu, zażywaniem środków odurzających takich jak narkotyki czy leki albo gubią swą tożsamośą w jaskiniach hazardu. Dzięki naszej działalności wielu z nich ma szanse ma powrót do normalności. Chciałabym te pracę kontynuowaą i mieą pewnośą, że NFZ znajdzie środki na finansowanie naszego ośrodka- powiedziała Małgorzata Kowalcze, kierująca ośrodkiem.

Kompleksowy program terapii, jaki oferuje ośrodek, adresowany jest do ludzi powyżej 15 roku życia. Ale pomoc uzyskują tez młodsi, na przykład dzieci z rodzin, które dotyka problem uzależnienia.

- To ważne, by w terapii nie zapominaą o tych, którzy są ofiarami rodzinnego problemu. Dlatego w ubiegłym roku stworzyliśmy grupę, w której terapeuci pracują z dzieąmi pochodzącymi z rodzin dotkniętych alkoholizmem - mówi Małgorzata Kowalcze.

Oferta ośrodka uwzględnia potrzeby zgłaszane przez pacjentów. Obejmuje psychoterapię grupową i indywidualną. Jak deklarują pracownicy, a potwierdzają pacjenci, najważniejsze w ich pracy jest tworzenie klimatu zaufania i chęć niesienia pomocy tym, którzy jej potrzebują.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Przeżycie mistyczne

Oczekujące, dobre, mistycznie, straszne, mocne

Dzień przed planowaną nocka. Ja D i moi kumple K i R Postanowiliśmy zrobić sobie nockę, podczas kwarantanny tylko na dworze. Tak całe haluny na dworze. Kupiliśmy zgrzewke wód i sporo jedzenia. 
Godzina 19
Czas zażyczycia, R i K wsypali do buzi i popili, ja rozpuszczone w wodzie 2 saszetki (2 na łebka). Poszliśmy na schody przed wejściem do szkoły. Siedzimy i czekamy.
Około 19:45

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Od jakiegoś czasu jestem "zajarana" tą jakże interesującą substancją. Nieco więcej uszłyszałam o niej od mojego kumpla, który w aptecznych specyfikach jest nad wyraz obeznany. Opowiadał mi o tym błogim spokoju, euforii i tym słynnym ciepełku, który ogarnia całe ciało. Postanowiłam, że i ja spróbuje tego cudeńka. Chciałam zapomnieć o moich problemach i zatracić się w muzyce. Do zakupu Thiocodinu zbierałam się pół roku aż nadszedł ten dzień kiedy kupiłam opakowanie mojego wymarzonego zapomnienia od codzienności. 

  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Bardzo zmieszany, zdenerwowany samą sytuacją. To był pierwszy raz, było to w bloku na balkonie w biały dzień. Ogólnie do mj byłem pozytywnie nastawiony, znajomi - najbliższi przyjaciele + moja dziewczyna.

Cześć. Chce tu opisać moją sytuacja po pierwszym razie, może Wam też się tak zdarzyło, może to normalne. Zaczęliśmy jakoś po południu, było jeszcze jasno na zewnątrz. Nie piliśmy nic przed, ani nic z tych rzeczy, paliliśmy na czysto. Atmosfera ogółem była ekscytująca, bo w sumie każdy pierwszy raz palił. Ja byłem zdenerwowany cała sytuacją, bo co tak w biały dzień palić koło sąsiadów? xD No ale mówię no co tam, zrobimy to w miarę skrycie. Zrobiłem całe oprzyrządowanie wiaderka i wynieśliśmy na balkon. Załadowaliśmy i każdy ściągnął po trochu z jednego wiadra.

  • LSD
  • LSD-25
  • Tripraport

Pozytywne nastawienie w zaciszu domowym

19:18 

Jestem lekko podniecony nadchodzacym wydarzeniem. W koncu po tylu miesiacach bede miec mozliwosc, aby znowu sprobowac kartona. Dla bezpieczenstwa oddzielam pol kartoniku kwasa, ktorego producent deklaruje mistyczna wartosc 350ug. 

Za 12 minut zaczynam :) 

 

19.30

Zaladowalem, okropny smak tuszu mija po krotkiej chwili. Czuje lekkie poddenerowowanie, zobaczymy co z tego bedzie.