Włochy chcą być mądrzejsze od USA. Gabinet Meloni zapowiada walkę z fentanylem i innymi opioidami

Rząd Włoch opracował krajowy plan przeciwdziałania uzależnieniom od fentanylu i innych opioidów, by – jak podkreślono – nie dopuścić do dramatu, jaki ma miejsce w USA. Zanotowano tam dziesiątki tysięcy zgonów z powodu zażywania tych substancji, które – jak się przypomina – „zamieniają ludzi w zombie”.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

pch24.pl / PAP

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

84

Rząd Włoch opracował krajowy plan przeciwdziałania uzależnieniom od fentanylu i innych opioidów, by – jak podkreślono – nie dopuścić do dramatu, jaki ma miejsce w USA. Zanotowano tam dziesiątki tysięcy zgonów z powodu zażywania tych substancji, które – jak się przypomina – „zamieniają ludzi w zombie”.

Gabinet Giorgii Meloni zapowiadając walkę z fentanylem zastrzegł, że obecnie we Włoszech nie ma żadnego kryzysu z nadużywaniem tej silnie uzależniającej substancji, około 50 razy silniejszej od heroiny. Ale, jak zaznaczono, lepiej zapobiegać i nie być nieprzygotowanym, zwłaszcza w obliczu śmiertelnego żniwa za Oceanem.

„Walka z narkotykami i wszystkimi patologicznymi uzależnieniami jest absolutnym priorytetem tego rządu i w tym kierunku będziemy dalej działać, bez wytchnienia i z determinacją”- oświadczyła premier. „Kluczowym słowem jest prewencja” – dodała.

Rząd zapowiedział stały monitoring importu i eksportu lekarstw na bazie fentanylu, kontrole specjalnej komórki karabinierów do spraw ochrony zdrowia, by zapobiegać kradzieżom tego bardzo silnego środka przeciwbólowego w aptekach. Kampania edukacyjna prowadzona będzie w szkołach.

„Ten środek nazywany jest narkotykiem zombie, bo tych, którzy go zażywają, zamienia w chodzące potwory”- powiedział przedstawiając plan podsekretarz w Urzędzie Rady Ministrów Alfredo Mantovano. Przestrzegł rodziny przed „złymi nauczycielami”, jak nazwał niektórych amerykańskich raperów mówiąc, że w tekstach ich piosenek można znaleźć odwołania do używania substancji uzależniających.

Przedstawiciele rządu zaznaczyli zarazem, że z ustaleń tajnych służb wynika, że handlem fentanylem zainteresowana jest kalabryjska mafia 'ndrangheta, kontrolująca międzynarodowy handel narkotykami.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Grzyby halucynogenne

Set & Setting - własne podwórko przed domem.

Dawkowanie - 50 łysiczek lancetowatych + ~0,5g marihuany + 50 tabletek Acodinu.

Wiek i doświadczenie - 25 lat. Marihuana (7 lat), MDMA (ok 10 razy), łysiczki lancetowate (2 razy).

  • Szałwia Wieszcza


Swoja przygodę z salvią rozpocząłem od małej ilości suszu, z tej rzadkiej meksykańskiej roślinki. Ogólnie wrażenia były dość słabe na pewno nie takie jakich się spodziewałem, (ale możliwe że było to spowodowane jeszcze nie wyrobieniem receptorów). Raczej stan przypominał lekkie upalenie mj. Tyle, że bardzo krótkie. Odczuwałem, że coś się dzieje i na pewno nie był to efekt placebo. Kiedy się położyłem czułem jakbym się bardzo zapadł w kanapę. Poza tym nic. Kilka razy jeszcze zapaliłem suszu, ale nic ponad opisane wrażenia.

  • Gałka muszkatołowa
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tabaka

Doświadczenie: Gałka Muszkatołowa, thc, winko

Wiek: 19 lat (48 kg)

Ilość: 50 g (2 gałki) świeżo ztartych

Oczekiwania: Pierwszy raz- przeżycie mistyczne

Ludzie: koleżanka A i koleżanka P.

Treść:

Dzień 1, 30.10.11

  • Marihuana

Bardzo dawno temu wybrałem się na obóz żeglarski nad Wdzydze (to takie duże jezioro koło Kościeżyny - woj. gdańskie). Oczywiście na obozie ponowały jasne zasady: żadnego alkoholu, fajek, nie mówiąc już o dragach. A że organizator był trochę pojebany to przestrzegał tych zasad, w każdym razie trzeba było strasznie uważać. Do wyjazdu długo się przygotowywałem i ostatecznie zabrałem kilka lufek i ze 4 gramy dobrego skunika. Jedengo wieczora uznałem, że czas już iść przypalić. Było już ciemno i niepostrzeżenie mogłem się oddalić z obozu.