Brak powiązania między używaniem psychodelików i psychozami

W dużym amerykańskim badaniu przeglądowym stwierdzono brak przesłanek za tym, jakoby użytkownicy LSD i podobnych środków byli bardziej narażeni na zburzenia zdrowia psychicznego.

Tagi

Źródło

Nature
Zoe Cormier

Tłumaczenie

pokolenie Ł.K.

Komentarz [H]yperreala

Wygląda na dobrą wiadomość, nieprawdaż? ;)

Odsłony

1135

W dużym amerykańskim badaniu przeglądowym stwierdzono brak przesłanek za tym, jakoby użytkownicy LSD i podobnych środków byli bardziej narażeni na zburzenia zdrowia psychicznego.

Dane pochodzące z badań populacji przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych kwestionują zasadność powszechnego przekonania, że środki psychodeliczne, takie jak LSD mogą prowadzić do psychozy i innych zaburzeń zdrowia psychicznego oraz zwiększają ryzyko samobójstwa.

W pierwszym badaniu psychologowie kliniczni Pål-Ørjan Johansen i Teri Suzanne Krebs, oboje z Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii w Trondheim, przewertowali dane z NSDUH (National Survey on Drug Use and Health – Narodowy Sondaż dotyczący Zdrowia i Użycia Narkotyków), prowadzanej corocznie na losowej próbie populacji ogólnej ankiety, analizując odpowiedzi ponad 135 tysięcy osób, które wzięły udział w sondażu w latach 2008 - 2011.

Spośród nich, 14% określiło siebie jako mających w pewnym momencie życia doświadczenia w z którymś z trzech "klasycznych" psychodelików: LSD, psylocybiną (aktywnym składnikiem tzw. magicznych grzybków) i meskaliną (obecną w pejotlu i kaktusie San Pedro. Naukowcy nie znaleźli przesłanek, które świadczyłyby o zwiększonym w tej grupie ryzyku wystąpienia 11 wskaźników zaburzeń zdrowia psychicznego, takich jak schizofrenia, psychoza, depresja, zaburzenia lękowe i próby samobójcze. Ich raport ukazał się w marcowym wydaniu Journal of Psychopharmacology.

Wyniki te mogą powodować uniesienie brwi. Obawy, że psychodeliki mogą prowadzić do psychozy datuje się od lat 60., kiedy to głównonurtowe media szeroko kolportowały doniesienia o "ofiarach kwasu". Krebs twierdzi, że wzięło się to stąd, że zaburzenia psychotyczne są stosunkowo powszechne - dotykają jednej na 50 osób - a korelacja często bywa mylona przyczynowością.

"Z psychologicznego punktu widzenia działanie psychodelików jest czymś bardzo intensywnym, zatem wiele osób skłonnych będzie upatrywać przyczyn czegokolwiek, co przydarzy im się przez resztę ich życia, w doświadczeniu psychodelicznym."

Wszystkie trzy substancje, na których skupili się Johansen i Krebs, oddziaływają na receptor serotoniny 2A znajdujący się w mózgu. Autorzy nie zajmowali się ketaminą, PCP, MDMA, muchomorami, DMT ani innymi narkotykami, mieszczącym się w szeroko pojętej kategorii środków halucynogennych, ponieważ oddziaływają one na inne receptory i poprzez różne mechanizmy działania biochemicznego. Ketamina i PCP na przykład odziaływują na receptor NMDA i o obu wiadomo, że mogą powodować uzależnienie i poważne dolegliwości somatyczne, takie jak uszkodzenia pęcherza.

"Ludzie mogą uzależnić się od narkotyków takich jak ketamina czy PCP, a efekty mogą być bardzo destrukcyjne, to oczywiste. Ograniczyliśmy naszą analizę do "klasycznych psychodelików" aby uzyskać czytelne wyniki." - wyjaśnia Johansen.

"Ofiary kwasu" to mit

"Badanie to upewnia nas, że nie było żadnej epidemii ofiar kwasu w latach sześćdziesiątych" - konkluduje Charles Grob, psychiatra i pediatra z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles. Od dawna opowiada się za zastosowaniami terapeutycznymi psychodelików, takimi jak podawanie psylocybiny w terapii lęku w terminalnym stadium raka. Ma jednak zastrzeżenia do ogólnych wniosków Krebs i Johansen, ponieważ pojedyncze przypadki działań niepożądanych mogą się zdarzać i zdarzają.

Ludzie mogą na przykład doświadczać posthalucynogennych uporczywych zaburzeń percepcji - (Hallucinogen Persisting Perception Disorder, HPPD), rodzaju wydającej się nie mieć końca "podróży" z towarzyszeniem nieustannych zakłóceń w polu widzenia, migoczących światełek i kolorowych punktów.

"Zetknąłem się wieloma osobami mającymi te objawy w następstwie psychodelicznego doświadczenia, a może to być bardzo poważną dolegliwością " - mówi Grob.

Krebs i Johansen wskazują jednak na badania, w których wykryto objawy HPPD u osób, które nigdy nie używały psychodelików.

Drugie z nowych badaniań, również opublikowane w Journal of Psychopharmacology, objęło 190.000 respondentów NSDUH z lat 2008 – 2012. Również ono wykazało brak związku między klasycznymi psychodelikami a zaburzeniami zdrowia psychicznego. Co więcej: okazało się, że u ludzi, którzy używali LSD i psylocybiny, odnotowano w ciągu dalszego życia niższy odsetek prób i myśli samobójczych.

"Nie twierdzimy, że nikt nigdy nie ucierpiał w następstwie używania psychodelików" – tłumaczy autor opracowania Matthew Johnson, profesor nadzwyczajny w Behavioral Pharmacology Research Unit na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa w Baltimore, w stanie Maryland.

"Anegdotyczne opowieści o ofiarach kwasu są silnie zakorzenione - ale w gruncie rzeczy te przypadki są rzadkie" – dodaje. I podsumowuje: "Na poziomie populacji dane sugerują, że szkodliwość związana z użyciem psychodelików została wyolbrzymiona."

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-P
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne nastawienie - świętowanie zdanego egzaminu, pożegnalny trip przed długą rozłąką. Planowana nocka w terenie, w połowie powrót do domu.

 

Właśnie obroniłem pracę licencjacką na bardzo dobry, dwa dni wcześniej dyplom artystyczny. Pomyśleliśmy z dziewczyną „A” (18), że to dobra okazja do świętowania i zakończymy wakacje tripem na 2C-P (to nasz drugi raz z tą substancją). Poza powodami do radości miałem też zmartwienia – za 2 dni moja A wyjedzie i zobaczymy się dopiero za cztery miesiące.

  • 4-HO-MET
  • Alprazolam
  • AM-2201
  • Inne
  • Przeżycie mistyczne
  • Tytoń

Bardzo chłodny wieczór spędzony w mieszkaniu, razem z zaufanym przyjacielem (N.), wspólnie postanowiwszy spróbować coś więcej z 4-ho-met'a, aniżeli tylko wewnętrzna euforia. Ogólnie rzecz biorąc pozytywne nastawienie. W muzyce dominował dark ambient.

Cały dzień spędzony na paleniu am-2201 zwieńczyliśmy koło 00:37 biorąc pod język bliżej nieokreśloną ilość 4-ho-meta (około 60-70mg), w związku z tym że waga zaczęła wariować (raz pokazywała to, raz tamto) postanowiliśmy zaufać własnym instynktom nie-zachowawczym. Po około 30 minutach połknęłem pluwocinę i poczułem ten ohydny pozostający smak, który wrzerał się w dziąsła przez mocne rozprowadzanie mahometa w ryju. Ohyd, nie dało się go zlikwidować ni to sokiem winogronowym, ni to kakałem (ot bogactwo), niczym.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Jest to mój pierwszy tr więc proszę o wyrozumiałość

Data wydarzenia 10.05.19

 

Był piątek i szykowało się ognisko z moimi ziomeczkami, nazwę ich B i A, ognisko organizował moj ziomek nazwę go M i kilka innych osób później wpadło. Akurat się złożyło że z soboty na niedzielę miałem wolną chacjente i planowaliśmy wziąć kode + mj, ale na ognisku też trzeźwym nie można siedzieć, a że z kasą było krucho postanowiliśmy że ja i B weźmiemy dxm, a M i A wezmą kodeine, a w sobotę na odwrót.

16:00

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Spokój, cisza, własny pokój

Zaczeło się ogólnie źle. Byłem w złym nastroju, zdołowany piętrzącymi sie problemami życiowymi. Ot, jestem w czarnej dupie.

Nie paliłem przez dłuższy czas z powodu braku kasy. Ponad miesiac.

Zdobywszy trochę kasy kupiłem za 200 zł trochę MJ. Paliłem mało, 1 skręta dziennie. To mi wystarczalo.

Któregoś dnia pojawiła się radość - od dawna oczekiwana kasa do mnie spłynęła. Kupiłem więc około 12g MJ. Aby dać sobie luzu, długo oczekiwanego luzu...

Czas nie ma znaczenia. Trwało to wszystko około 3 dni.